Telefon z izby przyjęć rozdarł mi noc: moja córka została pobita. Przez łzy i siniaki wyszeptała: „Tato… to był syn miliardera”. Niedługo potem sam napisał do mnie: „Nie chciała spędzić ze mną nocy. Mój tata jest właścicielem tego miasta. Nie możesz mnie dotknąć”. I wiedział, że nie mogę. Skontaktowałem się więc z jej wujkiem na Sycylii, emerytowanym dżentelmenem z przeszłością, o której nikt nie mówi głośno. „Rodzinna sprawa” – powiedziałem. Jego chropawy głos odpowiedział: „Już jadę”. – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Telefon z izby przyjęć rozdarł mi noc: moja córka została pobita. Przez łzy i siniaki wyszeptała: „Tato… to był syn miliardera”. Niedługo potem sam napisał do mnie: „Nie chciała spędzić ze mną nocy. Mój tata jest właścicielem tego miasta. Nie możesz mnie dotknąć”. I wiedział, że nie mogę. Skontaktowałem się więc z jej wujkiem na Sycylii, emerytowanym dżentelmenem z przeszłością, o której nikt nie mówi głośno. „Rodzinna sprawa” – powiedziałem. Jego chropawy głos odpowiedział: „Już jadę”.

Telefon zadzwonił o 2:14 w nocy, przedzierając się przez ciszę, która panuje tylko w środku nocy. Byłem na wpół rozbudzony, na wpół śniłem, gdy mój telefon zawibrował na stoliku nocnym. Nieznany numer. Prawie go zignorowałem. Żałuję, że tego nie zrobiłem.

Dobiegł go drżący głos – młody, przerażony. „Proszę pana, tu prokurator okręgowy. Pańska córka, Emma Sullivan, doszło do incydentu. Proszę natychmiast przyjechać”.

Te słowa wstrząsnęły każdym nerwem w moim ciele. Nie pamiętałam, jak się ubierałam. Nie pamiętałam, jak prowadziłam. Pamiętałam tylko zimny, fluorescencyjny korytarz izby przyjęć, zapach antyseptyku i moment, w którym pielęgniarka zaprowadziła mnie do swojego łóżka.

Twarz Emmy była poobijana. Jej rozcięta warga drżała, gdy mnie zobaczyła. Jej palce zaciskały się na moim nadgarstku, jakby trzymała się ostatniej stabilnej rzeczy w swoim świecie.

„To był on” – wyszeptała. „Liam”.

Nazwisko miało swoją wagę – Liam Davenport. Dwudziestodwuletni syn potentata rynku nieruchomości Charlesa Davenporta, człowieka, którego majątek pozwolił mu zbudować połowę panoramy naszego miasta. Człowiek, który pojawiał się w kolorowych magazynach, ściskając dłonie gubernatorom.

Emma wydusiła resztę łamiącym się głosem. „Powiedziałam nie. Nie chciał tego przyjąć”.

Poczułem, jak coś we mnie pęka – wściekłość, bezradność, panika, wszystko splątane w coś toksycznego.

Policjant przybył trzydzieści minut później. Był uprzejmy, mówił cicho, przepraszał w sposób, który mówił mi wszystko, zanim jeszcze cokolwiek powiedział.

„Panie Sullivan, oczywiście przyjmiemy zeznania, ale Davenportowie… cóż, sprawy z nimi związane bywają skomplikowane”.

Skomplikowane. To było słowo, którego zawsze używali, gdy mieli na myśli coś niemożliwego .

W drodze do domu mój telefon znów zawibrował. Nowa wiadomość.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Sos pomidorowy z 250ml octu, robię go co roku

Składniki Kochani, jeśli przepis przypadł Wam do gustu, zostawcie komentarz! 4 – 5 kg pomidorów 8 cebul 3 łyżeczki soli, ...

Spalone końcówki hot dogów

Składniki: 3 (32 uncje) opakowania parówek ⅔ szklanki sosu BBQ ⅓ szklanki żółtej musztardy 2 łyżeczki płynnego dymu 1 łyżka ...

TARTA ZE SZPINAKIEM, FETĄ I SUSZONYMI POMIDORAMI To zdrowa i pyszna propozycja na każdą okazję!

SKŁADNIKI: Na ciasto: 200 g mąki pszennej 100 g masła, schłodzonego 50 g cukru 1 jajko Szczypta soli Na nadzienie: ...

Tradycyjny Polski Czekoladowy Tort – Głęboka Czekoladowa Rozkosz!

Ten klasyczny polski czekoladowy tort to prawdziwa uczta dla miłośników intensywnych, głębokich smaków! 😍 Bogaty, wilgotny i pełen aromatu, dzięki ...

Leave a Comment