„Zmniejszona reakcja po lewej stronie, opóźnione reakcje na bodźce” — wyjaśnił, głosem łagodnym, lecz klinicznym.
„Pani Patterson, chcę być jasny, pełny zakres uszkodzeń poznamy dopiero za kilka dni, być może tygodni.
Ale na podstawie tego, co widzę teraz, bardzo obawiam się trwałych uszkodzeń neurologicznych.
Mózg jest niezwykle wrażliwy na brak tlenu, a Emma była zbyt długo bez odpowiedniego poziomu tlenu.”
W ciągu następnego tygodnia moje najgorsze obawy się potwierdziły. Rezonans magnetyczny wykazał uszkodzenia w wielu obszarach mózgu.
Neurolog wyjaśnił, że Emma doznała średnio-ciężkiego uszkodzenia mózgu wskutek hipoksji.
Będzie potrzebowała intensywnej terapii, prawdopodobnie do końca życia.
Stwierdzono znaczne upośledzenie funkcji motorycznych lewej strony, opóźnienia w przetwarzaniu poznawczym oraz trudności w mowie, które mogą nigdy się w pełni nie rozwiązać.
„Czy ona umrze?” — wyszeptałam, a słowa smakowały jak popiół.
„Robimy wszystko, co możliwe, żeby do tego nie doszło. Ale, Jessica, to poważne.
Gdyby została jeszcze tylko pięć minut bez leczenia, rozmawialibyśmy zupełnie inaczej.
Jak jest teraz, ma szczęście, że żyje, ale jakość jej życia została poważnie naruszona.”
Siedziałam tam długo po tym, jak dr Morrison wyszedł, wpatrując się w generyczny obraz krajobrazu na ścianie, umysł niezdolny do przetworzenia katastrofy. W końcu pielęgniarka powiedziała, że mogę zobaczyć Emmę.
Była na pediatrycznym oddziale intensywnej terapii, podłączona do maszyn, które pikały i syczały, z maską tlenową zakrywającą większość jej małej, bladej twarzy.
Oczy miała półotwarte, ale nie skupiały się na mnie, gdy weszłam.
Chwyciłam jej rękę, a kiedy delikatnie ją ścisnęłam, niemal nie było reakcji.
Siedziałam tam całą noc, obserwując jej oddech, przerażona, że jeśli odwrócę wzrok, może przestać oddychać.
Emma była hospitalizowana przez jedenaście dni. W tym czasie pełny zakres jej obrażeń stał się bolesno oczywisty.
Moja piękna, bystra dziewczynka, która kochała czytać, rysować i wymyślać skomplikowane historie o swoich pluszakach, została pozbawiona przyszłości, ponieważ moja matka uważała lek na astmę za wstyd.
Moja matka dzwoniła siedemnaście razy tego pierwszego wieczoru.
Nie odebrałam.
Mój ojciec wysyłał wiadomości z pytaniem, kiedy wrócę do domu, mówiąc, że Jacob mnie szuka, wspominając, że mają plany na następny dzień i potrzebują, żebym przyszła po mojego syna. Wyłączyłam telefon.
Gniew narastał powoli, budując się jak burza na horyzoncie.
Kiedy trzeciego dnia wyszłam ze szpitala, aby sprawdzić Jacoba i zebrać trochę zapasów, nie byłam już tą samą osobą. Coś fundamentalnego we mnie pękło, zastąpione przez coś zimnego, ostrego i wyrachowanego.
Wracam do domu, spędzam czas z Jacobem w domu sąsiada, gdzie przebywał, a potem siadam przy stole w kuchni z laptopem i zaczynam moje badania.
Moi rodzice mieszkali w małym, wolnym od hipoteki domu, który mój ojciec odziedziczył.
Moja matka nie pracowała. Mój ojciec był emerytowanym pracownikiem poczty z modestną emeryturą.
Nie byli bogaci, ale żyli wygodnie. Ten komfort miał się skończyć.
Zaczęłam od służb ochrony dorosłych.
Sporządziłam szczegółowy, anonimowy raport o starszym, podatnym na krzywdę mężczyźnie, zawyżając wiek mojego ojca o osiem lat, mieszkającym z kontrolującym, potencjalnie nadużywającym małżonkiem, który uniemożliwiał mu dostęp do opieki medycznej i izolował go od rodziny.
Dołączyłam szczegółowe informacje o ich adresie, a nawet wspomniałam o leku mojego ojca na nadciśnienie, który czasem pomijał.
Następnie zadzwoniłam na linię informacyjną IRS. Kilka lat temu moja matka sprzedawała rękodzieło na lokalnych jarmarkach, zarabiając gotówkę, którą byłam absolutnie pewna, że nigdy nie zgłosiła.
Podałam daty, lokalizacje i szacunkowe zarobki. Wspomniałam też, że mój ojciec wykonywał drobne prace “pod stołem”.


Yo Make również polubił
Przepis podam w zamian za proste podziękowanie
Doprowadza świat do szaleństwa! Truskawkowe Tiramisu w 10 minut – Najlepszy Przepis!
Wlej jajko do gotującego się mleka! Nie kupuję go już w sklepach. Tylko 3 składniki.
Jak sprawdzić, czy mam mocz lub zanieczyszczoną wodę, w której jest nazwa zakupionego produktu?