Zrobiłam zdjęcia każdej strony w notesie, a potem wszystko odłożyłam. Nie mógł się dowiedzieć, że odkryłam jego sekret. Jeszcze nie. Ale nie dam rady sama. Dererick miał wrócić za trzy dni.
Zadzwoniłem najpierw do Clare, ale od razu włączyła się poczta głosowa. Pracowała na nocnej zmianie w szpitalu. Zostawiłem wiadomość: „To nagły wypadek. Zadzwoń do mnie jak najszybciej”.
Potem pomyślałem o panu Petersonie, naszym starszym sąsiedzie. Zawsze przesiadywał na ganku. Gdyby Dererick zachowywał się dziwnie, pan Peterson mógłby to zauważyć. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem zapalone światło w jego kuchni. Była prawie piąta rano, musiałem zaryzykować. Czas uciekał.
Pan Peterson odpowiedział w szlafroku, z zaniepokojoną miną. „Anno, kochanie, co się stało? Wyglądasz, jakbyś zobaczyła ducha”.
Siedziałem przy jego kuchennym stole, a moje ręce się trzęsły. „Panie Peterson, muszę pana o coś zapytać. Czy zauważył pan coś dziwnego w nocy w naszym domu? Czy coś nietypowego u Derericka?”
Jego wyraz twarzy spoważniał. Nalał sobie kawy i usiadł naprzeciwko mnie. „Anno, zastanawiałem się, kiedy mnie o to zapytasz”. Serce mi stanęło. „Co masz na myśli?”
„Od miesięcy obserwuję, jak Dererick przychodzi i odchodzi o każdej porze. Czasami wychodzi o 2:00 lub 3:00 w nocy. Innym razem przychodzą do niego goście, którzy parkują na ulicy i idą do twojego domu po ciemku”.
Poczułem się niedobrze. „Czemu nic nie powiedziałeś?”
„Dererick powiedział mi, że masz poważne problemy ze snem” – powiedział łagodnie. „Powiedział, że bierzesz silne leki. Powiedział, że lekarz zalecił mu, żeby cię sprawdził, i że czasami musiał cię zabierać na nagłe wizyty lekarskie. Prosił, żebym ci o tym nie wspominał, bo się wstydzisz”.
Dererick zatarł ślady. Ale pan Peterson był bystrzejszy, niż Dererick przypuszczał. „Coś w jego historii mi nie pasowało” – kontynuował pan Peterson. „Zawsze wydawałeś się całkowicie zdrowy, a jego goście… nie wyglądali na lekarzy”.
Pokazałam panu Petersonowi zdjęcia z notesu. Zbladł. „Boże, Anno, musimy natychmiast zadzwonić na policję”.
Ale kiedy zadzwoniliśmy pod numer 911, dyspozytor wydawał się sceptyczny. Kobieta twierdząca, że mąż podawał jej narkotyki, brzmiała jak awantura domowa. Powiedzieli, że wyślą funkcjonariusza, gdy tylko będzie dostępny.
„To nie wystarczy” – powiedział pan Peterson. „Dererick może wrócić w każdej chwili”.
Wtedy Clare w końcu do mnie oddzwoniła. „Anno, dostałam twoją wiadomość. Co się dzieje?”
Wszystko wyjaśniłem. Clare słuchała, nie przerywając. Kiedy skończyłem, milczała przez dłuższą chwilę. „Zaraz przyjdę” – powiedziała w końcu. „I przyprowadzę kogoś ze sobą”.
Godzinę później Clare przyjechała z detektywem Martinezem, swoim przyjacielem ze szpitala, który specjalizował się w skomplikowanych sprawach. Detektyw Martinez rzucił okiem na dowody na pendrive i natychmiast wezwał wsparcie. „To o wiele poważniejsza sprawa niż tylko to, co ci zrobił” – wyjaśniła. „Sądząc po tym, co odkryłeś, od lat prowadzi działalność przestępczą”.
