Starszy chorąży Kowalenko i kilku jego wspólników wysiedli z samochodu. Rutynowo podnieśli rolety magazynu i weszli do środka, przygotowując się do transakcji. Wkrótce podjechała duża ciężarówka, z której wyszli kupujący, nieświadomi zasadzki. Marina i Gadiuka cicho weszli przez wywietrznik dachowy.
Magazyn był zawalony pudłami, a Kowalenko i jego klienci otwierali je, sprawdzając zawartość. W pudłach znajdowały się karabiny szturmowe Kałasznikowa, granaty i materiały wybuchowe klasy wojskowej. Wystarczyło na uzbrojenie małej armii, a kamera Mariny wszystko rejestrowała. Gdy worki z pieniędzmi przechodziły z rąk do rąk, Marina dała znak Viperowi.
Nadszedł czas sprawiedliwości i na rozkaz Mariny wszystkie światła w magazynie zgasły. Zapadła całkowita ciemność, a jednocześnie przestrzeń wypełnił ogłuszający, wysoki dźwięk. Zero aktywował broń dźwiękową, a przestępcy wrzeszczeli w panice. W chaosie Marina i Viper poruszali się niczym duchy w noktowizorach.
Viper, niczym wyszkolony drapieżnik, neutralizował bandytów jednego po drugim. Marina wytrąciła pistolet z rąk Kowalienki i powaliła go potężnym ciosem. Operacja trwała nie dłużej niż dwie minuty, a w magazynie pozostali tylko jęczący przestępcy. Marina wyjęła z kieszeni Kowalienki księgę rachunkową i telefon na kartę, filmując całe zajście.
Teraz miała wszystkie dowody, by położyć kres Łysence i jego kartelowi. W tym momencie rozległ się alarmujący głos Kameleona: „Echo, sytuacja kryzysowa, zbliżają się siły specjalne”. „Będą za pięć minut, to pułapka” – ostrzegł. Łysenko wykorzystał tę okazję, by się wyrwać, planując aresztowanie Kowalenki przez policję.
Gdyby Marina i jej zespół zostali tu aresztowani, zostaliby napiętnowani jako gang przestępczy. „Wszyscy natychmiast się wycofać, zebrać się w punkcie A” – rozkazała spokojnie Marina. Zabrali zebrane dowody i natychmiast zniknęli z miejsca zdarzenia, jakby nigdy ich tam nie było. Kilka minut później siły specjalne wkroczyły do magazynu, ale znalazły tam tylko nieprzytomnych przestępców.
W tym czasie Stepan Łysenko prawdopodobnie siedział w swoim biurze, odbierając raport i uśmiechając się z zadowoleniem. Nie wiedział jednak, że noc jego procesu dopiero się zaczyna, a jego imperium wkrótce się rozpadnie. Dowody uzyskane przez Marinę Szewczenko to nie tylko nagranie wideo, ale komplet dowodów obciążających. Obejmowały one nagrania rozmów telefonicznych z głosem Łysenki, wyciągi z zagranicznych kont bankowych…
Rażące nagranie z miejsca handlu bronią i księgi rachunkowe nie dały mu żadnych szans. Nie przekazała tych dowodów prokuraturze wojskowej, lecz wybrała najbardziej wiarygodny kanał: zaufaną agencję dziennikarską i SBU, organ śledczy niezależny od wojska. Następnego ranka kraj eksplodował ekskluzywnym raportem zatytułowanym „Kandydat na szefa Sztabu Generalnego”.
Generał Łysenko, szokujące oskarżenia o handel bronią i tworzenie tajnych funduszy – nagłówki huczały w mediach. Drastyczne nagrania wideo i rozmów były tak przekonujące, że nie pozostawiały miejsca na żadne wymówki. Prasa huczała jak w ulu, a gniew opinii publicznej nie miał granic. Jednocześnie SBU przeprowadziła natychmiastowe aresztowanie generała Łysenki i przeszukała jego biuro i dom.
W obliczu niezbitych dowodów przedstawionych przez Marinę, pozornie niezwyciężone królestwo Łysenki upadło z dnia na dzień. Podpułkownik Tkaczenko, starszy chorąży Kowalenko i wszyscy zamieszani w sprawę zostali aresztowani i oczekują na proces. Skutki skandalu wstrząsnęły całą armią, a minister obrony podał się do dymisji. Rozpoczęto gruntowną reformę i czystkę w wojsku, aby wykorzenić korupcję.
Kiedy chaos ucichł, wszystkie zarzuty wobec Mariny Szewczenko zostały wycofane. Co więcej, okrzyknięto ją bohaterką, która uratowała honor armii. Odmówiła jednak wszelkich wywiadów i po cichu wróciła na swoje stanowisko. Kilka dni później Marina wróciła do jednostki syna, ale tym razem nie w swojej oficjalnej Wołdze.
Tak jak pierwszego dnia, przyjechała do swojej starej Sławuty, skromnie ubrana. Twarz Dmitrija była spokojna, gdy go poznała, a w jego oczach znów pojawiło się to samo spojrzenie. Długo milczeli, patrząc na siebie, a w tej ciszy było wszystko. Marina wyjęła dokładnie to samo jedzenie, które przygotowała pierwszego ranka.
„Jedz, synu!” powiedziała, a Dmitrij skinął głową w milczeniu, odgryzając kawałek kruczenyku. „Najpyszniejszy smak na świecie!” powiedział, a jego oczy napełniły się łzami. Zemsta się nie skończyła; nie, nie była zemstą od początku. To była samotna walka matki o syna i desperacka walka żołnierza o przywrócenie honoru.
W ciepłych promieniach słońca wpadających przez okno matka i syn jedli obiad jak każda inna zwyczajna rodzina. Nie będzie już niespokojnych świtów, bo przed nimi wschodził świt prawdy. A w centrum tego świtu, jaśniejszy niż jakakolwiek gwiazda, jaśniała matczyna miłość.


Yo Make również polubił
Ciasto z Dyni: Piernikowe Przeżycie z Orzechowym Akcentem
Nie miałem o tym pojęcia!
Co się dzieje, gdy gotujesz tabletkę do zmywarki w garnku? Odkrywanie zaskakujących rezultatów
„Nocne Bułki z DDR – Przepis na Smak Dzieciństwa, Który Cię Urzeknie!”