W noc po cesarskim cięciu szeptałam przez łzy, prosząc kogoś o przytulenie dziecka. Nikt nie odpowiedział. O wschodzie słońca, osłabiona i wciąż krwawiąca, otworzyłam telefon i zobaczyłam mamę chwalącą się w internecie „rodzinnymi wakacjami”. Sześć tygodni później obudziłam się i zobaczyłam 88 nieodebranych połączeń, a potem jej żądanie 5000 dolarów.
Kamera zatrzymała się na dłoniach Emily, gdy dokręcała ostatnią śrubę starego wtryskiwacza paliwa. Jej ruchy były pewne i precyzyjne, a czoło wilgotne od skupienia. Każdy, kto by ją obserwował, pomyślałby,