Moi rodzice zaprosili mnie na rodzinne wakacje, pod warunkiem, że zapłacę swoją część. Odmówiłem. Potem otrzymałem powiadomienie: z mojej karty pobrano już opłatę za loty, hotele i pakiety spa. Po prostu otworzyłem aplikację, kliknąłem „Zgłoś sprzeciw” i zablokowałem kartę. Podczas wejścia na pokład siostra napisała mi SMS-a: „Odmawiają nam biletów! Co zrobiłeś?”. Odpowiedziałem: „Jak powiedziałeś, płacę swoją część”. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moi rodzice zaprosili mnie na rodzinne wakacje, pod warunkiem, że zapłacę swoją część. Odmówiłem. Potem otrzymałem powiadomienie: z mojej karty pobrano już opłatę za loty, hotele i pakiety spa. Po prostu otworzyłem aplikację, kliknąłem „Zgłoś sprzeciw” i zablokowałem kartę. Podczas wejścia na pokład siostra napisała mi SMS-a: „Odmawiają nam biletów! Co zrobiłeś?”. Odpowiedziałem: „Jak powiedziałeś, płacę swoją część”.

Moi rodzice powiedzieli mi, że mogę dołączyć do rodzinnych wakacji,  pod warunkiem, że  sam za nie zapłacę. Odpowiedziałem: „Nie, dziękuję”. A potem…

Moi rodzice zaproponowali, że zabiorą mnie ze sobą na wakacje, jeśli sam za wszystko zapłacę. Odmówiłem. Kilka dni później telefon zawibrował: powiadomienie przeszyło mnie dreszcze. Z mojej karty pobrano opłatę nie za zakupy spożywcze ani rachunki, ale za loty, hotele i całą listę zabiegów i innych luksusowych usług, których nigdy nie autoryzowałem. Natychmiast otworzyłem aplikację bankową, kliknąłem „Zgłoś sprzeciw” i zablokowałem kartę.

Kilka godzin później, gdy czekali przy bramce, żeby odprawić bilety, mój brat napisał mi SMS-a: „Odmawiają nam biletów. Co zrobiłeś?”. Odpowiedziałem po prostu: „Co powiedziałeś? Płacę za przejazd”. Następnego ranka włamali się do mojego domu.

Kiedy rodzice powiedzieli mi, że jadą na Hawaje i że mogę pojechać z nimi, jeśli zapłacę swoją część, nie protestowałem. Uśmiechnąłem się, odmówiłem i uznałem, że to koniec. Pojadą się opalać, wrzucą tandetne selfie i może przywiozą mi pamiątkową koszulkę. Nie spodziewałem się, że zapłacę za całą podróż, nawet nie pakując walizki.

Mniej więcej tydzień przed wyjazdem zacząłem mieć złe przeczucia. Sprawdzałem aplikację do obsługi karty kredytowej, żeby upewnić się, że mam wystarczająco dużo pieniędzy na jakiś sprzęt. Wtedy to zobaczyłem: 1500 dolarów nowych wydatków: bilety w obie strony, hotel nad morzem na Maui, pakiety spa, przedpłacone kolacje gourmet, a nawet opcjonalny romantyczny wypad. Zamrugałem dwa razy, myśląc, że to oszustwo. Potem zobaczyłem e-mail z potwierdzeniem. Moje imię i nazwisko, adres rozliczeniowy, adres e-mail – wszystko tam było.

Zadzwoniłam do hotelu, żeby potwierdzić rezerwację. Rezerwacja była prawdziwa. Moi rodzice zarezerwowali luksusowy rodzinny wypad – moja siostra, jej chłopak i oni sami – na mój koszt. Siedząc tam, wpatrywałam się w rachunek, zdając sobie sprawę, że nawet nie próbowali go ukryć. Wiedzieli, że systematycznie odmawiałabym, gdyby poprosili, więc tego nie zrobili. Po prostu sami się obsłużyli, prawdopodobnie myśląc, że w końcu ustąpię albo poczuję się zbyt winna, żeby zrobić scenę po dokonaniu płatności. Mylili się.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

5-minutowa kremowa kapusta

5-minutowa kremowa kapusta SKŁADNIKI: 1 szklanka mleka 2 szklanki grubo startej kapusty 2 łyżki mąki pszennej 2 łyżeczki roztopionego masła ...

Boże Narodzenie w Crestwood: noc, w której moja teściowa przekroczyła granicę w rozmowie z moim 5-letnim dzieckiem — i moment, w którym mój 8-letni syn wstał i sprawił, że w całym pokoju zapadła cisza

Na przyjęciu świątecznym moja teściowa skrzywdziła moją córkę, a mój syn wyjawił jej najciemniejszy sekret Część 1 Najpierw rozległ się ...

Pieczony cassatine: pyszny i nie można mu się oprzeć!

SKŁADNIKI 510 g (4 szklanki) mąki uniwersalnej 210 g (1 szklanka) masła 210 g (1 szklanka) cukru 1 cytryna (skórka) ...

Moje dzieci uważają, że to zabawne, że zostawiam mnie w innym stanie. „Spróbuj tego…”

Moje dzieci uznały, że to zabawne zostawić mnie w innym stanie. Kazały mi spróbować wrócić samej. Roześmiały się i odeszły ...

Leave a Comment