* Dziecko milionera płakało bez przerwy w samolocie… Dopóki skromna dziewczynka nie zrobiła NIEMOŻLIWEGO – Page 4 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

* Dziecko milionera płakało bez przerwy w samolocie… Dopóki skromna dziewczynka nie zrobiła NIEMOŻLIWEGO

Mamo, chcę, żebyś poznała Ksenię Parkhomenko. Nauczyła mnie tego, czego nie nauczyłaby żadna książka o rodzicielstwie: jak być obecnym i połączonym, a nie perfekcyjnym i kontrolującym. Twarz Margarity złagodniała, gdy spojrzała na Ksenię przez ekran, a jej oczy rozbłysły tym uśmiechem, który od razu zapiera dech w piersiach.

Bardzo Ci dziękuję, kochanie. Dzisiaj, po raz pierwszy od śmierci Sary, widziałam, jak mój syn staje się prawdziwym ojcem. Maria Benenko sięgnęła do torebki i wyciągnęła zniszczony skórzany dziennik pełen odręcznych notatek i obserwacji medycznych z dziesięcioleci. Ksenio, mamy tu 40 lat technik pediatrycznych, które nigdy nie trafiły do ​​oficjalnych podręczników ani programów szkoleniowych.

Chcę, żebyś to miała i żebyś z tego mądrze korzystała. Jej głos stał się wzruszony, przypominając niespełnione marzenia i stracone szanse. Porzuciłam marzenie o zostaniu badaczką medyczną, żeby założyć rodzinę. Ale pewnego dnia żadna młoda kobieta nie będzie musiała poświęcić swojego marzenia tak, jak ja to zrobiłam.

Możesz zostać badaczką, którą ja nigdy się nie stałam. Swietłana Rewenko w końcu podeszła do grupy. Jej perfekcyjna, profesjonalna powściągliwość została całkowicie zastąpiona autentycznym żalem i wstydem. Jej starannie utkana maska ​​całkowicie się rozpadła, odsłaniając osobę zdolną do rozwoju i zmiany.

„Pani Parkhomenko” – powiedziała cicho, a jej głos lekko drżał z emocji. „Jestem pani winna szczere i serdeczne przeprosiny. Całkowicie się myliłam – w ocenie pani kwalifikacji, intencji, ogromnej wartości. Pozwoliłam, by uprzedzenia i uprzedzenia klasowe przyćmiły mój profesjonalny osąd”.

I bardzo wstydzę się swojego dzisiejszego zachowania. Odwróciła się do kabiny i zwróciła się do wszystkich z pozorną śmiałością. Pracowałem w lotnictwie przez 10 lat, błędnie sądząc, że przestrzeganie ścisłych procedur jest równoznaczne z prawdziwą służbą ludziom. Dzisiaj zrozumiałem zasadniczą różnicę między tymi dwoma podejściami.

Ksenia zaskoczyła wszystkich, odpowiadając z niezwykłą gracją i dojrzałością, co wiele mówiło o jej charakterze. „Dziękuję, że to powiedziałaś. Trzeba prawdziwej odwagi, żeby przyznać się do błędów i obiecać poprawę”. Dmitrij skinął głową z aprobatą, a jego szacunek dla Kseni pogłębił się.

Swietłana, każdy popełnia błędy w ocenie sytuacji. Najważniejsze to wyciągać wnioski z błędów i rozwijać się. Zrobił pauzę i dodał z namysłem: „Zalecę kompleksowe szkolenie z zakresu wrażliwości dla całej załogi, nie jako karę, ale jako okazję do rozwoju zawodowego i wzrostu”.

Michaił już robił szczegółowe notatki na telefonie, a jego entuzjazm rósł. „Uruchomimy Fundusz Przyszłości Daszy, aby pomóc rodzinom w dostępie do zasobów i systemów wsparcia, które zaspokajają potrzeby sensoryczne. Ksenio, chcielibyśmy, abyś przewodniczyła radzie doradczej i pomogła nam opracować programy, które faktycznie działają dla prawdziwych rodzin”. Dasza poruszyła się spokojnie i spojrzała na Ksenię, wyciągając z zamiarem drobną dłoń.

Kiedy Ksenia wyciągnęła palec, Dasza ścisnęła go mocno i pewnie, jakby na zawsze scementowała ich więź. Proces gojenia ran się rozpoczął, ale prawdziwa transformacja miała dopiero nadejść. Gdy samolot zaczął schodzić do Kijowa, w kabinie panowała atmosfera cichej satysfakcji i autentycznego spokoju. Dasza spała spokojnie w silnych ramionach ojca.

