Głupia dziewczyna goni obrzydliwego motocyklistę w Walmarcie, bo zna jego sekret – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Głupia dziewczyna goni obrzydliwego motocyklistę w Walmarcie, bo zna jego sekret

„Absolutnie nie” – zaczęła Marie, ale zaraz urwała. „Właściwie wiesz co? Tak. Cokolwiek zechce”.

Dwa tygodnie później byłam z powrotem w tym Walmarcie. Po tym wszystkim, co widziałam, nie mogłam robić zakupów nigdzie indziej.

Przy wejściu panował zamęt. Przyjechali motocykliści Demons, dwudziestu z ryczącymi silnikami.

Eskortowali mały różowy rower z bocznymi kółkami. Lucy siedziała na nim, ubrana w specjalną fioletową skórzaną kamizelkę z napisem „Honorowy Demon” z tyłu i fioletowym symbolem dłoni z przodu.

Tank biegł obok niej, migając instrukcjami, gdy jechała przez parking. Jej rodzice podążali za nią, płacząc i śmiejąc się na przemian.

Sprzedawcy przyszli sprawdzić. Klienci zatrzymywali się i gapili.

Ta mała głucha dziewczynka jest chroniona przez dwudziestu najstraszniejszych mężczyzn w stanie. Wszyscy nauczyli się trochę języka migowego w ciągu dwóch tygodni od incydentu.

Lucy zaparkowała rower przed sklepem i gestem wskazała coś Tankowi. Przetłumaczył to na tyle głośno, żeby wszyscy usłyszeli:

Mówi, że to właśnie wtedy okazała się odważna. Tam, gdzie odnalazła swój głos, nawet bez mówienia. Tam, gdzie nauczyła się, że bohaterowie nie zawsze wyglądają jak książęta z bajek.

Potem dodała coś, co wzruszyło Tanka do łez.

„I dziękuje aniołowi, który nauczył ją, że nawet demony mogą być obrońcami”.

Trzy miesiące później gang handlarzy ludźmi został rozbity, a czternaścioro dzieci odzyskano. A wszystko dlatego, że Lucy Chen była na tyle odważna, by pobiec do motocyklisty, którego filmy instruktażowe rozpoznała.

Tank nadal uczy w szkole dla głuchoniemych. Ale teraz ma asystentkę – małą dziewczynkę w fioletowej kamizelce, która demonstruje język migowy i przypomina wszystkim, że komunikacja to nie tylko mówienie.

Chodzi o to, żeby być wysłuchanym.

A czasami bycie wysłuchanym oznacza wpadnięcie w ramiona mężczyzny pokrytego czaszkami i skórą.

Bo wiesz, że pod tym wszystkim kryje się ktoś, kto spędził piętnaście lat ucząc się mówić bez słów, aby dzieci takie jak ty mogły zabrać głos w ciszy.

Konferencja Demons MC sponsoruje teraz szkołę dla głuchych. Co roku jeżdżą na przejażdżki, zbierając pieniądze na sprzęt i tłumaczy.

Dwudziestu motocyklistów nauczyło się języka migowego, ponieważ mała dziewczynka przypomniała im, że siła to nie tylko mięśnie.

Chodzi o zrozumienie. O nawiązanie kontaktu.

Chodzi o to, żeby być tam, gdzie ktoś potrzebuje być usłyszany, nawet jeśli nie może wydać z siebie żadnego dźwięku.

Lucy nadal nosi swoją fioletową kamizelkę do szkoły. Inne dzieci zaczynają o nią prosić.

Istnieje teraz program o nazwie „Małe Demony”, w ramach którego motocykliści uczą głuche dzieci języka migowego i samoobrony.

A wszystko to dlatego, że sześcioletnia dziewczynka zdała sobie sprawę, że najstraszniejsza osoba w Walmarcie może być w rzeczywistości najbezpieczniejszą osobą, do której może uciec.

I miała rację.

Tank ma oprawioną w ramkę kartkę z podziękowaniami w klubie. Jest napisana fioletową kredą, drżącymi literami i głosi:

„Dziękuję, że mnie wysłuchałaś, kiedy nie mogłam mówić”.

Poniżej dodała zdjęcia w języku migowym:

„Bohaterowie też noszą skórę”.

Z pewnością tak, Lucy. Z pewnością tak.

„Proszę bardzo, kochanie! Chodź do mamusi!”

Lucy wtuliła twarz w pierś motocyklisty, cała drżąc.

Bracia motocyklisty poruszali się swobodnie, ale strategicznie, blokując wszystkie wyjścia.

Para starała się wyglądać normalnie i szła dalej.

„To nasza córka” – powiedział mężczyzna, próbując emanować autorytetem.

„Ma problemy z zachowaniem. Czasami ucieka. Dzięki za znalezienie jej.”

„Naprawdę?” – zapytał spokojnie motocyklista. „W takim razie możesz mi powiedzieć, jak ma na nazwisko.”

Para wymieniła spojrzenia. „Mitchell. Lucy Mitchell.”

Lucy gestykulowała z entuzjazmem. Motocyklista skinął głową.

„Nazywa się Lucy Chen. Jej rodzicami są David i Marie Chen z Portland. Jej ulubionym kolorem jest fioletowy.

Ma kota o imieniu Pan Wąsik.” A ty” – wskazał na parę – „siedź idealnie nieruchomo, dopóki nie przyjedzie policja.”

Mężczyzna sięgnął do kieszeni kurtki i nagle usłyszał głośne dźwięki.

Czterech motocyklistów ruszyło jednocześnie. Mężczyzna leżał twarzą do ziemi, zanim zdążył sięgnąć po cokolwiek, co trzymał w dłoni.

