Matka zarabiała na życie, zbierając śmieci, jej córka była ignorowana przez 12 lat szkoły – ale podczas uroczystości ukończenia szkoły powiedziała jedno zdanie, które wzruszyło wszystkich do łez – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Matka zarabiała na życie, zbierając śmieci, jej córka była ignorowana przez 12 lat szkoły – ale podczas uroczystości ukończenia szkoły powiedziała jedno zdanie, które wzruszyło wszystkich do łez

Dziewczyna, którą nazywali „dzieciakiem-śmieciem”

Przez dwanaście długich lat pseudonim „Trash Kid” podążał za Emmą Walker wszędzie — szeptano go na korytarzach, bazgrano na szafkach, mamrotano za plecami w jej małej publicznej szkole średniej w Bakersfield w Kalifornii .

Jej ojciec zmarł, zanim się jeszcze urodziła.
Jej matka, Sarah Walker , zarabiała na życie, zbierając materiały nadające się do recyklingu – butelki, puszki i stare gazety z obrzeży miasta.
Codziennie pchała skrzypiący wózek po zakurzonych drogach, zbierając to, co inni wyrzucali, i wymieniała to na kilka dolarów, żeby nakarmić swoją córeczkę.

Pierwszy dzień

Pierwszego dnia szkoły Emma miała na sobie wyblakły mundurek, który jej mama wybłagała z kościelnej puszki na datki.
Jej buty były za duże; jedna podeszwa była sklejona taśmą klejącą.

Kiedy weszła do klasy, dzieci cicho się zaśmiały.
Podczas lunchu, gdy inni rozpakowywali kanapki i chipsy, Emma wyciągnęła kawałek suchego chleba kukurydzianego z brązowej papierowej torby.

Pewnego popołudnia ten kawałek wyślizgnął się jej z ręki i upadł na ziemię.
Grupa dzieci w pobliżu zachichotała i przewróciła jej tacę.

„Fuj, patrz! Śmieciarka upuściła śmieci!”

Emma pochyliła się, otrzepała okruszki i jadła dalej.
Nie płakała.
Nie powiedziała ani słowa.

Dorastanie w innym wieku

W gimnazjum dokuczanie stało się bardziej dosadne.
Jej koledzy z klasy chwalili się błyszczącymi telefonami, prezentami urodzinowymi i modnymi trampkami.
Emma nadal nosiła połatane dżinsy i plecak, który mama zszyła czerwoną nicią.

Po szkole nie przesiadywała w centrum handlowym ani nie grała w gry wideo.
Wsiadła na swój stary rower i przejechała prawie pięć kilometrów, żeby pomóc mamie sortować materiały nadające się do recyklingu za magazynem.
Zapach był intensywny, praca nie miała końca i często kończyli po zmroku.

Mimo to jej mama uśmiechała się i mówiła:

„Ucz się dalej, kochanie. Pewnego dnia zbudujesz życie z dala od tego.”

Emma kiwała głową, przełykając gulę w gardle.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Leave a Comment