Mój fartuch był poplamiony sosem. Włosy miałam związane w prosty kok. Moje pomarszczone od lat dłonie lekko drżały, gdy trzymałam ciężki talerz.
„Lucy, usiądź na chwilę” – powiedziała do mnie kuzynka Sarah z tym protekcjonalnym uśmiechem, który tak dobrze znałam. „Zrobiłaś już wystarczająco dużo”.
„W porządku. Nic mi nie jest” – odpowiedziałam, wymuszając uśmiech.
Z mojego miejsca przy otwartym blacie kuchennym mogłem widzieć całą jadalnię.
Matthew siedział na czele stołu w białej lnianej koszuli i zegarku Rolex, którego Audrey dała mu w zeszłym roku.
Rozmawiał ze swoim kuzynem Alexem o swoim najnowszym projekcie – budynku biurowym przy Park Avenue.
„Ten miesiąc był absolutnie szalony” – powiedział Matthew, wskazując kieliszkiem wina. „Klient naciska na terminy. Ale hej, pensja starszego architekta w Nowym Jorku wcale nie jest zła. Wystarczy na utrzymanie tego mieszkania, samochodu i wszystkiego innego”.
Audrey, siedząca obok niego, uśmiechnęła się z satysfakcją. Miała na sobie czerwoną sukienkę, która prawdopodobnie kosztowała więcej niż miesięczna pensja pielęgniarki. Jej idealnie wypielęgnowane paznokcie lśniły, gdy głaskała ramię Matthew.
„A mimo to” – dodała Audrey, lekko podnosząc głos, żeby wszyscy mogli usłyszeć – „rachunki nigdy nie przestają napływać. Ten dom, dekoracje, utrzymanie dotychczasowego stylu życia – w Nowym Jorku nic nie jest za darmo”.
Kilka głów skinęło głowami.
Mój wujek George odchrząknął.
„Mają rację. Czynsze w tej okolicy są niemożliwe. Dwa i pół tysiąca do trzech tysięcy dolarów miesięcznie za przyzwoite mieszkanie.”
„Dokładnie.” Matthew wyprostował się na krześle. „Dlatego zawsze powtarzam, że trzeba ciężko pracować. W tym mieście nikt niczego nie daje za darmo.”
Poczułem ucisk w żołądku, ale nie przestawałem podawać indyka. Nikt na mnie nie patrzył. Nikt nie zauważył, jak mocno, niż to konieczne, ściskałem łyżkę do serwowania.
Rozmowa nadal krążyła wokół pieniędzy, kosztów utrzymania i tego, jak trudno jest związać koniec z końcem — dla ludzi, którzy właśnie poprosili o trzecią butelkę wina za czterdzieści dolarów.
I wtedy to się stało.
Matthew otarł usta serwetką, wziął łyk wina i spojrzał mi prosto w oczy.


Yo Make również polubił
11 oznak, że życie Twojego psa dobiega końca…
1 kg startych jabłek wymieszanych ze 120 g cukru, szarlotka z blachy do pieczenia
Miesięczna konserwacja domu: klucz do zapobiegania przyszłym problemom
Wypadek… Właścicieli już nie ma… Ich dziecko trafiło do domu dziecka, a kot znalazł się w schronisku. Cały czas płacze, nie potrafi przestać…