Ojciec mojej żony nazwał mnie „nic niewartym śmieciem” na oczach całej rodziny. „Zasługuje na coś lepszego” – oznajmił. Skinąłem grzecznie głową i powiedziałem: „Ma pan rację”. I wyszedłem sam z jego domu. Następnego dnia, o 10 rano, dostał 3 SMS-y: 1 od prawnika: „Umowa skończona!”, – Page 3 – Pzepisy
Reklama
Reklama
Reklama

Ojciec mojej żony nazwał mnie „nic niewartym śmieciem” na oczach całej rodziny. „Zasługuje na coś lepszego” – oznajmił. Skinąłem grzecznie głową i powiedziałem: „Ma pan rację”. I wyszedłem sam z jego domu. Następnego dnia, o 10 rano, dostał 3 SMS-y: 1 od prawnika: „Umowa skończona!”,

Jazda do domu dała mi czas na przemyślenia. Od miesięcy przygotowywałem dokumenty inwestycyjne dla Nixor Labs, pakietu finansowania o wartości 15 milionów dolarów, który miał uratować firmę Roberta i zabezpieczyć jego emeryturę. Dokumenty były gotowe. Wystarczył mój podpis. Wjechałem na podjazd, posiedziałem w samochodzie 10 minut i podjąłem decyzję.

Nie zamierzałem podpisywać tych dokumentów. Właściwie zamierzałem zrobić coś o wiele bardziej satysfakcjonującego. Zamierzałem pozwolić Robertowi Kellermanowi dowiedzieć się dokładnie, jak to jest potrzebować kogoś, kogo uważał za bezwartościowego. Następnego ranka zadzwoniłem do mojego prawnika, Jamesa Morrisona, i poprosiłem go o sporządzenie trzech dokumentów: formalnego wycofania udziału w inwestycji w Nixura Labs, zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o finansowaniu w toku oraz oświadczenia o zachowaniu poufności, które pozwoliłoby mi ujawnić moją tożsamość jako anonimowego inwestora. Czy jesteś pewien, że…

To, Samuelu? – zapytał James podczas naszego spotkania. – Spędziłeś miesiące na due diligence. Fundamenty inwestycyjne są solidne, pomimo rodzinnej polityki. Jestem pewien – powiedziałem. – Czasami najlepsza inwestycja to ta, której się nie dokonuje. Do południa miałem wszystko, czego potrzebowałem. James miał dostarczyć zawiadomienie o wypłacie do Nixora Labs dokładnie o 10:00.

Następnego ranka. Chciałam, żeby Robert miał cały dzień na panikę, zanim zrozumie, co się stało. Tego wieczoru Elena wróciła do domu około 20:00. Od kolacji urodzinowej przesiadywała u siostry i po jej postawie poznałam, że płakała. „Musimy porozmawiać” – powiedziała, siadając na krześle naprzeciwko mnie w salonie.

„Dobra, tata dzwonił do mnie dzisiaj. Martwi się, że wczoraj wieczorem posunął się za daleko”. Prawie się roześmiałam. Zmartwiona. Chce przeprosić. Może moglibyśmy zjeść kolację w ten weekend. Tylko we troje. Zacząć od nowa. Przyglądałam się jej twarzy, szukając jakiegokolwiek znaku, że zrozumiała, co się naprawdę stało. Ale Elena wciąż myślała, że ​​chodzi o zranione uczucia i zranioną dumę.

Nie miała pojęcia, że ​​jej ojciec właśnie obraził jedyną osobę, która mogła uratować jego firmę. „Eleno” – powiedziałam ostrożnie. „Jak długo się mnie wstydzisz?” Pytanie ją zaskoczyło. „Co? Nie wstydzę się. Ani razu nie powiedziałaś ojcu, żeby przestał mnie obrażać. Ani razu przez trzy lata. On nie ma tego na myśli. On po prostu jest opiekuńczy.

Nazwał mnie nic niewartym śmieciem przy całej twojej rodzinie. Nic nie powiedziałaś. Oczy Eleny napełniły się łzami. Nie wiedziałam, co powiedzieć. On tak się wścieka, kiedy ktoś się z nim kłóci. Więc wybrałaś jego komfort zamiast mojej godności. To niesprawiedliwe. Ale sprawiedliwe. I oboje o tym wiedzieliśmy. Elena dokonała wyboru dawno temu.

Za każdym razem, gdy milczała, za każdym razem, gdy usprawiedliwiała jego zachowanie, wybierała ojca zamiast męża. „Kocham cię” – powiedziała, co w jakiś sposób pogarszało sytuację. „Wiem, że kochasz, ale miłość nie wystarczy, kiedy nie będziesz o nią walczyć”. Wyszła godzinę później i wiedziałem, że nie wróci. Niezupełnie. Nawet gdybyśmy pozostali w małżeństwie, nawet gdybyśmy poszli na terapię i rozwiązali nasze problemy, zawsze byłaby w niej jakaś cząstka, która patrzyłaby na mnie oczami ojca.

