„Chcę, żeby twoja kochana pojechała do swojej mamy na Nowy Rok. Przyjeżdża do mnie przyjaciółka. Ma córkę – piękną, mądrą i wykształconą. Poznacie się bliżej, może coś się ułoży” – usłyszała głos teściowej i oniemiała. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

„Chcę, żeby twoja kochana pojechała do swojej mamy na Nowy Rok. Przyjeżdża do mnie przyjaciółka. Ma córkę – piękną, mądrą i wykształconą. Poznacie się bliżej, może coś się ułoży” – usłyszała głos teściowej i oniemiała.

Weronika zawsze marzyła o tym, żeby mieszkać osobno od męża. Mogli wynająć mieszkanie zaraz po ślubie, a potem wziąć kredyt hipoteczny. Ingerencja w jej życie prywatne, czy to ze strony matki, czy rodziców męża, była niedopuszczalna. Kiedy spotykała się z Ilją, zapewniał ją, że tak będzie, ale im bliżej było ślubu, tym częściej wspominał o możliwości zamieszkania z rodziną przez jakiś czas, oswojenia się ze sobą, a dopiero potem o własnym mieszkaniu.

Rodzina Ilji miała przestronny domek, a on upierał się, że jest w nim wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich. Być może to prawda, ale Nika stale czuła się jak część zapasowa. Ilekroć zapraszała matkę, natychmiast słyszała dezaprobatę Niny Siergiejewny: nie ma sensu przyjmować gości – babcia potrzebuje ciszy i spokoju, a hałas jej przeszkadza. Matka jej męża nie przebierała w słowach, nazywając matkę Weroniki „obcą”. Ojciec Ilji, Siemion Pietrowicz, trzymał się na uboczu. Spędzał całe dnie w warsztacie, strugając drewniane figurki, a nawet wytwarzając meble. Ignorował relacje rodzinne, odzywając się niewiele, jakby był gościem we własnym domu. Tylko babcia, Waleria Maksimowna, traktowała Weronikę ciepło, nazywając ją „wnuczką” i zapewniając, że córka ma trudny, ale znośny charakter. Weronika starała się to znosić. Jednak… jeśli milczysz zbyt długo, w końcu spadnie lawina.

— Kiedy w końcu ruszamy?

„Nika zapytała męża. Mieszkamy z twoją rodziną już od sześciu miesięcy i nawet trochę zaoszczędziliśmy”.

Ilja ciężko westchnął. Było jasne, że ma już dość wymówek i obietnic, że „wszystko wkrótce się zmieni”.

„Widzisz… Potrzebowaliśmy pieniędzy na naprawę dachu. Oddałem nasze oszczędności rodzicom. A dlaczego miałbyś stąd uciekać? Aż tak źle? Jest mnóstwo miejsca… I nikt ci nic nie jest winien. Pomyśl tylko: mieszkać w czyimś mieszkaniu – jak wygodnie? Właściciele przyjdą i sprawdzą. Jesteś pewien, że wtedy poczujesz się lepiej?”

Zdrada jako punkt wyjścia: Jak zacząć od nowa, gdy wszystko się rozpada

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Nie mogę uwierzyć, że nie wiedziałem tego do tej pory! To ratunek!

Plamy na ubraniach mogą być prawdziwą zmorą. Delektujesz się wspaniałym posiłkiem, lampką wina lub bawisz się na zewnątrz, a nagle ...

Pies na lotnisku szczekał na zabawkę małej dziewczynki – to, co policja znalazła w środku, zaskoczyło wszystkich

Lotniska to miejsca ruchu – tysiące historii przelatuje w wirze walizek, zmian bramek i łzawych pożegnań. Większość ludzi przechodzi niezauważona, ...

Zdrowe ciasto owsiane z jabłkami: bez cukru i mąki

Oto przepis na zdrowe ciasto owsiane z jabłkami bez cukru i mąki! Doskonałe na śniadanie lub zdrową przekąskę. Składniki: 2 ...

Dlaczego wielu kierowców naciska dwa przyciski sterowania szybami jednocześnie? Ukryta funkcja sterowania szybami

Wprowadzenie Wielu kierowców podczas jazdy próbuje różnych kombinacji przycisków w samochodzie, czasem przypadkowo odkrywając ciekawe funkcje. Jednym z takich zachowań ...

Leave a Comment