„Uratowałeś mnie tamtej nocy” – powiedziała, a jej oczy błyszczały. „Nie tylko zawiozłeś mnie do szpitala, ale sprawiłeś, że poczułam się, jakbym nie była sama. To znaczyło dla mnie wszystko”.
„Zrobiłem to, co zrobiłby każdy inny” – odpowiedziałem nieswojo.
„Nie, to nieprawda. Pięć taksówek przejechało przed tobą i żadna z nich się nie zatrzymała, kiedy zobaczyła, że jestem w ciąży i przemoczona”. Zrobił pauzę i wziął głęboki oddech. „Panie Roberto, nie mam tu żadnej rodziny. Moi rodzice są w innym stanie i prawie ze mną nie rozmawiają, odkąd zaszłam w ciążę. Ojciec Matíasa zniknął. Ale chcę, żeby mój syn dorastał ze świadomością, że na świecie są dobrzy ludzie, tacy jak ty”.
Pochylił się, ostrożnie podniósł dziecko i podał mi je.
„Czy chciałbyś zostać ojcem chrzestnym Matíasa?”
Zamarłam, trzymając w ramionach to ciepłe dziecko i patrząc w jego powoli otwierające się oczy.
„Karolina, ja…”
„Proszę” – nalegał. „Nie mam nikogo innego. A ty już udowodniłeś, że jesteś takim mężczyzną, jakim chcę być dla mojego syna”.
Poczułem gulę w gardle. Spojrzałem na małego Matíasa, który chwycił mój palec swoją maleńką rączką.
„To byłby dla mnie zaszczyt” – powiedziałam w końcu łamiącym się głosem.
Carolina zasłoniła usta, a łzy zaczęły spływać jej po policzkach.
„Dziękuję, dziękuję, dziękuję” – powtórzyła.
Chrzest był skromny, odbył się w małej kaplicy w okolicy. Zaprosiłem żonę i córkę, a obie od razu pokochały Matíasa. Od tego dnia Carolina i ja utrzymujemy kontakt. Pomogłem jej znaleźć lepszą pracę, żona przywozi ubranka dla dzieci, z których wyrosły nasze wnuki, a ja dbam o to, żeby odwiedzać je co miesiąc.
Od czasu do czasu, gdy późnym wieczorem jadę taksówką i widzę kogoś, kto ma kłopoty na ulicy, moje myśli wracają do tamtego deszczowego wieczoru. Przypomina mi to, że nawet najmniejszy akt dobroci może zdziałać więcej niż tylko ukoić chwilę – może odmienić życie.
Teraz, kiedy w niedzielę zabieram Matíasa do parku, a on nazywa mnie „padrino” swoim głosikiem trzyletniego dziecka, wiem, że ta darmowa przejażdżka była najcenniejszą rzeczą w całej mojej karierze.
Bo ostatecznie nie chodzi o cenę przejazdu, ale o ludzi, którym pomagamy po drodze.
Yo Make również polubił
Kanapki z Serkiem Marchewkowym – Kolorowa i Pyszna Przekąska na Każdą Okazję
Często myślę o życiu intymnym: Co ono naprawdę mówi o mężczyźnie
Alfabet dla głuchoniemych
Kremowe kwadraty z ciasteczkami: ten przepis pokochasz