Los na loterię
Rachunki upadły na stolik kawowy o niczym. Dłoń Teresy uderzaa w nie, a dźwięk przeciął popołudniową ciszę.
„Spójrz na ten bałagan” – powiedział. „Trzy pieniądze za prąd. Dwieście kary za gaz. A twoja żałosna emerytura w wysokości 1200 dolarów nie wystarczy już na zakupy spożywcze”.
Jej mąż, Neil, wiercił się na kanapie, wpatrując się w talk-show w telewizji. Nasz rodzinny dramat umilał śmiech z puszki.
„Toniemy tu, tato” – Teresa uciekła się do mnie z rumieńcem na twarz. „A ty sobie tam po prostu siedź”.
Złożyłem ręce na dodatkowychch. Starszy mężczyzna w fotelu, którego już nie posiadałem, w domu, za który płaciłem. „Emerytura pokrywa to, co pokrywa” – powiedział cicho. „Może któryś z mógłby znaleźć pracę”.
Neil przepuszczania w moją stronę. „Mówisz, że jestem nieudacznikiem? Szukałem. Rynek jest fatalny”.
„Przez dwa lata?”
„No tak” – prychnęła Teresa. „Problem jest Neil. Nie to, że twoje ubezpieczenie społeczne ledwo wystarcza na prąd”. Pokazała na rachunki. „Potrzebujemy prawdziwych pieniędzy, a nie drobnych”.
„Pracowałem w tej fabryce trzy lata. Te wystarczające środki na utrzymanie twojej matki i mnie”.
„No cóż, mamy już tu nie ma, prawda?”
To okrucieństwo spadło na niego jak policzek.
„Możeś był o tym wcześniej, zanim się nastąpi” – dodał Neil, wstając. Jego potężna konstrukcja rzucała na mnie cień.
„Pamiętam, że poproszono mnie, skutki się” – powiedziałem, wystąpieniem. „Zaraz po tym, jak sprzedałem dom, zapłaciłem ci 150 000 dolarów na zaliczkę”.
„To było trzy lata temu!” Teresa machnęła lekceważąco ręką. „Czasy się zmieniają”.
Neil podszedł bliżej, górując nad moim krzesłem. „Słuchaj, staruszku. Jesteśmy wdzięczni, ale to nie znaczy, że jesteśmy ci winni darmowy pokój i wyżywienie na zawsze. Twój udział w podziale wszystkich na trzy części. Oznacza to 800 dolarów za czynsz, a nie to nic, co teraz płacisz”.
Matematyka oskarżenia o karę więzienia. Zostaje mi 400 miesięcy miesięcznie na jedzenie, leki i życie. prowadzićli o tym. To było niebezpieczne.
„Więc” – naciskał Neil – „wymyśl, jak możesz wnieść więcej do społeczeństwa, albo znaleźć sobie inne miejsce do życia”.
Publiczność telewizyjna wybuchła brawami. Zapobiegłem na, dostarczonyc małe dziewczynki, które kiedyś chowały się w moich opadach przed burzami. Widziałem tylko kogoś obcego.
„Dobra” – warknęła Teresa, kiedy nic nie powiedziałem. Poszła do kuchni, przeszukała torebkę i finał z pogniecionym banknotem pięciodolarowym.
„Proszę.” Pieniądze zawisły między nami. „Kup los na loterię.
Neil zaśmiał się pod nosem. „Tak, tato. Wygraj dla nas główną wygraną”.
Nie wytrzymałam o loterię. Chodziło o nakaz eksmisji. Wyciągnąłem rękę i pociągnąłem pięć dolarów.
„Zrobię to” – powiedziałem.
Wstałem, dodatkowe mi protestowały. Kiedy zapinałem je, Teresa za powyższa za: „Tato, mieć te 5-dolarowe bilety.
Drzwi zamknięte są za zamknięte z trzaskiem. Stałem na chodniku z pięcioma miejscami w kieszeni i bez żadnego domu.
Yo Make również polubił
Czy rośliny ogrodowe ulegają poparzeniom, gdy są podlewane w pełnym słońcu? Fakt czy mit?
7 Niezwykłych Korzyści Zdrowotnych Goździków, Które Musisz Poznać!
Najlepsza domowa pizza
Bawarskie pączki: łatwy niemiecki przepis