A potem, zanim Erica zdążyła odpowiedzieć, napięcie przełamał głos.
„Paige”.
Odwróciłam się.
Jack wyszedł z tłumu, jego czysta biała koszula wystawała spod czarnej kamizelki kelnerskiego stroju.
Kiedy miesiąc wcześniej powiedziałam Jackowi o moich planach, nalegał, żeby mi towarzyszyć. Właśnie wrócił z pracy i pierwszą rzeczą, jaką zauważył, było zaproszenie ślubne mojej siostry na stole.
„Chcę iść na ślub” – powiedziałam. „Po prostu nie chcę… sama nie wiem. Jack, Erica to problem. Jest przyzwyczajona do tego, że wszystko kręci się wokół niej. Chcę jej dać jakąś nauczkę”.
Jack krążył po kuchni, siekając wszystko, o co go poprosiłam.
„W takim razie pójdę z tobą, Paige” – powiedział.
„Ale nie chcę zwracać na ciebie uwagi” – powiedziałam, podając mu miskę ramenu. „Nie chcę, żeby Erica zepsuła mi tę chwilę, zanim jeszcze do niej dotrę. A jeśli cię zobaczy, to właśnie to zrobi”.
„W takim razie przyjdę jako kelner, jeśli będzie trzeba!” – powiedział. „Ale chcę tam być. W ten sposób, jeśli będziesz mnie potrzebować, będę zaraz obok”.
W końcu uległam. Byłam odcięta od rodziców i dawno nie byłam blisko nich, więc świadomość obecności Jacka dodała mi otuchy.
Jack uśmiechnął się do mnie, stawiając na stole tacę z kieliszkami do szampana.
Jego przenikliwe niebieskie oczy spotkały się z moimi. Pozostały stanowcze i nieustępliwe. I dodające otuchy.
Nigdy w życiu nie byłam tak wdzięczna za czyjś widok. Choć byłam otoczona rodziną, obecność Jacka była jedyną rzeczą, która pozwalała mi zachować równowagę podczas ceremonii. Nienawidziłam Erici i Stana, ale widok ich ślubu poruszył moje serce.
Ale teraz? Widok Jacka?
Poczułam pocieszenie.
„Idziemy?” zapytałam.
Jack pokręcił głową i podszedł do mnie.
Zdjęcie ma charakter poglądowy.
W tłumie rozległy się westchnienia, gdy szedł w moją stronę, każdy jego krok był wyważony i zdecydowany. Bez wahania uklęknął na jedno kolano.
Publiczność, już i tak przerażona incydentem na filmie, zamilkła.
Jack sięgnął do kieszeni i wyjął małe aksamitne pudełeczko. Otworzył je, ukazując najpiękniejszy pierścionek, jaki kiedykolwiek widziałam.
„Czekałem wystarczająco długo, żeby cię o to zapytać, kochanie” – powiedział mocnym, czystym i pewnym głosem. „Paige, wyjdziesz za mnie?”
Gwałtowny wdech przetoczył się przez tłum.
Erica wydała zduszony dźwięk.
„Czy ty… czy ty sobie ze mnie żartujesz?” – wrzasnęła. „Paige! Dlaczego? Co do cholery? Teraz? Na moim ślubie?!”.
Wyglądała jak jeleń w świetle reflektorów, ale jednocześnie przypominała armatę, która szykowała się do eksplozji, niszcząc wszystko na swojej drodze. Przez chwilę poczułam się winna. Ale ogólnie rzecz biorąc, poczułam się usprawiedliwiona.
Uśmiechnęłam się szeroko, a ciężar minionego roku spadł mi z ramion.
Sprawdziłabym go. Ale to nie był mój problem.
Zamiast tego odwróciłam się do Jacka, czując, jak ściska mi się serce z emocji.
„Tak!” powiedziałam niewzruszonym głosem. „Tak, Jack! Zrobię to!”
Sala wybuchła. Niektórzy uczestnicy, wciąż nie mogąc otrząsnąć się po skandalu, zaczęli świętować. Tym razem moja matka otarła łzy radości, a nie wstydu.