Policja rozpoczęła obserwację naszego domu i namierzyła numery telefonów z rejestrów Derericka. W ciągu kilku godzin zidentyfikowali kilku innych mężczyzn w różnych stanach, którzy należeli do jego siatki. Wszyscy zostali aresztowani, ale Dererick wciąż był na wolności. Miał wrócić do domu tego wieczoru.
Detektyw Martinez postanowił zastawić pułapkę. Pozwolili Dererickowi wrócić do domu, ale dom był otoczony. Chcieli go złapać na gorącym uczynku. Byłem przerażony, ale wiedziałem, że to jedyny sposób.
Tego wieczoru siedziałem w salonie z kablem ukrytym pod koszulą i czekałem. W całym domu rozstawieni byli policjanci, ale wciąż czułem się przestraszony i samotny.
Dererick wszedł przez drzwi wejściowe dokładnie o 19:00, niosąc kwiaty i czekoladki. Pocałował mnie na powitanie, zachowując się jak kochający mąż, którego udawał. „Tęskniłem za tobą” – powiedział.
Kiedy nadeszła pora snu, poszedł do kuchni. Przyniósł mi kubek z tym samym delikatnym uśmiechem. „Słodkich snów, kochanie” – powiedział, całując mnie w czoło.
Dwadzieścia minut później, kiedy Dererick myślał, że straciłem przytomność, poszedł po swoją czarną torbę. Ale tym razem, kiedy włączył aparat i wyciągnął notes, detektyw Martinez i trzech innych funkcjonariuszy wpadli przez drzwi naszej sypialni.
Twarz Derericka zbladła, gdy otoczyli go policjanci. Spojrzał na mnie, leżącego w łóżku, potem na policjantów, a potem znowu na mnie. Wtedy zdał sobie sprawę, że nie śpię – że nie spałem przez cały czas.
„Wiedziałeś” – wyszeptał. I po raz pierwszy odkąd go znałem, Dererick wyglądał na autentycznie przestraszonego.
„Wiedziałem” – powiedziałem, siadając. „Wiedziałem wszystko”.
Kiedy policjanci wyprowadzali Derericka w kajdankach, wciąż na mnie patrzył. Może to była złość. Może niedowierzanie. A może po prostu świadomość, że jego starannie skonstruowany świat w końcu się zawalił.
Śledztwo ujawniło siatkę przestępców działającą w wielu stanach. Siedemnaście kobiet zgłosiło się jako ofiary. Dererick został ostatecznie skazany na dożywocie bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe.
Zamieszkałam z Clare, dopóki nie wróciłam do zdrowia. Terapia zajęła mi miesiące, ale powoli zaczęłam odbudowywać swoje życie. Najtrudniej było nauczyć się od nowa ufać, uwierzyć, że nie każdy, kto twierdził, że mnie kocha, kryje w sobie coś mrocznego. Ale dzięki wsparciu Clare i pomocy innych osób, które przeżyły, odnalazłam siłę.
Rok później założyłam organizację non-profit, aby pomagać innym kobietom, które padły ofiarą podobnych przestępstw. Wykorzystałam swoje umiejętności graficzne do tworzenia materiałów i stron internetowych, które pomagały ofiarom w nawiązywaniu kontaktu z zasobami. Dererick próbował zrobić ze mnie ofiarę, ale zamiast tego zrobił ze mnie ocalałą. A teraz, wykorzystując to doświadczenie, pomagałam innym odnaleźć własną siłę i własny głos.
Koszmary nadal się pojawiały, ale stawały się coraz rzadsze. A kiedy już się pojawiały, przypominałam sobie, że Dererick został zamknięty na zawsze. Zaufałam swojej intuicji. Byłam na tyle odważna, by szukać pomocy. I przeżyłam. Tego nie mógł mi odebrać.


Yo Make również polubił
Wyeliminuj pluskwy ogrodowe bez wysiłku, stosując tę prostą sztuczkę
Pleśni w domu można zapobiegać. Oto jak sobie z nią radzić
Drugiego dnia smakuje jeszcze lepiej. Buraki kupuję teraz znacznie częściej: przepis na nową zdrową sałatkę
Deser Napoleon w szklance – szybka i pyszna przyjemność na leniwe dni