Ogłoszenie, które poszło za daleko
Pewnego wieczoru Cheryl wróciła do domu promienna. „Jestem w ciąży” – oznajmiła. Piąte dziecko. Poczułam ucisk w żołądku.
Kilka godzin później poszła jeszcze dalej: chciała, żebym rzuciła pracę, żeby zająć się dziećmi na pełen etat… i zaczęła płacić czynsz. Trzysta dolarów miesięcznie. Mimo że i tak wszystko robiłam na raz.
Kiedy odmówiłem, nazwała mnie nieodpowiedzialnym. Zasugerowała nawet, że moje studia to tylko „hobby”. Tej nocy coś we mnie pękło.
Z pomocą mojej przyjaciółki Tary zaczęłam szukać mieszkania w Madison w stanie Wisconsin. Małej kawalerki, drogiej, ale mojej. Opuszczenie domu Cheryl oznaczało decyzję, żeby już się nie poświęcać.
Przygotowanie dzieci na mój wyjazd było najtrudniejsze. Logan rozumiał więcej, niż dawał po sobie poznać. Ellie płakała bezgłośnie. Hunter zadawał tysiące pytań. Nora błagała mnie, żebym nie odchodziła daleko.
Tak czy inaczej odszedłem.
Trzy dni później Cheryl zadzwoniła na policję, oskarżając mnie o kradzież i wandalizm. Bez żadnych dowodów. To Logan powiedział policjantom prawdę. Tego dnia zdałam sobie sprawę, że muszę na stałe odizolować się od siostry.
Wrócić, ale z ograniczeniami
Kilka tygodni później Cheryl trafiła do szpitala z powodu powikłań ciążowych, wymagających ścisłego leżenia w łóżku. Wróciłem. Dla dzieci. Nie dla niej.
Ustaliłem jasne zasady: zatrzymałem mieszkanie, pracę i pomagałem tylko tymczasowo. Trzy miesiące. Ani dnia dłużej.
Blake ze swojej strony był praktycznie nieobecny. W końcu odszedł na dobre. Po opuszczeniu szpitala Cheryl została sama z noworodkiem, bez stałej pracy.
Kiedy dotrzymałem obietnicy i po trzech miesiącach zrezygnowałem, zerwałem kontakt z Cheryl. Nadal wspierałem dzieci na inne sposoby, za pośrednictwem Tary, wysyłając im pieniądze i utrzymując kontakt telefoniczny i SMS-owy.


Yo Make również polubił
METODA TOREBKI DO WYPOŻYCZANIA TOALETY, 10 RAZY MOCNIEJSZA NIŻ SODA OCZYSZCZONA
6 oznak, które wskazują, że małżeństwo nie przetrwa
Moi prawdziwi rodzice zawsze traktowali mnie jak służącą. Pewnego dnia przed Bożym Narodzeniem mama zadrwiła: „Przyjaciółki twojej siostry będą tu świętować Boże Narodzenie – tylko 25”. Chciała, żebym gotowała, sprzątała i grzecznie im służyła. Uśmiechnęłam się tylko. Tego wieczoru poleciałam na Florydę na wakacje, zostawiając za sobą pustą salę bankietową…
Pyszny deser z wykorzystaniem 2 saszetek żelatyny z marakui