Synowa uderzyła mnie, zażądała kluczy do domu i kazała mi zniknąć. Niespodziewanie przyszedł mój syn i zobaczył… I koniec…
Było spokojne niedzielne popołudnie w Denver w stanie Kolorado. Linda Evans, emerytowana pracownica poczty po sześćdziesiątce, siedziała na ganku dwupiętrowego domu, w którym mieszkała od ponad trzech dekad. Zbudowała tam