Mój mąż i jego rodzina nalegali na wykonanie testu DNA dla naszego syna – powiedziałam „tak”, ale ustaliłam jedną niepodważalną zasadę – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Mój mąż i jego rodzina nalegali na wykonanie testu DNA dla naszego syna – powiedziałam „tak”, ale ustaliłam jedną niepodważalną zasadę

Tylko dla zobrazowania.
Potarł dłonie i powiedział: „Nie zaszkodziłoby trochę jasności, prawda? To by ich uciszyło, a my mielibyśmy dowód”.

Nie płakałam. Nie krzyczałam. Ale coś we mnie pękło.

„Jasne” – powiedziałam, odkładając książkę na stolik kawowy. „Zróbmy to. Ale tylko pod jednym warunkiem”.

Mrugnął i podniósł wzrok. „Co?”

„Zbadaj też swoją mamę” – powiedziałem. „Zrób test DNA między tobą a tatą”.

„Dlaczego?” – zapytał, odchylając się do tyłu i marszcząc brwi.

Wstałem i zacząłem chodzić po pokoju, krzyżując ramiona.

„Skoro twoja mama może bez powodu rzucać oskarżenia o zdradę, to chciałbym wiedzieć, czy jest taka pewna swojej przeszłości” – powiedziałem. „Sprawiedliwość jest sprawiedliwa, prawda?”

Ben początkowo nic nie powiedział. Ale potem powoli skinął głową.

„Dobra” – powiedział, marszcząc brwi. „Masz rację. Zrobię to. Ale najpierw zostawmy to między sobą”.

I to było wszystko.

Umówiliśmy się na szybką wizytę w lokalnym laboratorium i trzymałem go, kiedy pobierali mu wymaz z policzka. Był zbyt zajęty próbami zjedzenia rękawicy technika, żeby zauważyć cokolwiek dziwnego.

Pobranie DNA ojca Bena było trudniejsze. Musieliśmy wykazać się odrobiną kreatywności.

Tylko w celach ilustracyjnych.
Zaprosiliśmy jego rodziców na kolację około tydzień później. Karen przyniosła swoje ulubione ciasto i położyła je na blacie.

Tata Bena rozsiadł się w salonie, rozmawiając o swojej grze w golfa, jakby wszystko było w porządku.

Kiedy wieczór dobiegł końca, Ben nonszalancko podał ojcu szczoteczkę do zębów z jakiejś linii produktów wellness, którą rzekomo testował na potrzeby firmy.

„Hej, tato, wypróbuj to?” powiedział. „Myślę o sprzedaży jej przez startup. Jest bardziej przyjazna dla środowiska”.

Tata zabrał ją do łazienki i umył zęby bez namysłu.

Kiedy wrócił, powiedział, że szczoteczka niczym się nie różni od jego własnej. Ben spojrzał na mnie i powiedział ojcu, żeby po prostu zostawił ją w łazience.

Wysłaliśmy próbki następnego dnia.

Misja wykonana.

Kilka tygodni później nasz syn skończył roczek. Urządziliśmy kameralne przyjęcie urodzinowe, tylko dla najbliższej rodziny. Udekorowałam salon niebiesko-srebrnymi balonami.

Ciasto stało na stole w jadalni, a my graliśmy w różne gry, aż nadszedł czas na pokrojenie tortu. Wszyscy śpiewaliśmy i na zmianę próbowaliśmy namówić mojego synka do zdmuchnięcia świeczkę.

Zmęczył się zaraz po zjedzeniu deseru, więc położyłam go spać.

Kiedy wróciłam, wszyscy rozmawiali swobodnie, więc skinęłam głową do Bena i wyciągnęłam kopertę z kuchennej szuflady.

„Mamy dla wszystkich małą niespodziankę” – powiedziałam z uśmiechem.

Wszystkie oczy zwróciły się na mnie.

„Ponieważ niektórzy mieli wątpliwości” – powiedziałam, patrząc prosto na Karen – „Ben i ja postanowiliśmy zrobić test DNA dla naszego syna”.

Wszyscy wyglądali na zdezorientowanych, bo mój syn ewidentnie wyglądał jak Ben.

Ale Karen siedziała w fotelu z zadowolonym uśmieszkiem.

Otworzyłam kopertę i wyciągnęłam dokumenty.

„I wiecie co?” powiedziałam. „To stuprocentowy syn Bena”.

Uśmiech Karen zniknął.

„Ale to nie wszystko” – wtrącił Ben, wstając z kanapy i wyjmując kolejną kopertę z szuflady biurka.

„Skoro i tak robiliśmy testy DNA” – wyjaśniłam – „postanowiliśmy sprawdzić, czy Ben jest spokrewniony z ojcem”.

Karen zbladła jak ściana, a jej szczęka opadła. „Co?!”.

„Wydawało się to sprawiedliwe” – powiedziałam. „W tych okolicznościach, prawda?”

W pokoju zapadła cisza, gdy Ben otworzył drugą kopertę. Nawet nie zajrzeliśmy. Ale mój mąż wpatrywał się w papier znacznie dłużej, niż się spodziewałam, mrużąc oczy.

