– Oczywiście, oczywiście, nie ma potrzeby spieszyć się z tak ważnymi, rozstrzygającymi sprawami.
Tego wieczoru Zofia, siedząc cicho przy łóżku śpiącego ojca, aby go nie obudzić, opowiedziała mu wszystko, co się wydarzyło, pokazała mu pieniądze i stary, podarty medalion.
– Tato, pamiętasz, jak kiedyś pracowałeś na trzech etatach, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, żebym mógł dostać się na tę prestiżową uczelnię?
„Pamiętasz, jak w wieku czternastu lat przejęłaś wszystkie obowiązki domowe, wszystkie prace domowe, żebym mogła chociaż trochę odpocząć po moich wyczerpujących zmianach?” – uśmiechnął się, biorąc ją za rękę w swoją słabą, wychudzoną dłoń. „Zawsze sobie pomagaliśmy, moja droga, ukochana córko. Ten medalion… i ta niespodziewana oferta… To twoja szansa, twoja najwspanialsza chwila. Wykorzystaj ją, nie przegap jej, błagam cię. Zasłużyłaś na nią z nawiązką; przeszłaś przez tyle prób”.
Sofia bez zastanowienia przyjęła propozycję Lorenza, czując, że to początek czegoś nowego, jasnego i ważnego.
Trzy miesiące później, odnosząca sukcesy, pewna siebie młoda kobieta w eleganckim, formalnym garniturze szła znajomą, swojską ulicą. Zerkając na Aurorę na chwilę, zobaczyła Riccarda za ladą, ożywionego, rozmawiającego o czymś z barmanem.
„Sophia!” powiedział szczerze zachwycony, a jego twarz rozjaśnił szeroki, życzliwy uśmiech. „Jak ci idzie w tym wielkim, poważnym biznesie? Założę się, że wszystkie umowy zostały podpisane, a negocjacje zakończone?”
„Wspaniale, Riccardo, nie mogłabym być szczęśliwsza!” Promieniała szczęściem, a jej oczy błyszczały. „Wpadłam tylko na chwilę, żeby napić się kawy i dowiedzieć, co słychać w naszej ukochanej Aurorze”.
Nadal jesteś niesamowitą, wyjątkową osobą, Sofio. I jestem niezmiernie, nieskończenie szczęśliwy, że kiedyś tu pracowałaś, dla mnie, choć dla ciebie to był być może daleki od najlepszego, nie najjaśniejszy okres w życiu.
Naprawdę tak myślisz, Riccardo? Dziękuję za te ciepłe, miłe słowa. Zawsze byłeś dla mnie taki miły, taki troskliwy. Przeze mnie straciłeś jednego ze swoich najdroższych, najhojniejszych stałych klientów, ale ani razu, ani jednym słowem, nie zganiłeś mnie za ten szalony wieczór.
Mistrz spojrzał na nią poważnie i uważnie, jego wzrok był pełen szacunku:
„Nie straciłem go przez ciebie, moja droga Sofio. Reputacja mojego zakładu, honor i godność mojej załogi – to jest dla mnie najcenniejsze, a ten nieuprzejmy tatuś przekroczył wszelkie możliwe i niepojęte granice. A poza tym… Jeśli coś gdzieś zginie, na pewno wróci z drugiej strony, z nawiązką – takie jest niewypowiedziane, ale nieubłagane prawo życia i biznesu” – mrugnął do niej chytrze, przyjacielsko. „Teraz twój nowy szef, Lorenzo Mancini, zaczął tu przychodzić często, praktycznie codziennie, jada tu lunche i kolacje. Pyta o ciebie. Bardzo szczegółowo, z zainteresowaniem, powiedziałbym nawet, że pyta z wielką uwagą. Wygląda na to, że zrobiłaś na nim trwałe, bardzo silne wrażenie. I nie tylko swoim błyskotliwym językiem, uwierz mi.”
Sofia uśmiechnęła się, patrząc na swoje odbicie w ogromnej, czystej szybie restauracji, która kiedyś była jej tymczasowym więzieniem, zbawieniem i bezpieczną przystanią. Jej palce instynktownie, z przyzwyczajenia, odnalazły zimny, a zarazem tak drogi, srebrny medalion na szyi. Jej życie nabierało nowego, oszałamiającego obrotu, a przed nią, jak czuła, leżało o wiele jaśniejszych rzeczy, tyle niesamowitych możliwości czekających na odkrycie, niczym nowa, pusta, niezapisana karta w księdze jej przeznaczenia.
A w ciszy sali jej serca, gdzie kiedyś słychać było tylko szept wątpliwości i szum trosk, rozbrzmiewała melodia nadziei, która teraz zadomowiła się na zawsze, cicha i piękna, niczym odległa, ale tak upragniona pieśń jaskółki szybującej wysoko po bezchmurnym niebie nad wiecznym, bezkresnym morzem.


Yo Make również polubił
Zagadka: Ta kobieta urodziła się w 1975 roku
10 ukrytych oznak, że Twoja tarczyca nie działa prawidłowo
Na tej podstawie ryzyko zawału serca można przewidzieć z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem…😰👇💬
Promienny uśmiech dzięki marchewkowym dodatkom? Naturalny trik ukryty w Twojej kuchni.