Nie, potłuczone szklane kubki nie powinny trafiać do pojemnika na butelki. Chociaż są wykonane ze szkła, nie nadają się do recyklingu tak jak słoiki czy butelki i muszą być utylizowane w inny sposób. Oto zasady, które musisz znać!
Łatwo założyć, że potłuczone szklane kubki powinny być poddawane recyklingowi razem z innymi szklanymi przedmiotami. Ale nie zawsze tak jest. W rzeczywistości potłuczone szkło należy traktować i utylizować w inny sposób. Zachowaj szczególną ostrożność w przypadku ostrych odłamków – recykling musi być przeprowadzany ostrożnie i bezpiecznie.
Gdzie więc należy wyrzucać potłuczone szkło?
Gdzie wyrzucać potłuczone szkło
Tylko szkło oznaczone skrótem VE lub trójkątem recyklingu z liczbami 70, 71 lub 72 nadaje się do recyklingu. Wszystkie inne rodzaje szkła, w tym naczynia kuchenne, są uważane za niepodlegające recyklingowi, ponieważ często zawierają dodatki lub materiały, które zakłócają standardowe procesy recyklingu.
Szklane kubki, zarówno stłuczone, jak i nienaruszone, należy wyrzucać do niesortowanego pojemnika na odpady suche (i obchodzić się z nimi ostrożnie, aby uniknąć obrażeń).
Dlaczego szklane kubki nie powinny trafiać do pojemnika na odpady szklane?
Jak wspomniano, szklane kubki często są wykonane z rodzajów szkła, które nie nadają się do regularnego recyklingu szkła. Aby zapobiec zanieczyszczeniu strumienia recyklingu, te kubki należy zawsze umieszczać w pojemniku na odpady niesortowane.
Nie dotyczy to tylko szklanek. Szyby okienne, porcelanowe talerze i żarówki również nie powinny trafiać do pojemnika na odpady.
Co można wrzucać do pojemnika na butelki?


Yo Make również polubił
Na 75. urodzinach dziadka ojciec spiorunował mnie wzrokiem. „Masz tu niezłą czelność, żeby się tu pokazywać, złodzieju”. Milczałem. Nagle – BRZĘK! Dziadek z hukiem odstawił szklankę i wstał. „Chcę podziękować temu, kto uratował największy skarb naszej rodziny” – powiedział, zwracając się do ojca. „Bo prawdziwy złodziej nie jest tym, za kogo go uważasz. Lucas, masz coś do powiedzenia?”. Wszystkie oczy zwróciły się na mojego idealnego brata. Wtedy dziadek uśmiechnął się do mnie. „A Anna… to ona go przyniosła”. Ojciec zbladł.
Zdrowe Batoniki Marchewkowo-Orzechowe z Kremem Jogurtowym
Przepis na ciepły karmelowy chleb brownie
Telefon z izby przyjęć rozdarł mi noc: moja córka została pobita. Przez łzy i siniaki wyszeptała: „Tato… to był syn miliardera”. Niedługo potem sam napisał do mnie: „Nie chciała spędzić ze mną nocy. Mój tata jest właścicielem tego miasta. Nie możesz mnie dotknąć”. I wiedział, że nie mogę. Skontaktowałem się więc z jej wujkiem na Sycylii, emerytowanym dżentelmenem z przeszłością, o której nikt nie mówi głośno. „Rodzinna sprawa” – powiedziałem. Jego chropawy głos odpowiedział: „Już jadę”.