Moja teściowa odebrała telefon od swojej córki, która powiedziała: „Przyjdziemy dziś wieczorem na… – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Moja teściowa odebrała telefon od swojej córki, która powiedziała: „Przyjdziemy dziś wieczorem na…

Moja ręka zamarła na koszuli, którą składałam. Odwróciłam się do niej, nieświadomie przesuwając jedną rękę w stronę mojego nabrzmiałego brzucha. „Patricio, nie czuję się dziś najlepiej. Dziecko uciska mnie w plecy od rana. Postaram się, ale może moglibyśmy coś zamówić”.

Jej oczy zwęziły się w szparki. „Zamówić coś na kolację pojednawczą dla mojej córki? Absolutnie nie”.

Całkowicie zignorowała mój dyskomfort i rzuciła się na obszerne menu, które stanowiłoby wyzwanie dla profesjonalnego szefa kuchni: pieczeń wołowa z dodatkami, domowe bułki, trzy różne sałatki, pieczone warzywa, puree ziemniaczane, sos od podstaw, jej specjalna zapiekanka z fasolki szparagowej i jej słynny szarlotka na deser. „A, i przystawki” – wyrecytowała – dip szpinakowo-karczochowy, faszerowane pieczarki i bruschetta.

„Patricio, to co najmniej sześć godzin gotowania. Nie sądzę, żebym dała radę…”

„Dasz sobie radę. Zawsze ci się udaje.”

Odwróciła się na pięcie i odeszła, zostawiając mnie z rozłożonym praniem i narastającym przerażeniem. Powinnam była odmówić. Powinnam była od razu tupnąć nogą, ale trzy lata treningu nauczyły mnie po prostu podporządkowywać się i liczyć na dobre. David pracował długie godziny w firmie księgowej, często nie wracając do domu przed ósmą czy dziewiątą. Przegapiłby całą imprezę. Pomyślałam, że może tak będzie lepiej.

Zacząłem gotować w południe. Stopy już mnie bolały, a dolny odcinek pleców krzyczał przy każdym ruchu. Dziecko zdawało się wyczuwać mój stres i kopało mnie w żebra. Poruszałem się po kuchni jak robot: siekałem warzywa, przyprawiałem mięso, wałkowałem ciasto. Patricia co jakiś czas zaglądała, żeby sprawdzić moją pracę, krytykowała, ale nigdy nie pomagała.

„Ta pieczeń musi być delikatna. Matka Marcusa jest bardzo wybredna.”

„Te bułki wyglądają nierówno. Jessica to zauważy.”

„Czy to wystarczy czosnku w ziemniakach? Wiesz, jak moja córka uwielbia czosnek”.

Około czwartej usłyszałem podjeżdżający samochód Jessiki. Oficjalnie już tam nie mieszkała, ale miała klucz i traktowała dom jak swoją prywatną restaurację i hotel. Drzwi wejściowe otworzyły się z hukiem i usłyszałem jej głos, zanim ją zobaczyłem.

„Mamo, jestem tutaj. Wpadłem, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku.”

Weszła do kuchni, a przed nią pojawił się jej ciążowy brzuch. W przeciwieństwie do mnie, Jessica pokochała modę ciążową, zakładając drogie ubrania ciążowe i profesjonalny makijaż. Ja miałam na sobie legginsy i jeden ze starych studenckich T-shirtów Davida, ubrudzona mąką i pachnąca cebulą.

„Och, Emmo” – powiedziała moje imię, jakby zostawiło jej niesmak. „Wyglądasz na wyczerpaną. Jesteś pewna, że ​​dasz radę dzisiaj?”

„Daję sobie radę” – powiedziałem, polewając pieczeń.

„No to rób to szybciej. Mama powiedziała, że ​​jemy o siódmej, a ja już umieram z głodu”.

Chwyciła jabłko z miski z owocami i głośno je ugryzła. „Rodzice Marcusa jadą. Wiesz, oni wciąż mnie kochają. Jego matka ciągle powtarza, że ​​popełnił błąd, zostawiając mnie”.

Ugryzłem się w język i skupiłem się na sosie. Jessica została w kuchni, krytykując moją technikę i sugerując, że powinienem był użyć innych przypraw. W końcu poszła pomóc matce w ustawieniu jadalni, co najwyraźniej oznaczało przesunięcie wszystkich moich starannie udekorowanych elementów i zastąpienie ich preferowaną przez Patricię aranżacją.

O wpół do siódmej byłam już wykończona. Kuchnia wyglądała jak pobojowisko, ale każde danie było gotowe. Pieczeń wołowa stała na blacie, idealnie zrumieniona i miękka. Bułki pięknie wyrosły. Ciasto ostygło na parapecie. Jakoś to zrobiłam. Prawie siedem godzin bez przerwy. Stopy spuchły mi tak bardzo, że kapcie zrobiły się ciasne. Zobaczyłam swoje odbicie w drzwiczkach mikrofalówki i ledwo się poznałam. Włosy wypadały mi z kucyka, twarz miałam zaczerwienioną od gorąca w piekarniku, a pod oczami miałam cienie, których makijaż nie zdołałby ukryć, nawet gdybym miała czas go nałożyć.

