Znaleźli równowagę w życiu i odnieśli sukces. Ale, jak to bywa z wszystkim, co dobre, nie mogło to trwać wiecznie. Kiedy trojaczki miały pięć lat, seria wydarzeń wywróciła ich życie do góry nogami. W domu zaczęły pojawiać się dziwne i niepokojące nuty, zawsze z tym samym podtekstem.
W listach oskarżano ją o niewierność i grożono jej cierpieniem. Często zawierały one drastyczne opisy tego, jak za to zapłaci. To było przerażające, bo bez względu na to, jak bardzo Sophia się starała, nie mogła ich powstrzymać. Co kilka dni pojawiała się nowa, dziwna notatka.
Na początku przychodziły pocztą, ale później zaczęła je znajdować w domu. Za każdym razem, gdy wracała z pracy, miała wrażenie, że ktoś grzebał w jej domu i rzeczywiście, pod poduszką znalazła liścik. To ją naprawdę przeraziło, bo wiedziała, że to Aleksiej. Udawało mu się ukrywać przez cały ten czas, a teraz wyszedł tylko po to, żeby ją dręczyć.
Nie pozwoliła mu na tę przyjemność, więc zgłosiła wszystko policji. Opowiedziała im o listach, o tym, jak każdy z nich stawał się coraz bardziej groźny i jak bardzo bała się o swoje życie. Niestety, niewiele mogli zrobić. Choć bardzo się starali, nie mogli znaleźć Aleksieja.
Wciąż kręcił się wokół gliniarzy, tak jak pięć lat temu. To nie wróżyło dobrze Sofii. Wymieniła wszystkie zamki w domu matki i zainstalowała alarm, żeby każde włamanie natychmiast zaalarmowało policję i sąsiadów. Próbowała wrócić do dawnego życia, mimo obaw o Aleksieja.
Przygotowywała się do awansu, który znacząco podniósłby ich standard życia. Podczas gdy matka opiekowała się dziećmi, ona skupiła się na przygotowaniach do rozmowy kwalifikacyjnej. Kiedy w końcu do niej doszło, wypadła wyjątkowo dobrze i otrzymała awans. To był wspaniały powód do świętowania…
W końcu otrzymała wspaniałą wiadomość, bo wiedziała, że wszystkie jej problemy finansowe dobiegły końca. Tego dnia Sofia poszła odebrać trojaczki ze szkoły i jedno z nich wręczyło jej liścik. Gdy tylko go zobaczyła, krew zamarła jej w żyłach. To był dokładnie ten sam liścik, którym groził jej Aleksiej.
Chwyciła notatkę i przeczytała ją. Była taka sama, ale napisano w niej również, że bez względu na to, jak bardzo się stara, on zawsze będzie w stanie ją przestraszyć. Sofia zapytała ich, skąd wzięli notatkę, a oni odpowiedzieli, że dał im ją nieznajomy. Mężczyzna kazał im przekazać ją tylko jej.
Słuchała, a łzy piekły ją w oczach. Nigdy nie spodziewała się, że Aleksiej zbliży się do dzieci tak bardzo. To było za dużo i ponownie wezwała policję. Tym razem postanowili obserwować jej dom, żeby upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Przeprowadzili również poszukiwania, aby upewnić się, że w pobliżu nie ma śladu Aleksieja. Nic nie znaleźli, ale przez kilka następnych dni pilnowali jej domu, aby upewnić się, że się nie zbliży. Szlochała nieutulenie. Krzyczała w niebo i wzdychała tysiąc razy, zastanawiając się, jak mężczyzna, który kiedyś ją kochał, mógł sprawić jej tyle bólu.
Aby powstrzymać dalsze groźby wobec swoich dzieci, postanowiła przeprowadzić się do innego miasta. Przeprowadzka nie była łatwa. Musiała rzucić pracę zaraz po otrzymaniu najlepszego awansu w życiu. To było niesprawiedliwe, ale nic nie mogła na to poradzić…
Yo Make również polubił
Sernik z białą czekoladą
12 najlepszych trików z sodą oczyszczoną,
9 cichych oznak zablokowania tętnic, których nie możesz ignorować
Jak pozycja, w której śpisz, ujawnia, czy jesteś leniwy