Orszak weselny zatrzymał się, a w sali zapadła pełna napięcia cisza. Goście obserwowali, wstrzymując oddech w oczekiwaniu. Emily spojrzała w dół, z bijącym sercem, gdy materiał jej sukni zdawał się kurczyć i rozszerzać, jakby żył własnym życiem. Towarzyszył temu delikatny szelest, przypominający jesienne liście poruszane delikatnym wiatrem.
„Emily!” – zawołał w końcu Thomas, a jego głos był ostry i pełen troski. Emily podniosła wzrok, spotykając go wzrokiem z mieszaniną konsternacji i rozbawienia. Ostrożnie uniosła rąbek sukienki, odsłaniając źródło niepokoju.
Ku zdumieniu wszystkich, spod warstw tiulu wyjrzał mały, pręgowany kotek o cętkowanym futerku w odcieniach pomarańczu i bieli. Jego błyszczące oczy zamrugały pod wpływem nagłego światła, a on sam wydał nieśmiałe miauknięcie, jakby przepraszając za niespodziewane pojawienie się. W katedrze wybuchnął śmiech, a napięcie przerodziło się w szczerą wesołość.
Śmiech Emily dołączył do chóru, a jej twarz pokryła się rumieńcem mieszanym z zażenowaniem i radością. „Mówiłam ci, że jest psotna!” – wykrzyknęła, a jej głos przebił się przez rozbawione gadanie. Kotek to nikt inny jak Muffin, bezdomny kot, którego uratowała miesiące temu, który najwyraźniej uznał, że żadne rodzinne wydarzenie nie może obyć się bez jej obecności.
Thomas zrobił krok naprzód, a w jego uśmiechu można było dostrzec ulgę i sympatię. „Wygląda na to, że mamy nieproszonego gościa” – zaśmiał się, schylając się, by podnieść niesfornego kota.
Z Muffin bezpiecznie utuloną w ramionach Emily, ceremonia została wznowiona, a nieoczekiwana przerwa tylko dodała uroku temu dniu. Podczas składania przysięgi i zakładania obrączek, kociak wygodnie ułożył się w sercu panny młodej, maleńki symbol miłości i niespodzianek, które czekały na parę w ich wspólnym życiu.
Yo Make również polubił
Metoda na idealne jajka sadzone: sztuczka z polewaniem wodą
12 najlepszych roślin kwitnących przez całe lato
Subtelne Ciasto, Które Zawładnie Twoim Podniebieniem – Przepis na Niezwykłą Delikatność!”
Rośliny, które latem zamieraja w doniczkach (i jak je uratować bez przenoszenia!)