Mój bogaty były mąż próbował odebrać mi córkę, przedstawiając mnie jako niezrównoważoną, nieodpowiedzialną matkę. Nie wiedział, że nasz ośmiolatek znajdzie ten jeden dokument, który zrujnuje całą jego sprawę.
Weszłam do sądu i poczułam, jak powietrze uchodzi mi z płuc, jakbym wchodziła do klatki. Ciężkie dębowe drzwi zamknęły się za mną, a dźwięk rozbrzmiał z ponurą ostatecznością, odcinając mnie