

Klara zaśmiała się cicho. „Oczywiście, że nie. Peter nigdy nie powiedział jej prawdy o pierwszym dziecku”.
Serce zabiło mi mocniej. Prawda? O naszym pierwszym dziecku? O czym oni mówili?
Serce zaczęło mi walić jak młotem, a dreszcz niepokoju przeszedł przeze mnie. Wiedziałem, że nie powinienem podsłuchiwać, ale nie mogłem się powstrzymać. O czym oni rozmawiają? Musiałem to zrozumieć – ale ich głosy słabły, gdy przechodzili do innego pokoju. Zostałem w miejscu, zamrożony, a moje myśli krążyły w kółko.
Czego Peter mi nie powiedział? I jaka była ta rzekoma „prawda” o naszym pierwszym dziecku?
Wstałam na chwiejnych nogach i zawołałam Petera do kuchni. Wszedł, zdziwiony natarczywością w moim głosie. Z trudem utrzymywałam spokojny ton.
„Peter” – wyszeptałam – „co z tym naszym pierwszym dzieckiem? Czego mi nie powiedziałeś?”
Jego twarz zbladła, a oczy rozszerzyły się w panice. Przez chwilę nic nie mówił. Potem westchnął ciężko i usiadł, chowając twarz w dłoniach.
„Jest coś, czego nie wiesz” – Peter spojrzał na mnie z poczuciem winy wypisanym na twarzy. Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale zawahał się, a jego wzrok powędrował w podłogę. „Kiedy urodziłaś nasze pierwsze…” – przerwał, biorąc głęboki oddech. „Moja rodzina… naciskała na mnie, żebym zrobił test na ojcostwo”.
Wpatrywałam się w niego, próbując przetworzyć to, co właśnie powiedział. „Test na ojcostwo?” – powtórzyłam powoli, jakby wypowiedzenie tego na głos miało mi pomóc zrozumieć. „Dlaczego? Dlaczego mieliby…?”
„Myśleli… że to był zbyt bliski moment zakończenia twojego ostatniego związku” – powiedział łamiącym się głosem. „A te rude włosy… Powiedzieli, że dziecko nie może być moje”.
Zamrugałam, kręcąc się w głowie. „Więc zrobiłaś test? Za moimi plecami?”
Peter wstał, a jego ręce drżały. „To nie dlatego, że ci nie ufałem! Nigdy w ciebie nie wątpiłem” – powiedział szybko. „Ale moja rodzina nie chciała odpuścić. Byli przekonani, że coś jest nie tak. Ciągle mnie naciskali. Nie wiedziałem, jak to powstrzymać”.
„A co powiedział test, Peter?” – zapytałem podniesionym głosem. „Co powiedział?”
Przełknął ślinę z trudem, a w jego oczach pojawił się żal. „Powiedział… powiedział, że nie jestem ojcem”.
Miałem wrażenie, że pokój zaciska się wokół mnie. „Co?” – wyszeptałem, z trudem łapiąc oddech. „Nigdy cię nie zdradziłem! Jak to…”
Peter podszedł bliżej, desperacko pragnąc wyjaśnić. „Dla mnie też to nie miało sensu. Wiem, że dziecko jest moje pod każdym względem, który ma znaczenie. Ale test… wyszedł negatywnie. Moja rodzina nie uwierzyła mi, kiedy powiedziałem im, że jest pozytywny. Musiałem się wyspowiadać”.
Odsunęłam się od niego, cała drżąc. „I ty też w to wierzyłeś? Latami? I mi nie powiedziałeś? To musi być złe!” – krzyknęłam, czując, że ziemia usunęła mi się spod stóp. „Musimy zrobić kolejny test! Musimy…”
Twarz Petera skrzywiła się, gdy sięgnął po moje dłonie, ale cofnęłam je. „Dlaczego tego nie dostrzegasz?” – zapytał, patrząc mi głęboko w oczy. „Czas… Zaczęliśmy się spotykać tak szybko po tym, jak rozstałaś się z byłym. Musiałaś zajść w ciążę, nawet o tym nie wiedząc. Test nie zmienił moich uczuć do ciebie ani do naszego syna. Nie zależało mi na tym, żeby był mój. Chciałam być z tobą, więc bez wahania go zaakceptowałam”.
Pokręciłam głową, a łzy spływały mi po twarzy. „Powinieneś był mi zaufać” – powiedziałam drżącym głosem. „Nigdy nawet nie podejrzewałam, że on nie jest twój. Dlaczego miałabym? Wychowywaliśmy go razem. Byłeś jego ojcem. Moglibyśmy sobie z tym poradzić razem, Peter, ale zamiast tego mnie okłamałeś. Ukrywałeś to w tajemnicy, podczas gdy ja żyłam w ciemnościach”.
Yo Make również polubił
Ciasto z ricottą
pyszna, krucha szarlotka.
Zdrowe batony z marchewką, owsem i orzechami włoskimi z kremem jogurtowym z ricottą
Tajemnicze obiekty, które prawie zniszczyły Internet