Twarz Eriki wykrzywiła się w niekontrolowanym gniewie. Jej gniew był dziwnie nieznany. Nigdy w życiu nie widziałam jej tak zdenerwowanej. Erika była przyzwyczajona do tego, że dostaje to, czego chce, ale w najważniejszym dniu swojego życia straciła kontrolę. Jej zachowanie nie wyrażało radości. Nie było już nade mną zwycięstwa.
Był tylko gniew i ból. I rozczarowanie. Powinnam czuć się okropnie, prawda?
Ale nie mogłam. Nie mogłam się do tego zmusić.
„To mój dzień!” krzyknęła, tupiąc nogą i przewracając krzesło.
Odwróciłam się do niej, przechylając głowę.
ead.
„Och, kochanie” – powiedziałam głosem ociekającym słodyczą. „Ukradłaś mi tego głupca i mojemu ślubowi. Ja tylko odwdzięczyłam się i ukradłam całe show”.
Potem, trzymając Jacka za rękę, wyszłam z sali, zostawiając moją siostrę zawstydzoną, zdradzoną i zdruzgotaną na jej ślubie.
Moje serce wciąż biło, mimo że ślub był już dawno za nami. Odgłosy westchnień, szeptów i krzyk Eriki krążyły gdzieś na obrzeżach mojej świadomości.
Teraz byliśmy tylko ja i Jack.
Piękna para dorosłych je luksusową kolację wieczorem
Zdjęcie ma charakter poglądowy.
Siedzieliśmy naprzeciwko siebie w małej, całodobowej knajpce, oboje absurdalnie wystrojeni jak na miejsce, które serwuje tłuste frytki i koktajle mleczne w obtłuczonych szklankach.
„Jedz” – rozkazał. „Miałaś długi dzień”.
„To mało powiedziane” – zaśmiałam się, ale i tak wzięłam frytkę.
Przez chwilę po prostu siedzieliśmy, a gwar restauracji wypełniał ciszę. Nie było niezręcznie, było łatwo. Ale tak właśnie wyglądało życie odkąd poznałam Jacka.
W końcu odstawiłam drinka i spotkałam się z jego wzrokiem.
„Więc… jak długo to planowałaś?”
„Oświadczyny?” – uśmiechnął się ironicznie.
Wypuścił powietrze, opierając się o boks.
„Chciałem cię o to poprosić od miesięcy, Paige. Ale wiedziałem, że nie jesteś gotowa. Nie tylko na małżeństwo, ale na całe to zobowiązanie? Potrzebowałaś czasu, żeby się zagoić. Nie zamierzałem się z tym spieszyć”.
Jego palce rysowały wzory na stole, a potem wziął do ręki koktajl mleczny.
„Ale kiedy dowiedziałem się, że cię zaprosiła? To była ostatnia kropla. Nie zamierzałem pozwolić ci stać samej, podczas gdy ona się nim przed tobą obnosiła”.
„I dostałaś pracę w gastronomii, czy się wślizgnęłaś?”
„Wyświadczyłem ci przysługę, kochanie” – uśmiechnął się szeroko. „Podobno dobrze wyglądam z tacą”.
Zaśmiałam się, naprawdę się zaśmiałam, po raz pierwszy od dawna.
Jack pochylił się do przodu, jego wyraz twarzy stał się znacznie łagodniejszy.
„Mówiłem poważnie, Paige. Kocham cię. I poczekam, ile będziesz potrzebowała. Ale ten wieczór wydał mi się odpowiednim momentem, żeby w końcu o to zapytać”.
„Myślę” – powiedziałam po chwili – „że wybrałaś idealny moment”.
I po raz pierwszy od dawna poczułam, że wygrałam.
Yo Make również polubił
12 superproduktów, które naturalnie oczyszczą Twoje jelito grube
Mój mąż obudził mnie w środku nocy, kiedy byłam w ciąży – jego powód sprawił, że następnego ranka złożyłam pozew o rozwód
Lekkie musy czekoladowo-kawowe
Nie zdawałem sobie sprawy, że można to zrobić