Podczas grilla urodzinowego taty moja siostra wyrwała mi kulę i krzyknęła: „Przestań udawać, bo po prostu żerujesz na wszystkich tutaj”.
Nazywam się Phoebe Quinn, mam 30 lat i poruszam się o kulach od czasu wypadku samochodowego na autostradzie I‑25 pod Denver, w którym dwa lata temu doznałam urazu kręgosłupa. Tego popołudnia, na podwórku mojego taty w Denver w stanie Kolorado, z dymiącym grillem i cicho grającą muzyką country z głośnika Bluetooth, mój świat stanął na głowie bardziej niż w dniu, w którym mój samochód wpadł w poślizg na czarnym lodzie.
Moja siostra Sabrina chwyciła moją kulę w pół kroku, zaciskając palce na metalu, jakby czekała na ten moment.
„Przestań udawać, Phoebe!” – krzyknęła.
Słowa te zdawały się dźwięczeć ponad brzękiem talerzy i syczeniem grilla.
„Ty po prostu kurczowo trzymasz się jałmużny i współczucia”.
Kula wyślizgnęła mi się spod nóg. Poleciałem do przodu i upadłem na trawę, drapiąc dłońmi suchy trawnik w Kolorado. Poczułem żar w twarzy, gdy kilku krewnych wybuchnęło zszokowanym śmiechem. Plastikowe kubki się przewróciły. Ktoś zagwizdał, jakby to był jakiś spektakl.
Kilkoro moich kuzynów natychmiast wyjęło telefony, włączyło aparaty i nagrało mój upadek, jakby to była jakaś podwórkowa rozrywka, a nie najgorszy koszmar. Ich drwiące oczy piekły bardziej niż uderzenie o ziemię.


Yo Make również polubił
Puszysty tort dyniowy: idealny na każdą okazję
Nieodparte kotleciki z kurczaka z mozzarellą
Pączki
Jak przechowywać granaty przez 12 miesięcy i zachować ich świeżość oraz smak