Cześć wszystkim. Wiecie, kiedyś wierzyłem, że miłość i cierpliwość mogą zwyciężyć każdego, zwłaszcza dzieci. Że jeśli tylko będziesz się pojawiał, konsekwentnie i traktował dzieci z życzliwością, to w końcu się zmienią.
Przekonałem się na własnej skórze, że niektórzy ludzie – nawet dzieci – uznają twoją dobroć za słabość. Twoją hojność uznają za coś oczywistego.
Nazywam się Mark. Mam 42 lata i od trzech lat jestem mężem Jessiki. Ta historia opowiada o momencie, w którym w końcu stanąłem w swojej obronie i o tym, dlaczego czasem najbardziej kochającą rzeczą, jaką można zrobić, jest ustalenie granic, które naprawdę coś znaczą .
Kiedy Jessica i ja się pobraliśmy, staliśmy się rodziną patchworkową. Przywiozłem dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa: dziesięcioletnią Emmę i ośmioletniego Tylera. Jessica przywiozła dwójkę swoich dzieci z pierwszego małżeństwa: szesnastoletniego Masona i czternastoletnią Chloe. Ich biologiczny ojciec, David, mieszka około 20 minut drogi ode mnie i gości ich co drugi weekend.
Od samego początku starałem się być ojczymem, jakiego sam bym sobie życzył, dorastając. Włączałem Masona i Chloe we wszystko: rodzinne wieczory gier, planowanie wakacji, a nawet pytałem ich o zasady panujące w domu. Płaciłem za ich przybory szkolne, sprzęt sportowy i zabierałem ich na treningi, tak jak robiłem to z Emmą i Tylerem.
Ale tak to już jest z szacunkiem: nie da się go wymusić, ani kupić.


Yo Make również polubił
Sernik z mango i limonką
17 oznak, że Twój organizm jest zbyt kwaśny i 9 sposobów na szybką alkalizację
Niezwykła sałatka jajeczna z czasów PRL! Najlepszy przepis, który musisz wypróbować!
Bolesna zdrada, która zrujnowała urodziny mojej córki