Pielęgniarka się nią opiekowała, przynosiła leki, pomagała wstać, rozmawiała, gdy ból stawał się szczególnie trudny do zniesienia.
Mąż od czasu do czasu wchodził do pokoju, jakby wypełniał obowiązek.
Żadnej troski, żadnego zainteresowania — tylko zmęczenie i irytacja.
Pewnego ranka wezwała go do siebie. Głos był słaby, ale spokojny.
— Lekarze dają mi tylko kilka dni… zostań przy mnie…
On tylko zmęczonym gestem odmachnął ręką i odpowiedział:
— Jak ja mam dość twojego raka. Rak, rak — cały dzień to samo. Mam dość. Moje życie trwa dalej.
W tym momencie coś w niej pękło. Nie przez chorobę — lecz przez ból spowodowany przez człowieka, dla którego żyła.
Jednak trzy dni później wydarzyło się coś strasznego, co sprawiło, że mąż głęboko pożałował swojego postępowania 😱😱
Trzy dni później zmarła. Cicho, w nocy, gdy pielęgniarka wyszła po leki.
Mąż nie przyjechał. Na telefon odpowiedział sucho, powiedział, że jest w pracy i poprosił, by „załatwić wszystko bez niego”.
Pogrzeb był prawie pusty — kilku sąsiadów, ksiądz i cisza.
Mąż przyszedł dopiero kilka dni później, by odebrać dokumenty i rzeczy.
Lekarz, widząc go, powiedział, że nadeszły ostatnie wyniki badań. Choroba ustąpiła.
Rak się cofnął. Mogła żyć. Nie zmarła na chorobę, lecz na niewydolność serca wywołaną silnym stresem.
Stał nieruchomo, jakby uderzył go piorun.


Yo Make również polubił
Napój z kurkumy i cytryny: naturalny eliksir wspomagający odchudzanie i oczyszczanie organizmu
Największa różnica między pierwszym, drugim i trzecim małżeństwem
„Jesteś tylko tymczasowym gościem w tym domu”. Przez siedem lat teściowa traktowała ją jak outsiderkę – aż do momentu, gdy jedna odważna postawa zmieniła wszystko
Lekarz papieża Franciszka ujawnia swoje ostatnie żale przed śmiercią w wieku 88 lat