Brzęk sztućców o delikatną porcelanę był jedynym dźwiękiem, który ośmielał się zakwestionować chłodny autorytet w głosie Mirandy Holt. „To niedopuszczalne” – powiedziała cicho i ostro, nie odrywając wzroku od raportu finansowego świecącego na jej tablecie. Jej asystentka, Tessa Lynwood, skinęła głową w milczeniu obok niej, już układając w głowie zjadliwy e-mail.
„Twoja woda, proszę pani.”
Cichy głos. Pewna ręka postawiła kryształowy kieliszek na wypolerowanym mahoniowym stole. Tessa podniosła wzrok, jej oczy na moment spotkały się z oczami kelnera. Były zmęczone, ale jasne. Jej wzrok powędrował na jego klatkę piersiową, na małą, pozłacaną plakietkę z nazwiskiem, starannie przypiętą do kamizelki.
Na ułamek sekundy zawodowe skupienie Tessy zachwiało się. Lucas. Imię zawisło w powietrzu, niczym dziwne echo rozmowy, którą prowadziły z Mirandą jeszcze tego ranka. Lekko, niemal niezauważalnie pokręciła głową. Zbieg okoliczności, oczywiście. Miasto było ich pełne. Mimo to, obserwowała go, jak odchodzi od stolika. Miranda w końcu podniosła wzrok, a jej wzrok natychmiast oderwał się od kelnera, zanim spoczął na Tessie.
„Czy jest jakiś problem?” zapytała, a jej ton jasno dawał do zrozumienia, że nie ma na to miejsca.
Z drugiego końca pokoju Lucas poprawiał krawat. Ciężar trzech istnień – zdesperowanego ojca, wpływowego prezesa i lojalnej asystentki – zaczynał już przygniatać przestrzeń między nimi.
„Nie, Mirando, nie ma problemu” – odpowiedziała Tessa, odzyskując skupienie. „Przygotowałam odpowiedź na ich kontrpropozycję. Jest bezpośrednia”.
„Musi tak być” – powiedziała Miranda, skupiając już uwagę na tablecie. „Zarząd zaczyna się denerwować. Oni postrzegają ofertę Allarica Thorne’a jako siatkę bezpieczeństwa. Ja widzę ją jako klatkę”.
Nazwisko Allarica Thorne’a wymówiono z wyjątkową zjadliwością, prezesa konkurencyjnej firmy, którego drapieżne metody były legendarne. Właśnie wtedy telefon Mirandy zawibrował, a ostra wibracja uderzyła w drewno. Spojrzała na ekran i zacisnęła mięśnie szczęki.
„Mów o diable” – odpowiedziała, a jej głos zniżył się do lodowatego szeptu. „Thorne, masz sześćdziesiąt sekund”.
Tessa patrzyła, jak wyraz twarzy Mirandy zmieniał się z kontrolowanego gniewu w czystą furię. Rozmowa była krótka, brutalna i zakończyła się zamknięciem telefonu przez Mirandę.
„Wycofuje się” – stwierdziła niebezpiecznie spokojnym głosem. „Twierdzi, że nasze prognozy na trzeci kwartał są niestabilne. Kłamie. Próbuje zbić cenę naszych akcji przed wrogim przejęciem”.
Rozejrzała się po restauracji, jej wzrok błądził po wystawnym wystroju i zamożnych klientach, jakby szukała kogoś, na kogo mogłaby zwalić winę. Jej wzrok padł na Lucasa, który podchodził do ich stolika, by podać przystawki.
„Wreszcie” – mruknęła na tyle głośno, by mógł ją usłyszeć.
Lucas bez słowa postawił przed nią talerz smażonych przegrzebków, jego ruchy były precyzyjne i oszczędne. Dawno temu nauczył się, że najlepszym sposobem na przetrwanie zmiany jest stanie się niewidzialnym. Ale dziś wieczorem czuł na sobie wzrok Mirandy Holt niczym fizyczny ciężar.
„Czy jest jakiś problem z usługą?” – zapytała Miranda, a w jej głosie słychać było protekcjonalność. „Wydajesz się rozkojarzony”.
„Nie, proszę pani. Po prostu upewniam się, że wszystko jest po pani myśli.”


Yo Make również polubił
Podczas kolacji tata nigdy nie zauważył mojego pustego talerza. Mama zawsze powtarzała: „Ona już jadła”. Przez lata kontrolowała każdy kęs. Tego dnia, kiedy powiedziałam prawdę w szkole, zrzuciła winę na mnie – ale kiedy detektywi otworzyli jej szafę, to, co odkryli, zamarło w całym pokoju…
Czerwony Kubek Solo: Tajemnice Ukrytych Linii i Jego Kulturowy Wpływ 🥤🔍
Naleśniki z jabłkami: przepis na pyszne i pachnące słodycze
W tajemnicy kupiłem luksusowy apartament – podczas lunchu moja mama oznajmiła, że moja siostra wprowadza się do mnie, a dwa tygodnie później, gdy zapukali do moich drzwi, system bezpieczeństwa zgotował im głośną niespodziankę