Nagrała wszystko. Zachowała dokumenty o tym, jak Meridian manipulował danymi o lekach, aby przeforsować niebezpieczne leki dla zysku. Zachowała zapisy dotyczące płatności. Zachowała zdjęcia dowodzące, że Justin i Natalie znali moją mamę na długo przede mną. Nagrała nawet rozmowę Natalie ze swoją ciotką, dr Sarah Chin z Meridian, o „utrzymywaniu przyjaźni” ze mną i o tym, że dostaję za to pieniądze. Moja przyjaźń była dla mnie zadaniem.
Stał tam też laptop z filmem podpisanym „dla Samanthy”. Otworzyłem go.
Pojawiła się Helen — starsza, schorowana, ale o bystrym wzroku.
„Jeśli to oglądasz, to już mnie nie ma” – powiedziała. „Próbowałam cię ostrzec przed Justinem. Myślałeś, że jestem sobą. Twoja matka nie zginęła przypadkiem. Dowiedziała się, że Meridian fałszuje dane z badań. Wysłali Justina przez ciebie, żeby dowiedzieć się, ile wie. Kiedy to nie zadziałało, zabili ją. Potem zniszczyli twoje życie, żebyś nie miał pieniędzy ani stabilizacji, żeby ruszyć tropem.
„Masz dwie możliwości. Pierwsza: wziąć pieniądze na podróż i zniknąć. Nowe nazwisko, nowe życie. Nie będę cię winić. Druga: walczyć. W Mountain Pacific Credit Union, konto 7743, hasło to numer pracownika twojej matki w Meridian. To jest prawdziwy majątek. Około czternastu milionów. Stworzyłem go, żebyś nie musiał wybierać między sprawiedliwością a czynszem”.
Potem uśmiechnęła się tym krzywym uśmiechem Helen: „Kocham cię. Nie pozwól im wygrać”.
Zadzwoniłem do banku. Potwierdzili: fundusz powierniczy na moje nazwisko, finansowany akcjami, nieruchomościami i własnością intelektualną – około 14 milionów dolarów. Moja „paranoiczna” ciotka po cichu uzbrajała mnie od lat.
Zadzwoniłem więc do agentki FBI, którą wskazała Helen: Marii Torres.
„To jest Torres.”
„Nazywam się Samantha Garrett. Moja ciotka Helen Vaughn zostawiła mi dowody na Meridian”.
Cisza. Potem: „Gdzie jesteś?” – zapytałem. „Nie ruszaj się. Nie dotykaj niczego więcej. Już idę”.
35 minut później była już w szopie, stała w podziemnym archiwum Helen i wyglądała, jakby znalazła Świętego Graala.
„Twoja ciotka była jednoosobową grupą operacyjną” – powiedziała Maria. „To wystarczy, żeby ich napaść”.
I dokładnie tak się stało.
FBI zaatakowało Meridian. Wiadomości pokazały agentów wynoszących pudła z ich lśniącej siedziby. Prezes Richard Moss został aresztowany w swoim domu. Justin został aresztowany w pracy. Natalie została aresztowana dwa dni później w Seattle. Płakała przed kamerą. Jej prawnik powiedział, że została „zmanipulowana”. Ale nagrania mówiły co innego.
Potem fala emocji dotarła do sądów. Sędzia Robert Cunningham – ten, który dał Justinowi wszystko w naszym rozwodzie – nagle zrezygnował. Następnie został oskarżony o przyjmowanie łapówek, między innymi od Meridian. Mój rozwód został ponownie otwarty. Nowy sędzia przyglądał się sprawie przez 15 minut i powiedział w zasadzie: „Tak, nie”. Małżeństwo zostało unieważnione – prawnie nieważne – ponieważ opierało się na oszustwie. Dostałam nawet oficjalny list z przeprosinami. Nie zwrócono mi nocy, kiedy płakałam w motelu, ale system mówił: myliliśmy się, ty nie byłeś szalony.
Wielki proces należał do Richarda Mossa. Sygnaliści zeznawali. Pacjenci zeznawali. Biegli księgowi powiązali miliardowe zyski z sfałszowanymi danymi. Odtworzono nagrania Helen. Dostał 23 lata i skonfiskowano dziesiątki milionów dolarów.
Proces Justina był mniejszy, ale chodziłam tam codziennie. Ława przysięgłych słyszała, jak na taśmach Helen mówił o wykorzystaniu mnie, żeby dotrzeć do mojej mamy. Widzieli ślad płatności od Meridian do niego w trakcie naszego małżeństwa – dosłownie był na liście płac, żeby zostać moim mężem. Jego prawnik próbował wmówić mu, że jest małym rybkiem. Ława przysięgłych nie dała temu wiary. Dostał 15 lat.
Spojrzał na mnie, kiedy odczytano werdykt – a właściwie wyglądał na urażonego, jakby chciał powiedzieć: Jak śmiesz? A ja pomyślałam: Ożeniłeś się ze mną, żeby szpiegować moją matkę i pomóc ją zabić. Nie masz prawa się obrażać.
Natalie się wkurzyła, poszła na układ, dostała 8 lat i napisała do mnie z więzienia: długie przeprosiny, mnóstwo „naprawdę mi na tobie zależało”. Złożyłam to i nigdy nie odpisałam. Niektórych zdrad nie da się przetworzyć.
Sprawa cywilna zmusiła Meridian do wypłacenia miliardów ofiarom i objęcia go federalnym nadzorem przez 15 lat. Majątek mojej matki otrzymał 12 milionów dolarów odszkodowania za śmierć w wyniku bezprawnego działania. Przekazałem je organizacjom zajmującym się bezpieczeństwem leków i sygnalistom. Nie chciałem żyć z pieniędzy, za które zginęła moja matka. Helen już miała pieniądze.
Zamiast tego założyłem Fundację Vaughna – nazwaną na cześć mamy i Helen – aby finansować śledztwa w sprawie nadużyć w branży farmaceutycznej i chronić ludzi takich jak mama, którzy mówią o tym głośno i zostają zmiażdżeni. Zatrudniamy śledczych, płacimy prawnikom, publikujemy raporty, które denerwują duże firmy. To teraz moje zadanie.
Wciąż trzymam w portfelu rachunek z motelu z pokoju nr 14. Żeby pamiętać: skończyły mi się instant ramen, obiady za 2 dolary, nikt nie odbierał telefonu, łóżko skrzypiało, a facet, którego poślubiłam, mówił ludziom, że zwariowałam. A mimo to – to nie był koniec.
Helen miała rację w jednej ostatniej kwestii: walka nie gwarantuje wygranej. Ale brak walki gwarantuje przegraną.
Powiedzieli, że już nigdy nie powstanę.
Wstałem.
I pociągnąłem ich ze sobą.


Yo Make również polubił
Imbir i cytryna: najlepszy napój na spalanie tłuszczu z brzucha
Powody, dla których warto umieścić liść laurowy w samochodzie
„Prawie mnie zwolnili za to, że pomogłam starszemu panu, który upadł! A potem wszedł CEO i nazwał go „tatusiem”!”
Niesamowity smak kurczaka i ziemniaków! Łatwy i pyszny przepis, który robię co tydzień!