Mój mąż mnie zdradził i w przypływie wściekłości postanowiłam się zemścić. Zrobiłam więc coś nie do pomyślenia: przespałam się z pierwszym bezdomnym, jakiego spotkałam… i zaszłam w ciążę.
Ale dziewięć miesięcy później prawda, która wyszła na jaw, zniszczyła wszystko, co myślałem, że wiem.
Kiedyś myślałam, że moje małżeństwo jest nierozerwalne – solidne, bezpieczne, zbudowane na zaufaniu. Aż do dnia, w którym weszłam do naszej sypialni i zastałam go z inną kobietą.
Nawet nie próbował zaprzeczyć. Zamiast tego uśmiechnął się szyderczo:
„To twoja wina. Przestałaś być kobietą. Tylko pracujesz – spójrz na siebie”.
Te słowa zraniły mnie głębiej niż sama zdrada. A kiedy zwróciłam się o wsparcie do rodziny, stanęli po jego stronie. Nawet moja mama westchnęła: „Wszyscy mężczyźni zdradzają, kochanie. Po prostu to zaakceptuj”.
To coś we mnie pękło. Gotowałam się z wściekłości, upokorzenia i bólu. Potem ogarnęła mnie jedna lekkomyślna myśl – zemsta. Gdyby mógł mnie upokorzyć, zrobiłabym to samo. Zdradziłabym z pierwszym mężczyzną, którego bym zobaczyła.
Gdy wyszedłem tej nocy na zewnątrz, zobaczyłem go – mężczyznę w podartych ubraniach, siedzącego na krawężniku i jedzącego kawałek chleba, jakby to było jedyne, co mu zostało.
„To jest to” – powiedziałem sobie z goryczą. „To będzie moja zemsta”.
Kiedy mój mąż się o tym dowiedział, oszalał. Patrzył na mnie, przeklinał, niszczył wszystko, a potem zostawił mnie na zawsze. Nasze małżeństwo się skończyło.


Yo Make również polubił
Nie sądziłem, że to zadziała!
Szybka babcina szarlotka w 5 minut, rozpływa się w ustach!
Moja dziewczyna powiedziała: „Potrzebuję trochę przestrzeni. Nie kontaktuj się ze mną przez jakiś czas”. Potem
Na moim przyjęciu z okazji ukończenia szkoły mama wstała i oznajmiła: „Skoro zapłaciłam za twoją edukację, jesteś mi winna połowę swojej pensji dożywotnio”. Wszyscy się śmiali – dopóki nie wyciągnęła prawdziwej umowy. Wtedy prawnik mojego taty wystąpił, uśmiechnął się i powiedział: „To tak nie działa”.