Cofałem się, aż zasłona pochłonęła ich oboje. Korytarz był zbyt jasny. Oparłem czoło o zimne płytki i poczułem słony smak. Gdzieś dalej w głębi zagrzechotała rurka piersiowa. Terapeuta oddechowy powiedział pacjentce, że wszystko w porządku. Za automatycznymi drzwiami miasto nawet nie zauważyło naszej nocy.
Podniosłem głowę, wygładziłem płaszcz i podszedłem do pustej wnęki, gdzie trzymamy koce. Usiadłem na kaloryferze i spojrzałem na rysę na bucie. Nie wróciłem do środka.
Część II – Triaż to rodzaj arytmetyki
Ona żyła. On żył. Trauma jest szczera w tym sensie – czasem obojętna, czasem współczująca. Dała mi obie osoby, które przeżyły, co o drugiej w nocy, gdy trzymał jej dłoń na łóżku o znanym mi numerze seryjnym, wydawało mi się skomplikowaną formą okrucieństwa.
Nie ingerowałem w jej leczenie. Jestem kardiochirurgiem, a nie chirurgiem urazowym, ale istnieją zasady wykraczające poza zakres mojej specjalizacji. Nie operujemy sami, jeśli możemy tego uniknąć. Nie zapisujemy instrukcji rodziny. Nie otwieramy teczek, przekraczając w ten sposób granice, które będą nam potrzebne później.
Ale granice to w szpitalu marzenie. Rozkwitamy w pętli i bliskości. Po sposobie, w jaki pielęgniarki wychodziły z sali, rozpoznałem, co pokazały ich skany. Złamane żebra, złamana kość udowa, wstrząs mózgu, uraz śledziony, który sprowadził mnie na noc na oddziale intensywnej terapii i drugą transfuzję krwi. Nic, z powodu czego musiałbym przepiłować kości. Wszystko, z powodu czego musiałbym się powstrzymywać.
O piątej rano, kiedy stan obojga się ustabilizował, poszłam do łazienki dla personelu i umyłam ręce, jakbym sama ich dotykała. Patrzyłam, jak krew, której nie spowodowałam, spływa do odpływu, i powiedziałam głośno i bez ostrzeżenia: „To ostatni raz, kiedy jestem zaskoczona”.
Moją żonę, Lenę, łatwo kochać. Dorastała jako jedynaczka w domu, w którym nikt nie mówił nic niemiłego, i tam nauczyła się uśmiechać w czasie burzy, aż przestała być krępująca i poszła dalej. Mój brat, Tom, był takim dzieciakiem, który potrafił sprawić, że latarnia uliczna pozostanie zielona. Jest fizjoterapeutą. Palcami, które osłuchują ścięgna, potrafi nastawić ramię na właściwe miejsce.
Miesiąc temu oboje stali w mojej kuchni w tym samym czasie, śmiejąc się z jednej z jego opowieści, podczas gdy on podkradał jej jedzenie z deski do krojenia. Przewróciła oczami. Pocałowałem ją w skroń. Czułem się jak w rodzinie. Teraz patrzyłem, jak powiewa zasłona, i myślałem: Co jeszcze przegapiłem?
Rob znalazł mnie przy automacie z napojami, odklejającą opakowanie od batonika zbożowego, jakbym przygotowywała się do operacji. Oparł się o ścianę. „Ludzie bardziej szanują drzwi niż korytarze, więc rozmawiamy na korytarzu, kiedy musimy powiedzieć prawdę”.
„Zaintubowaliśmy i ekstubowaliśmy oboje” – powiedział rzeczowo. „Jest podłączona do pompy PCA w żebrach. Potrzebuje trakcji na kość udową, dopóki ortopeda nie naprawi tego za dzień lub dwa. Bez urazów kręgosłupa. Na szczęście”.
Moja twarz nie mogła uwierzyć w te słowa. „Trzymali się za ręce” – powiedziałem.
Skinął głową. „Tak było”.
Maszyna zjadła mojego dolara i odmówiła wydania krakersów z masłem orzechowym. Nie miałem nastroju do śmiechu.
„Wracasz do domu?” zapytał.


Yo Make również polubił
Lekkie jak chmurka! Tylko mąka, 1 jajko, suche drożdże, ciepłe mleko i cukier.
Pieczone roladki z bakłażana: pyszny przepis na letnią przystawkę
W drodze na odczytanie testamentu syna sąsiadka zatrzymała mnie: „Nie uruchamiaj silnika! Twoja synowa…” Chwilę później, podczas odczytu, padła mi do stóp.
🧬 3 objawy raka, które pojawiają się rano – i dlaczego należy je traktować poważnie