Marcus i ja zbudowaliśmy razem piękne życie. Kupiliśmy skromny dom w okolicy z dobrymi szkołami, planując przyszłość. Kiedy zaszłam w ciążę po dwóch latach małżeństwa, byliśmy zachwyceni. Natychmiast zadzwoniłam do mamy, spodziewając się choćby cienia entuzjazmu. To miłe, kochanie.
Patricia powiedziała: „Hannah dopiero co się zaręczyła.
Czy możesz w to uwierzyć?” zapytał Drew Suttona, bankiera inwestycyjnego.
Jego rodzina jest właścicielem połowy jeziora Asiggo. W trzecim miesiącu ciąży Hannah oznajmiła, że również spodziewa się dziecka. Nagle moja mama znalazła czas na rozmowy o dziecku, tyle że wszystkie dotyczyły ciąży Hannah. Poranne mdłości Hannah były o wiele silniejsze niż zwykle. Zachcianki Hannah były bardzo specyficzne. Hannah potrzebowała witamin prenatalnych, które byłyby dostarczane ze Szwecji.
Pracowałam do siódmego miesiąca ciąży, oszczędzając pieniądze na urlop macierzyński. Hannah natychmiast rzuciła pracę koordynatorki mediów społecznościowych, tłumacząc się stresem. Moi rodzice oczywiście wspierali ją finansowo. Drew zarabiał dobrze, ale najwyraźniej nie na tyle, by zaspokoić nagłą potrzebę Hannah, jaką był designerski pokój dziecięcy, który kosztował więcej niż moja roczna pensja. Marcus zauważył tę różnicę bardziej niż ja, prawdopodobnie dlatego, że nie dorastał w tym świecie.
Po wyjątkowo bolesnej rodzinnej kolacji, podczas której Patricia pokazała nam 12 różnych opcji kolorystycznych ścian w pokoju dziecięcym Hannah, nie zwracając przy tym uwagi na moje istnienie, Marcus trzymał mnie za rękę w samochodzie.
„Nie musisz się temu ciągle poddawać” – powiedział cicho.
To moja rodzina – odpowiedziałem, pocierając spuchnięty brzuch. – Będą dziadkami tego dziecka.
Czy jednak tak zrobią? – zapytał Marcus.
A może zostaną po prostu dziadkami dziecka Hannah? Nie miałam odpowiedzi. Zaproszenie na baby shower przyszło, gdy byłam w ósmym i pół miesiącu ciąży. Hannah była w szóstym miesiącu, a Patricia zaplanowała wystawne przyjęcie w ogrodzie w ich posiadłości. Zaproszenie było adresowane tylko do mnie, bez osoby towarzyszącej Marcusowi. Kiedy zadzwoniłam, żeby zapytać, czy może przyjść, moja mama westchnęła dramatycznie.
Lauren, to dzień Hannah. Chcemy, żeby to było kameralne. Tylko rodzinne.
Marcus jest rodziną. Powiedziałem: „Wiesz, o co mi chodzi.
Powinnam była odmówić od razu”. Marcus z pewnością uważał, że powinnam, ale jakaś mała, żałosna część mnie miała nadzieję, że widok mnie w takiej ciąży, tak wrażliwej, uruchomi w Patricii instynkt macierzyński. Może zda sobie sprawę, że wkrótce będzie miała dwoje wnucząt. Może w końcu wszystko się ustabilizuje. Byłam tak głupio pełna nadziei.
Baby shower był zaplanowany na sobotę w czerwcu. Byłam w 37. tygodniu ciąży, a mój lekarz dał mi zgodę na wyjście, ściśle zalecając nawadnianie organizmu i częste siedzenie. Termin porodu przypadał na 3 tygodnie i czułam się, jakbym niosła kulę do kręgli między biodrami. Chodzenie było niewygodne. Stanie dłużej niż 10 minut sprawiało, że bolały mnie plecy.
Marcus zawiózł mnie do posiadłości moich rodziców nad jeziorem Oiggo. Ich posiadłość rozciągała się na powierzchni trzech akrów, z zadbanymi ogrodami i widokiem na jezioro.
„Dorastając tam, zawsze czułam się, jakbym mieszkała w hotelu. Piękne, ale bezosobowe.”
„Zadzwoń, jeśli będziesz czegoś potrzebować” – powiedział Marcus, całując mnie w czoło.
„Mówię poważnie” – Lauren.
„Jeśli coś jest nie tak, zadzwoń do mnie natychmiast.”
„To tylko kilka godzin” – zapewniłem go.
Choć żołądek skręcał mi się z niepokoju, który nie miał nic wspólnego z ciążą, Marcus pomógł mi wysiąść z samochodu, mocno trzymając mnie za łokieć. Poczłapałam w stronę ogrodu, gdzie już widziałam białe namioty i dekoracje z balonów. Pracownicy krzątali się z tacami i dekoracjami. Patricia ewidentnie nie szczędziła wydatków.
Mój ojciec wyszedł z domu, wyglądając na nieswojo w koszulce polo i spodniach khaki. Robert Mitchell był wysokim mężczyzną, który całe życie spędził w garniturach. Strój casualowy zdawał się sprawiać mu fizyczny ból.
Lauren, przywitał się, ledwo zerkając na mój ogromny brzuch. Hannah się spóźnia. Musisz poczekać przy bocznym wejściu.
Zaczekaj. Przeniosłam ciężar ciała i poczułam ostry ból w dolnej części pleców.
Tato, mogę gdzieś usiąść? Boli mnie kręgosłup.
Twoja matka chce, żeby wszyscy przybyli razem – powiedział, już odchodząc. – Po prostu poczekaj.


Yo Make również polubił
„Trik mojego dziadka na czyste rynny bez drabiny – sprytne czyszczenie w kilka minut”
Kotlety z tuńczyka
Wypij to przed snem, a Twoja wątroba Ci podziękuje!
Zapomniana Sałatka, Która Wprowadzi Cię w Zachwyt – Prosta, Zdrowa, Bez Majonezu i Pełna Smaku!