Kobieta próbowała uciec, ale nie zrobiła trzech kroków, gdy kolejny motocyklista stanął przed nią ze skrzyżowanymi ramionami.

„Proszę” – zaczęła płakać. „Zostaliśmy zatrudnieni tylko do transportu. Nic nie wiemy”.

„Wiedziałeś wystarczająco dużo, żeby ukraść głuche dziecko ze szkoły” – warknął motocyklista.

Lucy ponownie gestem wskazała na torbę kobiety.

Motocyklista powiedział: „Mówi, że kobieta ma tam bransoletkę medyczną. Tę, na której jest napisane, że jest głucha i ma dane kontaktowe rodziców”.

Policja przyjechała tłumnie – sześć jednostek, z włączonymi światłami. Policjant jadący z przodu spojrzał na motocyklistów i chwycił broń.

„Niech nikt się nie rusza!”

„Panie policjancie” – szybko przerwał kierownik sklepu. „Ci ludzie uratowali to dziecko. To bohaterowie”.

Zajęło im to godzinę. Para – oczywiście pod przybranymi nazwiskami – należała do gangu, który polował na niepełnosprawne dzieci, myśląc, że łatwiej będzie ich wytropić.

Nie spodziewali się, że Lucy okaże się błyskotliwa i spostrzegawcza, i że będzie miała szczęście, że dostrzeże jedynego motocyklistę, który ją zrozumie w promieniu stu mil.

Obserwowałem, jak motocyklista nie puszcza Lucy, dopóki nie przyjadą jej prawdziwi rodzice.

Siedział na podłodze w biurze kierownika, sterta skóry i tatuaży, płatając jej figle i rozśmieszając ją przez łzy.

Kiedy rodzice Lucy wpadli trzy godziny później, jadąc jak szaleni z Portland, pierwszą rzeczą, jaką zobaczyli, była ich córka, śpiąca w ramionach czegoś, co wydawało się ich najgorszym koszmarem.

„Lucy!” zawołała jej matka.

Lucy obudziła się, zobaczyła rodziców, a radość na jej twarzy rozproszyła wszystkich w pomieszczeniu.

Ale zanim do nich podbiegła, odwróciła się do motocyklisty i wykonała długi gest. Odwzajemnił gest długim gestem, a potem delikatnie popchnął ją w stronę rodziców.

Spotkanie było wszystkim, co można sobie wyobrazić. Łzy, uściski, Lucy gestykulująca tak szybko, że rodzice ledwo nadążali.

Jej ojciec, David, rozmawiał później z motocyklistą. „Mówi, że jesteś jej bohaterem. Mówi, że ją rozumiesz, kiedy nikt inny nie potrafił”.

„Miałem po prostu szczęście, że tu jestem” – powiedział motocyklista, wyraźnie skrępowany komplementami.

„Szczęściarz?” Matka Davida, Marie, zaśmiała się przez łzy.

„Jesteś nauczycielem języka migowego, który przypadkiem jest członkiem klubu motocyklowego i akurat robił zakupy, kiedy nasza córka uciekła porywaczom?”

„Bóg działa w tajemniczy sposób” – powiedział cicho jeden z pozostałych motocyklistów.

Wtedy rodzice Lucy zobaczyli symbol, który motocyklista pokazał wcześniej: fioletową rękę.

„Jesteś Tank Thompson” – wydyszała Marie. „Napisałeś »Signing with Strength« – podręcznik do języka migowego. Lucy uczyła się z twoich filmów!”

Tank – najwyraźniej jego imię – zarumienił się. Ten olbrzym, który właśnie pokonał handlarzy ludźmi, zarumienił się, bo matka rozpoznała jego pracę edukacyjną.

„Dlatego do ciebie podbiegła” – powiedział zaskoczony David. „Rozpoznała cię z filmów”. Jesteś tym „facetem od zabawnych sesji migania”, o którym zawsze mówi.

Lucy znów migała i zakładała kamizelkę Tanka. Zaśmiał się – głębokim, dudniącym dźwiękiem.

„Chce wiedzieć, czy może mieć kamizelkę motocyklową taką jak moja” – przetłumaczył. „Ale fioletową”.

„Absolutnie nie” – zaczęła Marie, ale potem urwała. „Właściwie wiesz co? Tak. Cokolwiek zechce”.

Ciąg dalszy na następnej stronie 👇

Ciąg dalszy na następnej stronie 👇

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

10 rzeczy, które zmienią się, gdy stracisz rodziców

4. Uczysz się żyć ze smutkiem Smutny czarnoskóry mężczyzna patrzący przez okno w domu podczas wybuchu pandemii, jego żona dotyka ...

Szybkie muffinki w 2 minuty

Instrukcje: Rozgrzej piekarnik: Rozgrzej piekarnik do 180°C (350°F). Wyłóż foremkę na muffiny papilotkami lub natłuść foremki. Przygotuj czekoladę: Połam czekoladę ...

9 niebezpiecznych nawyków związanych ze szklaną płytą kuchenną, których nigdy nie powinieneś robić

Gotowanie z brudnymi naczyniami kuchennymi może pozostawić na płycie kuchennej resztki i brud, które mogą uszkodzić powierzchnię. Zawsze upewnij się, ...

Rzadkie skutki uboczne wykryte po szczepieniach przeciw COVID-19: co warto wiedzieć?

Czy należy się niepokoić? Eksperci podkreślają, że występowanie tych efektów ubocznych jest wyjątkowo rzadkie i że korzyści wynikające ze szczepienia ...

Leave a Comment