Hol siedziby głównej Ellison Global Headquarters w Chicago lśnił wysokimi szklanymi oknami i polerowanymi marmurowymi podłogami.
We wtorek rano, gdy dyrektorzy w eleganckich garniturach wchodzili i wychodzili z migającymi identyfikatorami, nikt nie spodziewał się zamieszania. A jednak drzwi obrotowe się obróciły i do środka weszła mała dziewczynka w żółtej sukience, około ośmioletnia.
Dziewczynka ściskała w dłoniach mały płócienny plecak, a jej włosy były starannie splecione w dwa warkocze. Szła zaskakująco pewnie, mimo że na nogach miała znoszone trampki. Ochroniarz, James, spojrzał na nią z góry i zmarszczył brwi.
„Kochanie, zgubiłaś się?” zapytał, lekko się pochylając.
Dziewczyna podniosła brodę i powiedziała na tyle głośno, by usłyszało ją kilka osób siedzących w pobliżu:
„Jestem tu na rozmowie kwalifikacyjnej w imieniu mojej matki”.
Recepcjonistka uniosła brew. Mężczyzna z teczką zachichotał nerwowo, myśląc, że to jakiś żart. Dziewczyna jednak się nie uśmiechnęła.
James mrugnął. „Jak masz na imię?”
„Clara Wilson” – odpowiedziała stanowczo. „Moja matka ma na imię Angela Wilson. Ubiegała się o stanowisko starszego analityka. Nie mogła przyjść. Więc ja przyszłam”.
Tymczasem młoda recepcjonistka o imieniu Melissa już podbiegła. „Kochanie, nie możesz po prostu…”
Clara przerwała: „Ona próbuje od lat. Przygotowuje się każdego wieczoru, nawet gdy jest zmęczona drugą pracą. Wiem wszystko, co chciała powiedzieć. Potrzebuję tylko jednej szansy, żeby ci to powiedzieć”.
W holu zapadła niezwykła cisza. Pracownicy stali w pobliżu wind, wpatrzeni w scenę. Melissa rzuciła Jamesowi zdezorientowane spojrzenie. Nagle, przerywając ciszę, do przodu wyszedł mężczyzna w średnim wieku w szarym garniturze. Był wysoki, z siwymi pasemkami na skroniach i opanowaną postawą kogoś przyzwyczajonego do dowodzenia.
„Nazywam się Richard Hale” – powiedział, wyciągając rękę ku Clarze. „Dyrektor Operacyjny”.
Klara bez wahania uścisnęła mu dłoń.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama


Yo Make również polubił
Moja sześcioletnia córka powiedziała swojej nauczycielce, że „siedzenie sprawia jej ból” i narysowała obrazek, który skłonił ją do zadzwonienia pod numer 911. Jej wujek szybko stał się głównym podejrzanym
Szybkie i łatwe faworki z jajek
Zapomnij o wzywaniu hydraulika!
Ogłosiłam swój romans na zjeździe rodzinnym mojego męża – ale potem spotkała mnie karma