Na imprezie z przyjaciółmi mojego męża próbowałam go pocałować podczas tańca. Odsunął się i powiedział: „Wolałbym pocałować mojego psa”. Wszyscy się śmiali, aż się uśmiechnęłam i odpowiedziałam. W następnej chwili w sali zapadła cisza. – Page 2 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Na imprezie z przyjaciółmi mojego męża próbowałam go pocałować podczas tańca. Odsunął się i powiedział: „Wolałbym pocałować mojego psa”. Wszyscy się śmiali, aż się uśmiechnęłam i odpowiedziałam. W następnej chwili w sali zapadła cisza.

W penthousie Marcusa Caleb od razu się odmienił – uścisk dłoni był mocny, uśmiech wymuszony. „Marcus! Miło cię widzieć”.

„Caleb” – powitał go Marcus. „I Clare” – wypowiedział moje imię jakby mimochodem.

„Clare pracuje w szpitalu” – wtrącił płynnie Caleb, pytany o mnie.
Nie kieruje oddziałem kardiochirurgii. Nie uratowała dziś życia dziecka. Po prostu pracuje w szpitalu.

Światła przygasły. Muzyka ucichła i nabrała spokojnego, nostalgicznego brzmienia – naszej piosenki ślubnej. Po drugiej stronie sali Caleb śmiał się z kolegami.

Podeszłam do niego z bijącym sercem. „Zatańcz ze mną” – powiedziałam.

Jego szczęka się zacisnęła. Upadek wyglądałby źle. „Panowie” – powiedział gładko – „przepraszam. Obowiązek wzywa”.

Obowiązek. Tym właśnie teraz byłem.

Położył rękę na mojej talii – na tyle daleko, by zasugerować uczucie, i na tyle blisko, by podtrzymać iluzję. Kołysaliśmy się. Mechanicznie.

„Umowa z Pattersonem wygląda obiecująco” – mruknął.

„To miłe” – odpowiedziałam, pochylając się bliżej i próbując odnaleźć mężczyznę, który kiedyś tańczył ze mną boso o drugiej w nocy, szepcząc o naszym „pięknym życiu”.

Ale on zachował dystans.

Więc zaryzykowałem. Mały pocałunek – nic dramatycznego, po prostu ludzki.

Caleb cofnął się gwałtownie, jakbym go poparzył. Wtedy to powiedział.

„Wolę pocałować mojego psa, niż pocałować ciebie.”

Wybuchnął śmiech. Marcus o mało nie rozlał drinka. Bradley klaskał. Jennifer chichotała, chowając dłoń pod pachą.

Zamarłam, a potem poczułam, jak coś we mnie drgnęło. Upokorzenie było gorzkie, ale pod spodem kryła się jasność. Wszystkie przegapione rocznice, oddzielne sypialnie, perfumy, które nie były moje – wszystko się zgadzało.

Reanimowałem zwłoki małżeństwa.

Śmiech narastał. Wyprostowałem się i uśmiechnąłem – uśmiechem tak ostrym, że mógłby uciszyć cały pokój.

„Masz rację, Caleb” – powiedziałem spokojnym, klinicznym głosem. „Nie spełniam twoich standardów”.

Jego uśmieszek poszerzył się, aż dodałem: „Ponieważ twoje standardy wymagają kogoś, kto nie zna historii Fitzgeralda”.

W pokoju zapadła cisza.

Caleb mrugnął. „O czym ty mówisz?”

Wyciągnąłem telefon. „Ten, którego używaliście z Bradleyem do przemycania pięćdziesięciu tysięcy przez firmy-słupów na Kajmanach. Trzy miesiące temu zatrudniłem biegłego księgowego”.

Oczy Jennifer rozszerzyły się. Marcus odstawił drinka.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama

Reklama

Yo Make również polubił

Były takie pyszne! Robiłam je pierwszy raz i odniosły sukces!

Rozgrzej i przygotuj: Rozgrzej piekarnik do 200°C (400°F) . Wyłóż dwie blachy do pieczenia papierem pergaminowym. Przygotowanie cukru cynamonowego: w małej misce wymieszaj 1 szklankę ...

20 pomysłów na przedstawienie w przedpokoju DIY

#3 Świetny pomysł na pułapkę na brud #4 Niezwykle praktyczna przestrzeń #5 Mocna czerwień jako element przyciągający wzrok w domu ...

Teściowa nalegała, żeby śniadanie było gotowe o szóstej rano. Ale pewnego dnia sprawy potoczyły się inaczej…

Przeczytaj także: „Jestem córką twojego męża” – rzekła dziewczyna w jasnym płaszczu. Marina drżącymi rękami przygotowała swoje pierwsze śniadanie – ...

Leave a Comment