Myślałam o tym, żeby znowu napisać do Davida, błagając go, żeby wrócił wcześniej do domu i był buforem między mną a jego rodziną. Ale już wiedziałam, co powie: spotkanie z klientem było ważne; jego szef był; nie mógł po prostu wyjść – za każdym razem te same wymówki. Część mnie zastanawiała się, kiedy dokładnie stanę się taką osobą. Kiedyś byłam pewna siebie, wręcz asertywna. Na studiach to ja organizowałam protesty przeciwko niesprawiedliwej polityce oceniania. Pierwsze kontrakty freelancerskie z firmami z listy Fortune 500 negocjowałam bez mrugnięcia okiem. Po studiach podróżowałam samotnie po Europie przez trzy miesiące. Emma nie zniosłaby takiego traktowania przez trzy dni, nie mówiąc już o pięciu latach.

Ale życie ma to do siebie, że wykańcza cię krokami tak małymi, że nie zauważasz tego, dopóki nie zostaniesz pogrzebany. Najpierw pomagałam tylko przy kolacji kilka razy w tygodniu. Potem Patricia wspomniała, że ​​ma ból pleców i nie może już odkurzać. Potem pranie się piętrzyło, a David był zbyt zajęty, żeby się tym zająć. Zanim się zorientowałam, prowadziłam dom z trzema dorosłymi, jednocześnie starając się utrzymać karierę freelancera i rozwijać w sobie człowieka.

Ochlapałam twarz zimną wodą w zlewie i próbowałam uspokoić oddech. Dziecko kopnęło mnie mocno w żebra, tak mocno, że aż się skrzywiłam. „Wiem, maleńka” – wyszeptałam, pocierając brzuch. „Mama też jest zmęczona. Jeszcze miesiąc i będziesz tu”.

Dzwonek do drzwi zadzwonił dokładnie o siódmej. Z holu dobiegł głos Patricii – słodki i serdeczny. Słyszałam, jak witała Marcusa i jego rodziców z ciepłem, którego nigdy nie okazywała mi. Kontrast był tak uderzający, że byłby nawet zabawny, gdyby nie był tak bolesny.

Potem nadszedł przyjazd o siódmej. Marcus pojawił się z rodzicami, Thomasem i Lindą, których spotkałem dokładnie dwa razy. Byli uprzejmi, ale oziębli, wyraźnie skrępowani tą wymuszoną kolacją powitalną. David napisał SMS-a, że ​​będzie za godzinę, bo utknie w korku po spotkaniu z klientem w centrum. Oczywiście, że był.

Wytarłam ręce w ściereczkę kuchenną i zmusiłam się, by wejść do salonu, gdzie zebrali się wszyscy. Widok przede mną wyglądał jak z rozkładówki w magazynie. Patricia zapaliła świece w ozdobnych srebrnych świecznikach, które zazwyczaj były schowane w kredensie. Przystawki, które przygotowałam, były pięknie ułożone na półmiskach, w których wynoszeniu Patricia zdecydowanie nie pomagała. Jessica siedziała na środku sofy niczym królowa, trzymająca dwór, jedną ręką spoczywając na ciążowym brzuchu, a drugą gestykulując dramatycznie, mówiąc.

„Lekarz mówi, że Sophie będzie ważyć co najmniej osiem funtów” – mówiła. „Mam przeczucie, że będzie dużym, zdrowym dzieckiem. Marcus, pamiętasz, jak twoja mama mówiła, że ​​ważyłeś cztery kilogramy, kiedy się urodziłeś?”

Linda uśmiechnęła się sztywno. „Tak, w rodzinie Thomasa rodzą się zazwyczaj większe dzieci”.

Stałam w drzwiach, niewidzialna. Nikt nie zauważył mojego wejścia. Odchrząknęłam cicho, a Patricia gwałtownie odwróciła głowę w moją stronę z irytacją.

„Emma, ​​dlaczego tam stoisz? Przynieś napoje. Nasi goście są spragnieni.”

„Już postawiłem szklanki z wodą na stole” – powiedziałem cicho.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

Ananasowo-Kokosowe Ciasto Marzeń!

🍍 Krok 2: Przygotowanie nadzienia ananasowego W rondelku podgrzewaj odsączony ananas, wiórki kokosowe i cukier, mieszając przez 5-7 minut. Jeśli ...

Pewien mężczyzna myślał, że znalazł gniazdo os na strychu, lecz odkrył coś zupełnie innego.

Ważne jest, aby pamiętać, że każda dziwna konstrukcja lub gniazdo w domu wymaga ostrożności. Jeśli nie masz pewności, co to ...

5 wczesnych oznak rozwoju raka w organizmie

Możliwe nowotwory związane ze zmęczeniem: Białaczka i chłoniak (wpływające na produkcję krwinek i dostarczanie tlenu) Rak jelita grubego lub żołądka ...

Czy można jeść czarne banany?

Jak rozpoznać, że banan zaczyna czernieć? W miarę dojrzewania banan zaczyna ciemnieć, pokrywając skórkę brązowymi lub czarnymi plamami. Zjawisko to, ...

Leave a Comment