bardzo drogie. W średniowieczu kolor ten był kojarzony z czarami. A jeśli kobieta miała również rude włosy, mogła zostać natychmiast oskarżona o rzucanie złych czarów. Nieuzasadnione, ale uporczywe przekonanie, które przez długi czas okrywało szmaragdowozielone oczy zasłoną podejrzeń… zanim w końcu doceniono ich wyjątkową urodę.
Tysiącletnie dziedzictwo genetyczne
To nie przypadek, że zielone oczy były obecne w niektórych liniach rodzinnych od pokoleń. Ślady tego koloru znaleziono już w epoce brązu! Nawet dzisiaj kolor ten jest szczególnie obecny w populacjach pochodzenia celtyckiego lub germańskiego. Dyskretne ogniwo między pokoleniami, subtelnie przekazywane za pomocą genów.
Bardzo specjalny koktajl genetyczny
Wbrew powszechnemu przekonaniu kolor oczu nie jest determinowany przez pojedynczy gen, ale przez subtelną mieszankę DNA od ojca i matki. Aby mieć zielone oczy, potrzebujesz zrównoważonego stosunku brązu i niewielkiej ilości melaniny. Ta mieszanka tworzy promienną zieleń, czasami prawie złotą… Prawdziwy skarb natury!
Zmieniające się refleksy w zależności od nastroju i światła
Czy wiesz, że? Zielony kolor tęczówki może się zmieniać w ciągu dnia. Pod szarym niebem mogą wydawać się ciemniejsze, niemal orzechowobrązowe. W jasnym świetle słonecznym mają tendencję do wyglądania jak jadeit, a nawet szmaragdowozielone. Zjawisko to jest związane ze sposobem, w jaki światło rozprzestrzenia się po stromie, cienkiej warstwie oka, która odbija światło. Rezultat: Każdy zielony wygląd jest wyjątkowy i ciągle się zmienia, jak żywy kamień szlachetny.
Dla każdego, kto napotka zielony wygląd: poświęć chwilę, aby go przestudiować; mówi ci o wiele więcej niż tylko kolor.


Yo Make również polubił
Kwadraty z serem i suszonymi owocami
Na swoim własnym ślubie mój syn zepchnął mnie na tylne siedzenie, mając nadzieję, że moja „bieda” pozostanie niezauważona. Nie wiedział, że mężczyzna u mojego boku – mój partner, miliarder – niedawno przejął firmę, w której jego nowy teść zajmował kierownicze stanowisko.
Panna Młoda, która wiedziała więcej, niż powinna
Mój mąż właśnie wyjechał w podróż służbową, gdy moja sześcioletnia córka pociągnęła mnie za rękaw i szepnęła: „Mamo… musimy lecieć. Już”.