Nie sądzę, żebym kiedykolwiek w dzieciństwie miał choć jedną chwilę, w której nie przypominano mi, bezpośrednio lub pośrednio, że moja siostra Rebecca zawsze będzie priorytetem. Jej potrzeby, zmagania i porażki zawsze będą ważniejsze od wszystkiego, czego pragnę. Moje miejsce w rodzinie zostało mi przypisane od momentu jej narodzin i to miejsce było drugorzędne.
Nie stało się to nagle. Nie było wielkiej, filmowej zdrady, kiedy wszystko nagle wskoczyło na swoje miejsce. Nie było jednej rozmowy, podczas której rodzice posadzili mnie i powiedzieli wprost, że zawsze będę do niej dążył.
To było raczej powolne, nieustanne kapanie. Tysiąc drobnych momentów, które kumulowały się przez lata, kształtując sposób, w jaki postrzegałem swoją wartość w ich oczach.
strzałka_do_przodu_iosPrzeczytaj więcej
Zasilane przez
GliaStudios
Kiedy Rebecca i ja byłyśmy małe, oczekiwano, że będę się z nią wszystkim dzielić. Nie dlatego, że to było sprawiedliwe. Nie dlatego, że miała za mało. Ale dlatego, że, jak mawiali moi rodzice, „jest młodsza i nie rozumie”.
Kiedy miałam sześć lat i dostałam na urodziny nowy zestaw markerów, Rebecca wzięła najjaśniejsze, otworzyła je i wbiła końcówki w papier, aż skrzypiały i się strzępiły. Kiedy płakałam, bo mój ulubiony fioletowy się zniszczył, mama mnie nie pocieszyła. Westchnęła tylko i powiedziała: „Daj spokój, Lisa, ma dopiero trzy lata. Nic nie wie. Daj jej je”.
Kiedy miałem osiem lat, tata zabrał mnie do komisu, żebym wybrał rower. Wybrałem obtłuczony niebieski, z krzywym dzwonkiem i skrzypiącym siodełkiem, ale go uwielbiałem. Kilka miesięcy później Rebecca postanowiła, że go chce. Miała już różowy rower z frędzlami na kierownicy, ale nagle go znienawidziła i zapragnęła mojego. Rodzice kazali mi go zmienić.
„Jesteś starszą siostrą” – powiedział tata, jakby to wszystko wyjaśniało. „Ty rozumiesz. Ona nie rozumie”.
Jeśli rozbiła którąś z moich zabawek, kazano mi być lepszym człowiekiem. Jeśli wpadała w furię, bo chciała czegoś, co należało do mnie, moja mama wzdychała i mówiła: „Daj spokój, Lisa, wiesz, jak ona się zachowuje. Po prostu jej to daj”.


Yo Make również polubił
Objaw w nogach, który sygnalizuje zbliżający się zawał serca lub udar mózgu
Deser w 5 minut: Bez piekarnika i drożdży – wystarczy mąka i gorąca woda!
Ślub nie mógł być bardziej idealny – aż do momentu, gdy tata nagle chwycił mnie za rękę i wyszeptał: „Zabierz mnie”.
Domowy sposób na udrożnienie odpływów i rur bez wzywania hydraulika