Następnego ranka wstałem wcześnie i pojechałem do biura. Dokładnie o 10:00 zadzwoniłem do Jamesa, żeby potwierdzić, że powiadomienie o wypłacie środków dotarło do Nexor Labs. 20 minut później zadzwonił telefon. Głos Samuela Eleny drżał. Coś się stało. Firma taty właśnie straciła głównego inwestora, 15 milionów dolarów. On kompletnie się rozpada. Przykro mi to słyszeć.

Prawnicy nie chcą mu powiedzieć, kto się wycofał. Mówili, że to anonimowa grupa inwestycyjna, ale teraz twierdzą, że naruszyli zasady poufności. Tata mówi o bankructwie. Siedziałem cicho, słuchając jej oddechu po drugiej stronie linii. Samuelu, wiem, że pracujesz w finansach. Może mógłbyś popytać? Sprawdź, czy ktoś wie coś o tej grupie inwestycyjnej.

Ironia była niemal zbyt idealna. Prosiła mnie o pomoc w znalezieniu inwestora, który mógłby uratować jej ojca, nie wiedząc, że z nim rozmawia. Zobaczę, co da się zrobić, powiedziałem. Po rozłączeniu się napisałem dwa SMS-y i zaplanowałem ich wysłanie na następny ranek. Pierwszy miał trafić do Eleny. Drugi do Roberta.

Obie wiadomości miały dotrzeć dokładnie o 10:00 rano wraz z trzecią wiadomością od Jamesa Morrisona. Jutro po południu wszyscy będą dokładnie wiedzieć, z kim mieli do czynienia. Tego wieczoru jeszcze raz przejrzałem akta Nexor Labs. To, co znalazłem, potwierdziło wszystkie moje podejrzenia dotyczące zmysłu biznesowego Roberta Kellermana. Firma od 18 miesięcy traciła pieniądze.

Od czasu nieudanej premiery produktu, którą Robert uparcie forsował pomimo ostrzeżeń swojego zespołu badawczego, lekceważył swoich naukowców, przekonany, że jego instynkt biznesowy jest lepszy od ich wiedzy technicznej. W rezultacie katastrofa kosztowała Nexora Labs zerwanie współpracy z dwoma dużymi firmami farmaceutycznymi i prawie 3 miliony dolarów kosztów rozwoju.

Zamiast jednak wziąć na siebie odpowiedzialność, Robert zrzucił winę na zespół badawczy, zwolnił trzech doświadczonych naukowców i zaczął szukać nowych inwestorów, którzy mieli go uratować. Sytuację pogarszał fakt, że Elena była jedną z naukowców sprzeciwiających się wprowadzeniu produktu na rynek. Napisała szczegółową notatkę wyjaśniającą, dlaczego produkt nie jest gotowy do wprowadzenia na rynek, ale Robert zbagatelizował jej obawy, uznając je za typową nadmierną ostrożność ze strony naukowców akademickich, gdy wprowadzenie produktu na rynek zakończyło się niepowodzeniem, dokładnie tak, jak przewidywała.

Uczynił jej życie tak nieszczęśliwym, że w końcu rzuciła pracę i znalazła pracę w mniejszej firmie. Elena nigdy nie opowiedziała mi całej historii. Wspomniała, że ​​miała pewne nieporozumienia z ojcem co do priorytetów badań, ale przedstawiła to jako różnicę zdań, a nie jako coś, czym w rzeczywistości były. Arogancja Roberta niszczyła zdrowy rozsądek naukowy.

Zadzwoniłam do byłej koleżanki Eleny, dr Patricii Webb, która odeszła z Nexor Labs mniej więcej w tym samym czasie co Elena. Poznałyśmy się z Patricią na kilku konferencjach branżowych i zawsze szczerze mówiła o wyzwaniach związanych z pracą w biotechnologii. Patricio, to jest Samuel Hayes, mąż Eleny. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że dzwonię.

Samuel, oczywiście, że nie. Jak się miewa Elena? Nic jej nie jest. Dzwonię w innej sprawie. Badam Nexora Labs pod kątem potencjalnej inwestycji i chciałem poznać twoją opinię na temat ich możliwości badawczych. Patricia milczała przez chwilę. Samuelu, czy mogę mówić otwarcie? Robert Kellerman to katastrofa.

Genialni naukowcy, solidne podstawy badawcze. Ale ten człowiek nie ma prawa prowadzić firmy biotechnologicznej. Traktuje swoich pracowników badawczych jak robotników fabrycznych i podejmuje decyzje w oparciu o ego, a nie dane. Czy możesz podać mi przykład? Wprowadzenie na rynek Neurotropanu. Mieliśmy 6 miesięcy danych testowych, które pokazały, że związek nie jest wystarczająco stabilny do badań klinicznych.

Elena napisała 20-stronicową analizę, dokładnie wyjaśniając, dlaczego projekt się nie powiedzie. Robert zignorował ją, przyspieszył start i stracił prawie 3 miliony dolarów, gdy FDA odrzuciła wniosek. Co stało się z Eleną później? Robert obwinił ją o porażkę, twierdząc, że była negatywnie nastawiona i nie angażowała się w sukces firmy.