Ale prawdziwa przemiana była widoczna w samym Dmitriju. Surowy szef przeobraził się w pewnego siebie, wrażliwego ojca, który ufał swojej intuicji i traktował wrażliwość jako siłę. „Ksenia” – powiedział Dmitrij cicho, a jego głos był pełen ciepła, możliwości i nadziei. „Mówiłem poważnie o wszystkim, co mówiłem o posadzie konsultanta…”

Ale poza zawodową szansą, zatrzymał się, dobierając słowa z niezwykłą ostrożnością i wyraźnym zdenerwowaniem. „Dasza, naprawdę potrzebuję przyjaciela, który naprawdę rozumie naszą podróż. Czy rozważyłabyś możliwość pozostania w Kijowie na kilka dodatkowych dni po rozmowie kwalifikacyjnej na stypendium?” Serce Kseni zabiło mocniej z nieoczekiwanego podniecenia i nerwowego oczekiwania.

„Jutro rano mam rozmowę kwalifikacyjną na stypendium i na pewno pani na tym wyjdzie” – oznajmiła Maria Benenko z całkowitą pewnością siebie i macierzyńską dumą. „A potem będzie miała pani prawdziwy powód do świętowania z ludźmi, którzy naprawdę docenią i zrozumieją to, co pani dzisiaj osiągnęła”. Michaił podniósł wzrok znad telefonu, a jego entuzjazm i szczery podziw stawały się coraz bardziej widoczne. „Pani Parkhomenko, dokładnie zapoznałem się z pani programem stypendialnym”.

Chodzi o wczesny rozwój dziecka, prawda? Na potwierdzające skinienie Kseni, uśmiechnął się szeroko. Fundacja pana Kovala od dawna poszukuje odpowiedniego kandydata, który sfinansowałby zaawansowane szkolenie z terapii sensorycznej w pediatrii. Wydaje się, że termin jest niemal przesądzony.

Dmitrij wyciągnął ze swojej teczki zniszczony egzemplarz „Whole Brain: Child”. Strony były miękkie od wielokrotnego czytania. Napisał coś znaczącego na małej karteczce i starannie przymocował ją do okładki, po czym z delikatnym oczekiwaniem i nerwową nadzieją wręczył książkę Ksenii.

W liście było napisane: „Na nowe początki i nowe możliwości”. D. Bardziej osobistym, mniejszym pismem napisali: „Mam szczerą nadzieję, że to początek nie tylko uzdrowienia Daszy, ale być może i dla nas”. Ksenia podniosła wzrok i spotkała się z nim wzrokiem, który całkowicie zaparł jej dech w piersiach.

Wrażliwość mieszała się z nadzieją. Szacunek z czymś głębszym. „Bardzo bym tego chciała” – wyszeptała, zaskoczona własną nową śmiałością i pewnością siebie. „Idealnie” – powiedział z uśmiechem, który odmienił całą jego twarz i lśnił w jego oczach niczym wschód słońca.

Ponieważ Dasza wykazywała się nienagannym gustem w kontaktach z ludźmi, nauczyłem się całkowicie i bezwarunkowo ufać jej wyborom. Jakby zachęcony ich rozmową, Dasza otworzyła błyszczące oczy i spojrzała prosto na Ksenię, wyciągając obie maleńkie rączki w wyraźnym zaproszeniu i potwierdzeniu. Gdy Ksenia nachyliła się bliżej, Dasza dotknęła jej policzka swoją małą dłonią, wydając dźwięk, który można by opisać jedynie jako czystą satysfakcję i akceptację. Maria Benenko wyciągnęła z torebki elegancki srebrny długopis z wygrawerowanym napisem „Margarita Benenko, pediatra” i uroczyście, z wielką powagą i stanowczością, wręczyła go Ksenii.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Nowy deser w 5 minut o boskim smaku: rozpływa się w ustach

danie na 10 minut do ostygnięcia, a następnie ostrożnie przewróć je na drugą stronę i pozostaw do całkowitego ostygnięcia. —Do ...

Klasyczny francuski tort jabłkowy

Czas przygotowania: 30 minut Czas gotowania: 45-50 minut Całkowity czas: 1 godzina 20 minut Profesjonalne porady i triki Użyj mandoliny, ...

Jej syn został pobity w wojsku. Jest generałem sił specjalnych. Zemsta matki była gorsza niż wojna…

Jej wzrok ponownie padł na ostatnią stronę notatnika: „Ostatni czwartek miesiąca, godzina 23:00, Magazyn Numer 3, Kowalenko i Czarny Range ...

Leave a Comment