„Tato…” powiedział, przełykając ślinę. „Okazuje się, że nie jestem twoim synem”.

Karen wstała tak szybko, że krzesło o mało się nie przewróciło.

„NIE MIAŁEŚ PRAWA…” – krzyknęła, nacierając na mnie.

Ale Ben stanął między nami, unosząc rękę, żeby ją powstrzymać.

„Oskarżyłaś moją żonę o zdradę, mamo” – warknął. „Okazuje się, że miałaś projekcję”.

Tylko dla zilustrowania.
Karen rozejrzała się po wszystkich gapiących się na nią, po czym wybuchnęła płaczem i opadła z powrotem na krzesło, szlochając.

To był jedyny dźwięk przez chwilę, po czym tata Bena powoli wstał. Nie powiedział ani słowa. Po prostu podszedł do stołu, wziął klucze i wyszedł.

***

Karen dzwoniła jeszcze przez kilka dni. Rano, po południu, czasami późno w nocy. Nie odbieraliśmy. Nie chciałem słyszeć płaczu, wymówek ani jakiejkolwiek wersji prawdy, którą była gotowa przedstawić.

Ale cisza też nie była łatwa. A teraz, kiedy sprawa z DNA się skończyła, pojawił się prawdziwy problem: nasze małżeństwo.

Nie tylko Karen mnie zraniła. Ben też poprosił o test.

Nie postawił się jej. Nie powiedział: „Nie, mamo, nie bądź śmieszna”. To zabolało najbardziej.

Czuł się jednak z tego powodu okropnie. Przepraszał mnie więcej razy, niż potrafię zliczyć, i to nie w pośpiechu i z poczuciem winy, ale jakby naprawdę tak myślał.

„Nie wiem, co sobie myślałem” – powiedział pewnej nocy. „Po prostu… nie chciałem się z nią kłócić. Nie chciałem wierzyć, że powie to bez powodu. Byłem głupi”.

Chociaż wiem, że inni by się z tego związku wycofali, zdecydowałam się na terapię. Przez kilka tygodni siedzieliśmy w małym gabinecie z beżowymi ścianami i pudełkiem chusteczek na stole między nami, mówiąc trudne rzeczy.

„To nie tylko test DNA” – powiedziałam mu podczas jednej sesji. „To brak zaufania. Nie wierzyłeś mi, chociaż nigdy nie dałam ci powodu, żebyś we mnie wątpił”.

Skinął głową, a jego oczy zaszły łzami. „Wiem. Namieszałam. Nigdy więcej w ciebie nie zwątpię”.

Dotrzymał tej obietnicy, jak dotąd. Muszę mu to przyznać.

Nie stało się to z dnia na dzień, ale z czasem udało nam się to przepracować. Bardziej słuchał. Bronił mnie. Zignorował komentarze rodziny swojej mamy, która próbowała nas z nią zmusić do rozmowy.

W końcu całkowicie mu wybaczyłam, nie dlatego, że zapomniałam, ale dlatego, że przyznał się do swoich błędów.

Ale związek z Karen jest prawie całkowicie zerwany. Próbowałam odsłuchać pocztę głosową, ale była pełna leniwych wymówek i poczucia winy.

Usunęłam ją przed końcem i od tamtej pory ją zablokowaliśmy.

Tata Bena złożył pozew o rozwód niedługo po imprezie. Przestał też rozmawiać z Karen.

Bez niej zaczął nas częściej odwiedzać i nic się między nim a Benem nie zmieniło. Na szczęście.

W międzyczasie nasz synek rósł, śmiał się, gaworzył i uczył się chodzić, chwytając krawędź stolika kawowego.

A dokumenty DNA, oba wyniki, wciąż gdzieś leżą w szufladzie. Nie zaglądaliśmy do nich ponownie.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Tak się cieszę, że to znalazłem! Miałem zamiar to podważyć!

3. Unikaj produktów dostępnych bez recepty Wiele dostępnych bez recepty środków na brodawki zawiera silne substancje chemiczne, które mogą uszkodzić ...

“Czy naprawdę powinieneś trzymać jajka w lodówce? Odkrywamy fakty!”

Nie przenoś jajek z lodówki do temperatury pokojowej i z powrotem – nagłe zmiany temperatur mogą prowadzić do kondensacji, co ...

Koszenie w czasie deszczu: czy można kosić mokrą trawę?

Czy trzeba usuwać (mokre) skoszoną trawę? Krótkie skoszone trawy można zazwyczaj pozostawiać na trawniku, ponieważ rozkładają się i stają się ...

10 objawów wysokiego poziomu cholesterolu: sygnały alarmowe wysyłane przez organizm

Korelacja: Dyslipidemia jest często związana z zespołem metabolicznym (otyłość brzuszna, nadciśnienie, insulinooporność). 9. Zaburzenia widzenia Przyczyna: Miażdżyca tętnic siatkówki może ...

Leave a Comment