Sprawił, że jej środowisko pracy stało się tak toksyczne, że musiała odejść. Szczerze mówiąc, złamało mi to serce. Elena jest jedną z najbardziej utalentowanych badaczek, z jakimi kiedykolwiek pracowałam. Po zakończeniu rozmowy siedziałam w biurze prawie do północy, rozmyślając o wszystkim, co powiedziała mi Patricia. Robert nie tylko mnie obraził podczas rodzinnych obiadów.

Zniszczył karierę Eleny, bo miała odwagę powiedzieć mu prawdę o jego złych decyzjach. Inwestycja w wysokości 15 milionów dolarów, którą przygotowywałem, nie tylko miała uratować jego firmę. Miała mu wynagrodzić lata arogancji i złej oceny sytuacji. Miała potwierdzić jego przekonanie, że zawsze ma rację, nawet gdy katastrofalnie się myli.

Co ważniejsze, oznaczałoby to, że Elena nigdy nie musiałaby wybierać między ojcem a mężem. Mogłaby utrzymać obie relacje nienaruszone, nigdy nie konfrontując się z faktem, że milczała, gdy mnie niszczył. Ale teraz musiała wybrać. A biorąc pod uwagę wszystko, czego dowiedziałam się o Robercie Kellermanie, czułam, że wiem, jaką decyzję podejmie.

Następnego ranka wcześnie rano przybyłem do biura i dokonałem ostatniego przeglądu dokumentów wypłaty. Wszystko było w porządku. James miał dostarczyć formalne wypowiedzenie umowy do Nexora Labs o 10:00. W tym samym czasie moje zaplanowane SMS-y miały zostać wysłane do Eleny i Roberta. O 9:045 zadzwoniłem do Eleny.

Samuelu, wszystko w porządku? Muszę ci powiedzieć coś ważnego, ale najpierw usiądź. Przerażasz mnie, Eleno. Jestem anonimowym inwestorem, który wycofał się z Nexor Labs. Cisza. Całkowita cisza przez prawie 30 sekund. Co? Moja firma, Amberllin Ventures, była gotowa zainwestować 15 milionów dolarów w firmę biotechnologiczną twojego ojca.

Wczoraj rano wycofałem ofertę. To niemożliwe. Pracujesz w zarządzaniu portfelem. Nie masz 15 milionów dolarów. Eleno, jestem właścicielem Amberllin Ventures. Zarządzamy aktywami o wartości ponad 200 milionów dolarów. Byłem anonimowym inwestorem. Twój ojciec zabiegał o nią od 8 miesięcy. Słyszałem jej szybki i płytki oddech. To jakiś żart. Sprawdź telefon.

Dokładnie za 12 minut otrzymasz SMS-a. Twój ojciec też. Wiadomość będzie ode mnie, potwierdzająca wszystko, co ci właśnie powiedziałem. Samuelu, to nie ma sensu. Skoro masz tyle pieniędzy, dlaczego mi nie powiedziałeś? Bo nie potrzebowałem, żebyś o tym wiedział. I bo chciałem zobaczyć, jak twoja rodzina potraktowałaby kogoś, kogo uważałaby za gorszego od siebie.

Więc to co? Jakiś test? Nie, to miała być inwestycja. Aż do momentu, gdy twój ojciec nazwał mnie nic niewartym śmieciem przy całej rodzinie, a ty nic nie powiedziałeś. Elena zaczęła płakać. Powinienem był cię bronić. Wiem o tym. Ale Samuelu, to życie mojego ojca, jego firma. Nie możesz tego zniszczyć, bo twoje uczucia zostały zranione.

Nie chodzi o moje uczucia, Eleno. Chodzi o szacunek i konsekwencje. Proszę, nie rób tego. Możemy to naprawić. Porozmawiam z nim. Zmuszę go do przeprosin. Już za późno na przeprosiny. Dokładnie o 10:00 rano mój telefon zawibrował z potwierdzeniem dostarczenia obu wiadomości. Telefon Eleny zawibrował w tym samym momencie.

zobacz więcej na następnej stronie Reklama
Reklama

Yo Make również polubił

BANANOWE OLLIE Z CZEKOLADĄ I KARMELEM

Przygotuj ciasto W misce rozgnieć banany na gładką masę. Dodać jajko, mleko i dobrze wymieszać. W drugiej misce wymieszaj mąkę, ...

Jeśli jesteś gotowy, aby rozkoszować się autentycznym deserem, nie szukaj dalej! Cannoli z kremem to idealny deser, który zachwyci Twoich gości

4. Rozgrzej olej na dużej patelni. Rurki zanurzamy w gorącym oleju i smażymy, aż będą złociste i chrupiące. Odsącz je ...

Najlepsze danie z ananasem

Przygotowanie Rozgrzej piekarnik do 175°C i natłuść formę do pieczenia o wymiarach 23 x 23 cm. W dużej misce połącz ...

To było ulubione ciasto mojej babci! Teraz wiem dlaczego

– 1/2 szklanki niesolonego masła, temperatura pokojowa – 1/2 szklanki smalcu – 2 szklanki cukru granulowanego – 5 dużych jaj, ...

Leave a Comment