Javier upadł.
Miguel strzelił. Pojedynczy strzał w ramię. Javier obrócił się i upadł, a pistolet potoczył się po scenie.
Policja go otoczyła. Zakuli go w kajdanki na środku sceny, krwawiącego i krzyczącego, pod gigantycznym ekranem, na którym pokazywano jego własne okrucieństwo.
Gdy ciągnęli go obok wózka inwalidzkiego Eleny, rzucił się na nią, a jego twarz była maską krwi i szaleństwa.
„Zniszczyłeś mnie!” krzyknął. „To ja cię stworzyłem!”
Santiago stanął między nimi, zasłaniając Javierowi widok na Elenę.
„Zniszczyłeś się” – powiedział Santiago. „Właśnie włączyłem światło”.
Proces ten był najbardziej oglądanym wydarzeniem w historii Hiszpanii.
Javier Salvatierra został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego za morderstwo Sofii Valdes, usiłowanie zabójstwa Eleny Márquez i usiłowanie zabójstwa jego nienarodzonego dziecka.
Lucía została skazana na 10 lat za pomocnictwo, karę skrócono jednak ze względu na jej zeznania i dostarczone przez nią dowody.
Miesiąc później.
Był ciepły, wiosenny dzień. Elena siedziała w ogrodzie wiejskiej posiadłości Santiago. W powietrzu unosił się zapach kwitnącego jaśminu.
Trzymała w ramionach zawiniątko.
Alba. Zdrowa, piękna dziewczynka. Przeżyła kopniaka. Przeżyła truciznę. Była cudem.
Santiago wyszedł na taras z dwiema filiżankami herbaty. Usiadł obok Eleny. Spojrzał na wnuczkę z zachwytem, którego nie czuł od trzydziestu lat.
„Wygląda jak Isabel” – wyszeptał, dotykając policzka dziecka.
„Ona ma twoją brodę” – uśmiechnęła się Elena.
Dotknęła srebrnego medalionu na szyi. Był teraz wypolerowany i lśnił w słońcu. W środku umieściła zdjęcie matki i zdjęcie ojca.
„Dziękuję” – powiedziała Elena. „Za to, że nas uratowałaś. Za to, że mnie znalazłaś”.
„Nie uratowałem cię” – Santiago pokręcił głową. „Przeżyłeś go sam. Sam zapewniłeś bezpieczeństwo Albie. Ja tylko pomogłem ci dokończyć walkę”.
Elena spojrzała na horyzont. Nie była już tylko ofiarą. Nie była tylko ocalałą. Była córką „Muru”. Była matką. I wreszcie była prawdziwie wolna.
„Witaj na świecie, Alba” – wyszeptała do śpiącego dziecka. „Potwory zniknęły. A dziadek pilnuje drzwi”.


Yo Make również polubił
6 To, jak śpisz, zdradza tajemnice Twojej osobowości. Moja pozycja była zaskakująco trafna!
Umieść tylko 1 łyżkę stołową w Aloe vera: każdy będzie chciał poznać sekret
STUDEL JABŁKOWY 2
Moja synowa uśmiechała się do mnie z politowaniem przed budynkiem sądu — dopóki nie usiadłem na krześle sędziego.