„Mówisz, że sam na wszystko zapracowałeś. Mam ci przypomnieć? To ja zapewniłem ci pierwszy zagraniczny kontrakt. Spędzałem noce na tłumaczeniach i negocjacjach, podczas gdy ty spałeś”.
Goście wymienili zaskoczone spojrzenia. Wymusił uśmiech, ale przerwałem mu, zanim zdążył wydusić z siebie choć słowo:
„A ta druga wielka umowa – to też mi jesteś winien. Nie mogłeś nawet zorganizować porządnego spotkania, więc poprosiłeś mnie, żebym „po prostu przysiadł się”. Później ogłosiłeś ten triumf swoim”.
Szeptem od stołu: „Niewiarygodne…”
„Zawsze spychałeś mnie w cień, ukrywając, ile siebie włożyłem w twoją karierę. Ale tak naprawdę, beze mnie połowa twoich tak zwanych zwycięstw by nie istniała”.
Nerwowo szarpnął krawat, ale ja powiedziałam głośniej:
„I nie zapominajmy o inwestorze. To nie ty go znalazłeś. To mój ojciec zapewnił kapitał na start. Nie pożyczył, jak się chwalisz, ale dlatego, że mi zaufał. Nie tobie – mnie”.
W pokoju zapadła cisza. Twarze napięły się, szklanki zamarły w powietrzu. Mój mąż zbladł jak papier.
„Więc tak, kochanie, masz rację: niektóre inwestycje się nie udają. Moja rodzina zainwestowała w ciebie wszystko. Ale teraz prawda jest oczywista – to ten „self-made man”, który stoi przed nimi”.
Yo Make również polubił
Nałóż wazelinę na kuchenkę i zaoszczędź wiele godzin pracy
Mój Amish-buurman przyspieszył dostawę garnka, który chcę otrzymać, gdy go otrzymam!
Przepis na dip, który zadowoli wszystkich gości: 4 proste kroki, aby stać się ulubieńcem tłumu
Dlaczego dodanie liścia laurowego do wiadra mopa jest koniecznością