Rozdział 1 — Idealny plac apelowy
Szary świt oblewał Fort Reynolds stalą i symetrią. Formacje lśniły. Buty odbijały niebo. Mundury były ostre jak brzytwa, wstrzymywano oddech, oczy wpatrzone przed siebie. W takie poranki dyscyplina nie była wytyczną – była powietrzem, którym wszyscy oddychali.
Chrupnięcie żwiru oznajmiło obecność generała Marcusa, zanim jeszcze pojawił się w polu widzenia. Każdy żołnierz znał ten rytm: inspekcja, precyzja, konsekwencja.
Na końcu Trzeciego Plutonu stała szeregowa Alara Hayes – opanowana, słynąca z bezbłędnej uległości. Jej ciemne włosy spływały spod czapki splecione w warkocz.
Jedno pasmo — będące jedynie linią cienia — oderwało się i złapało światło.
Dla większości nic. Dla Marcusa brak współpracy .
Rozdział 2 — Cięcie słyszane przez całą bazę
„ Proszę wystąpić, szeregowy Hayes! ”
Alara poruszała się bez drżenia. Broda na wysokości, wzrok skierowany prosto, głos cichy.
„Albo ty przestrzegasz standardów, albo standardy przestrzegają ciebie” – warknął Marcus, krążąc. „Jeśli jakiś szczegół jest poniżej twojego poziomu, misja też będzie poniżej twojego poziomu”.
Wyjął z torby nożyce do strzyżenia – szybko, z wprawą – i jednym ruchem obciął warkocz . Włosy opadły na ziemię niczym ciemna wstążka.
Rozległy się westchnienia, a potem zniknęły w tej samej sztywnej ciszy, która pochłaniała każdy fałszywy krok na tym terenie.
Alara nawet nie drgnęła. „ Zrozumiałem, proszę pana. ”
Marcus upuścił warkocz. „Następnym razem pamiętaj, jak wygląda szacunek”.
Odwrócił się, by iść dalej, ale zamarł.


Yo Make również polubił
Śmiali się z jej „fałszywych” medali. Potem wszedł generał i wszystko zmienił
Pieczone ziemniaki, mega pyszne i super łatwe!
Moja teściowa nalegała, bo nie miałam syna, ale pewnego dnia moja córka odkryła coś, co wszystko zmieniło.
10-minutowe bezcukrowe naleśniki jabłkowe: zdrowy i szybki przepis