Oddział intensywnej terapii noworodków stał się całym moim światem. Zapamiętywałam, które pielęgniarki pracują na których zmianach. Uczyłam się terminologii medycznej, której nigdy nie chciałam znać – bradykardii, bezdechu, poziomu saturacji tlenem. Każdy alarm sprawiał, że serce podchodziło mi do gardła.
Hannah urodziła osiem miesięcy wcześniej zdrowego chłopca o imieniu Jasper. Wszystko poszło gładko – ciąża jak z podręcznika, poród dokładnie w czterdziestym tygodniu, powrót do domu dwa dni później z idealnym noworodkiem. Ale Hannah i jej mąż, Marcus, mieli problemy finansowe. Kupili dom, na który ich nie było stać, tuż przed tym, jak Marcus stracił pracę w branży technologicznej. Raty kredytu hipotecznego ich przytłaczały.
Hanna zadzwoniła do mnie z płaczem pewnego popołudnia, gdy Jasper miał dwa tygodnie, mówiąc, że zalegają z ratą kredytu hipotecznego od trzech miesięcy i że zaraz wszystko stracą. Namalowała obraz swojego syna dorastającego bezdomnego, mieszkającego w samochodzie, zabranego przez opiekę społeczną. Byłam wtedy w czwartym miesiącu ciąży, a Derek i ja byliśmy ostrożni, odkładając pieniądze latami. Chcieliśmy mieć zabezpieczenie przed założeniem rodziny i zbudowaliśmy przyzwoitą poduszkę finansową.
Kiedy Hannah błagała o pomoc, mówiąc, że potrzebuje 6000 dolarów, żeby nadrobić zaległości, nie wahałem się. Dałem jej nawet 12 000 dolarów – dwa razy więcej niż prosiła – żeby mieli wolną rękę. Przelałem im to tego samego dnia, kiedy zadzwoniła.
Moi rodzice byli przy mnie, kiedy powiedziałem Hannah, że pieniądze należą do niej. Mama uśmiechnęła się do mnie z czymś, co uznałem za dumę.
„
Jesteś dobrą siostrą, Clare. Tak właśnie działa rodzina.
”
Mój ojciec skinął głową.
„
Nie oczekuj zwrotu tych pieniędzy, Clare. Potraktuj to jak prezent. Twoja siostra potrzebuje tego teraz bardziej niż ty
” .
Zgodziłem się, bo im wierzyłem. Wierzyłem w przemówienia przy niedzielnym obiedzie. Wierzyłem, że pomagając Hannah, stałem się osobą, na którą wychowali mnie rodzice.
Przewińmy do czwartego dnia na oddziale intensywnej terapii noworodków. Maisie miała w nocy nawrót choroby. Jej poziom tlenu spadł i musieli zwiększyć jej respiratorię. Nie spałam przez dwadzieścia godzin, obserwując, jak jej klatka piersiowa unosi się i opada przy pomocy mechanicznego wspomagania. Całe ciało bolało mnie po porodzie, od spania na krześle, od ciągłego lęku, który mnie zżera. Derek był w pracy. Byłam sama, kiedy przyjechali.
Na oddziale intensywnej terapii noworodków obowiązywały surowe zasady dotyczące odwiedzin – tylko dwie osoby naraz, meldowanie się na stanowisku pielęgniarskim, a następnie czekanie, aż personel otworzy bezpieczne drzwi za pomocą identyfikatora. Moi rodzice i Hannah jakimś cudem przeszli przez pierwsze stanowisko. Później dowiedziałem się, że powiedzieli recepcjonistce, że są oczekiwani, i wślizgnęli się, gdy Hanna była rozproszona telefonem. Pielęgniarka, która wychodziła, nacisnęła przycisk otwierania drzwi, a oni poszli za nią, zanim drzwi się zamknęły, przepychając się przez jej protesty. Przeszli jak burza.
Moja matka działała szybko, jak na osobę po sześćdziesiątce. Twarz ojca była już czerwona i zła, zanim jeszcze do mnie dotarł.
„
Musimy porozmawiać
” –
oznajmiła Hannah, a jej głos był zbyt głośny jak na pomieszczenie pełne walczących o przetrwanie niemowląt.
Pielęgniarka zaniepokojona podniosła wzrok znad swojego stanowiska.
„
Hannah, nie możesz tu zachowywać się głośno
” –
wyszeptałem, zerkając na monitory Maisie.
„
To jest oddział intensywnej terapii noworodków.
”
„
Potrzebujemy 16 000 dolarów — dzisiaj
” —
przerwał mi mój ojciec, krzyżując ramiona na piersi.
Spojrzałem na niego, pewien, że źle usłyszałem.
“
Co?
“
„
Słyszałeś go
” –
dodała moja matka, podchodząc bliżej.


Yo Make również polubił
Oto powody, dla których Twoja orchidea obumiera!
Nie miałem pojęcia, że to możliwe
Dlaczego pokochasz ten przepis – zdrowe i pyszne owsiane ciasto
Kruszonka czekoladowa: przepis na deser z kruszonką i miękkim serduszkiem