Podczas ceremonii ślubnej pan młody delikatnie uniósł welon panny młodej, by złożyć jej tradycyjny pocałunek, lecz wówczas nastąpiło coś, co zamroziło całą salę.
Atmosfera była niemal święta. Białe wstążki zwisały z ławek, płatki róż pokrywały nawę, a pod sklepionym sufitem rozbrzmiewała delikatna melodia. Pan młody stał przy ołtarzu, z bijącym sercem i drżącymi palcami, zmieniając spinki do mankietów. To była chwila, o której marzył od lat – ujrzeć twarz kobiety, którą kochał, tej, którą miał wkrótce nazwać swoją żoną.
Gdy ostatnie słowa księdza ucichły, kościół ogarnęła cisza. Pan młody powoli wyciągnął rękę, by unieść jej delikatny koronkowy welon. Nawet promienie słońca wpadające przez witraż zdawały się wstrzymywać oddech. Ale kiedy w końcu ukazała się jej twarz, jego wyraz twarzy się załamał. Oczy rozszerzyły mu się z niedowierzania. Rozchylił usta, ale nie wydobył z siebie ani jednego słowa.
Kobieta przed nim nie była jego narzeczoną. Jej rysy były znajome, ale najwyraźniej to ktoś inny. Przez chwilę myślał, że to okrutny żart. Potem nieznajoma wyszeptała cicho, a jej głos drżał:
Yo Make również polubił
„Jeden punkt nacisku na stopie… i całe ciało reaguje – japoński sekret, o którym nikt ci nie powie!”
Dlaczego pietruszka i cytryna?
Woda buraczana rozwinęła się znacznie poza chwilową modą na zdrowie; stała się symbolem odrzucenia wysoko przetworzonej żywności i docenienia regenerujących właściwości naturalnych środków leczniczych.
“Żeberka po kanadyjsku na świąteczny stół: Niezapomniany smak bez grilla”