Rozgrzej i przygotuj: Zacznij od ustawienia piekarnika na 350 stopni F (175 stopni C). Podczas gdy się nagrzewa, lekko nasmaruj tłuszczem formę do pieczenia o wymiarach 9×9 cali, przygotowując miejsce na Twoje dzieło z ananasem.
Połącz składniki: W dużej misce wymieszaj rozgniecionego ananasa (wraz z sokiem), cukier, jajka, skrobię kukurydzianą i ekstrakt waniliowy. Dokładnie wymieszaj mieszankę, aby upewnić się, że wszystkie składniki są dobrze wymieszane, co zapewni gładkie i jednolite pieczenie.
Złóż pieczeń: Wlej mieszankę ananasową do natłuszczonej formy do pieczenia, wygładzając powierzchnię, aby równomiernie się upiekła. Udekoruj wierzch plasterkami masła, a następnie posyp równomiernie cynamonem, dodając ciepłą, pikantną nutę, która uzupełnia słodycz ananasa.
Piecz do perfekcji: Wsuń patelnię do rozgrzanego piekarnika i piecz przez około 45 minut. Zobacz, jak brzegi stają się cudownie złocistobrązowe, sygnalizując, że Twoje Pineapple Bake jest prawie gotowe, by oczarować Twoje kubki smakowe.
Propozycja podania: Ten ananasowy wypiek najlepiej smakuje podawany na ciepło, a jego słodkie i cierpkie smaki pięknie się łączą. Aby dodać odrobinę dekadencji, do każdej porcji dodaj sporą gałkę lodów waniliowych, tworząc symfonię smaków, które tańczą na podniebieniu.
Odkryj radość gotowania z ananasem dzięki temu prostemu, ale wzniosłemu przepisowi, niezależnie od tego, czy chcesz zaimponować na przyjęciu, czy rozkoszować się pocieszającym smakołykiem w domu. Zapiekanka z ananasem to coś więcej niż deser; to święto smaku, które obiecuje, że każdy poprosi o dokładkę.


Yo Make również polubił
Świąteczny Game Boy, który zmienił wszystko
Jak zmieszać imbir, cytrynę, ocet jabłkowy i cynamon, aby pomóc w walce z niemal każdą chorobą
Mój mąż opuścił narodziny naszego dziecka, aby pójść na „spotkanie” – ale prawda mnie rozbiła
Po rozwodzie mój były mąż szyderczo rzucił: „Nie dostaniesz ani centa, pijawko. Zatrudniłam najlepszego prawnika w mieście!”. Jego matka dodała kpiąco: „Żałosna kobieta – nie potrafiła mu nawet dać dziecka”. Nie sprzeciwiłam się. Zamiast tego spokojnie wręczyłam mu kopię naszej intercyzy. „Jesteś pewien, że przeczytałeś wszystko?” – zapytałam słodko. „Oczywiście, że przeczytałem” – prychnął. Uśmiechnęłam się ironicznie. „Więc najwyraźniej pominąłeś stronę szóstą”. Chwycił papiery, szybko je przeszukując wzrokiem – po czym zamarł…