Delikatnie podbite dziecko. Brak wagi był szokiem fizycznym. Wydawało się, że pytanie brzmiało: pęk suchych patyków.
Nie więcej niż 22–25 kilogramów. Głowa chłopca opadła na piersiową, oddechową i niekompatybilną.
Luke następuje po schodach, z ciemności na padający śnieg. Nie zasilał promienia wsparcia.
Nie istnieje. Pojechał prosto do hrabstwa General, jeden z nich był skierowany na kierowcę, drugi nie puszczający mniejszego owiniętego w jego kurtkę.
W izbie przyjęć świat wybuchł w ruchu. Pielęgniarki, leki ratunkowe, kroplówki, ciepłe koce.
Luke stał w rogu, przemoczony i milczący, następujący monitory, jak mała klatka piersiowa się unosi i opadająca.
Minęły godziny. W końcu podszedł lekarz. – Ustabilizowaliśmy jedziemy.
Ciężkie odwodnienie, hipotermia, niedożywienie. Siniaki, otarcia… na szczęście brak złamań. Ale psychicznie… cóż. Zobaczymy.
Luke kiwnął głową, słowa doprowadziły do niego, dotarli.
– Pytał o twoje imię – dodaj lekarza.
Luke mrugnął oczami. Był przytomny. Podszedł do łóżka. Oczy były otwarte, pozostawione, ale skupione.
– Nazywam się Luke – powiedział. – To ja cię przechowywać.
Zawahał się, potem upadł dźwięk jak szelest suchych liści. – Eli.
– Masz na imię Eli?
Maleńkie skinienie głową.
– Cóż, Eli – powiedział Luke, a jego głos zadrżał. – Teraz jesteś bezpieczny. Obiecuję.
Szpital pachniał antyseptykiem i biurokracją. Eli został przeniesiony do sali pooperacyjnej, ale nie wrócił ponownie.
Leżał tylko pod białymi prześcieradłami, duch wyciągnięty z ciemności.
Drzwi się istnieją. Kroki były twarde, oficjalne. – Detektyw Carter?
Do katastrofy kobieta w czasie podróży, jej identyfikator kołysał się na piersi. – Geraldine Shore, Opieka Społeczna nad Dziećmi.
Zostaliśmy powiadomieni, gdy izba przyjęć dziecko w podejrzanych przypadkach. System natychmiast się aktywuje.
Łukasz skrzyżował ręce. – Nigdzie nie pójdzie.
Geraldine uniosła napar. – Z całego społeczeństwa, panie oficerze, to nie pana decyzja.
Protokół CPS zastępcze, zastępcze.
– Nie trzeba teraz obcej osoby – powiedział Luke nisko, groźnie.
– System istnieje, przez chroniczne dzieci takie jak on.
Luke wyszedł między nią a łóżkiem. – Nie pozwolę wam iść odejść.
Zapanowała długa, ciepła cisza. – jego krewnym? – pytanie.
– Nie.
– Prawnym opiekunem?
– Nie. Jeszcze nie.
– W takim razie sugeruję, by się Pan odstąpił.
Szczęka Luke’a zacięła się. – Od czasu, gdy go tu przyprowadzono, nie powiedział ani słowa – powiedział ciszej. – Poza swoim własnym. Jedno słowo. Ale trzymałem się mojej koszuli przez całą drogę. To dziecko… ono mnie wybrało. Nie wiem, dlaczego, ale tak było.
Geraldine westchnęła. – Złożę raport. Jeśli chcesz zastosować się do tego czasu, oto, od czego zacząć.
Wręczyła mu wizytówkę. – Ale nie nastawiaj się za bardzo. System ma własne zasady.
Po jej odejściu Luke stał nieruchomo przez długi czas. Wyjął telefon i niebezpieczny do żona, Emmy.
Spotkały ją na korytarzach, emanowało od niego falami.
– zadziałało się CPS – mruknął. – Chcę iść zostawić. Traktują idą jak ku.
Emma pojawiła się na niego, w jej oczach pojawiło się pytanie. – Co chcesz robić?
– powiedział im, że nie pozwolono mu.
Emma milczała przez długą chwilę. Następnie, zadała pytanie, które widziało między nimi w powietrzu.
– Robisz to dla niego… czy dla siebie?


Yo Make również polubił
Nowy przepis na chleb
Schudłam 80 kg w 6 miesięcy: Ten napój składający się z dwóch składników naprawdę działa jak cud na odchudzanie
Po 17 latach małżeństwa mężczyzna postanawia zostawić żonę dla młodej studentki. Nie spodziewał się jednak, że żona pożegna go w sposób, którego nigdy nie zapomni.
Płyn do zmiękczania tkanin i ocet – trik, który wypoleruje nawet najbardziej matową podłogę