Panie i panowie, ledwo wysechł atrament na papierach rozwodowych, a mężczyzna, którego kochałam nad życie, wyrwał mi majątek wart dwanaście milionów dolarów – owoc mojej młodości i pasji. Nie dość, że wyrzucił mnie z domu z pustymi rękami, to jeszcze był na tyle okrutny, by rzucić mi prosto w twarz ciemnoczerwone zaproszenie na ślub ze zdjęciem jego i jego kochanki, uśmiechających się radośnie.
Uśmiechnął się szyderczo: „Przyjedź w ten weekend i pogratuluj nam, była żono. Przyjdź i zobacz, jak wygląda prawdziwe szczęście”.
Stałam tam, czując się jak najnieszczęśliwsza kobieta na świecie, otoczona ruinami mojego rozbitego małżeństwa. Ale kiedy wróciłam do domu mojej matki, z zaproszeniem zalanym łzami, matka nie była zła. Uśmiechnęła się tylko, zimnym, tajemniczym uśmiechem. Poklepała mnie po ramieniu i powiedziała: „Nie płacz, kochanie. Załóż wojenne barwy, bierz się w garść i chodź. Mama zaraz pokaże ci wspaniały występ”.
Każda tragedia zaczyna się od planu miejsc siedzących. Nazywam się Zahara Akachi i jestem projektantką wnętrz. Zakochałam się w Kofim Sterlingu , czarującym dyrektorze medialnym, od pierwszego wejrzenia. Pobraliśmy się, a największym prezentem ślubnym, jaki dała nam moja matka, Nzinga Oba , była luksusowa willa na ekskluzywnej posiadłości w Buckhead w Atlancie – Promise Estate .
Moja matka była prostą gospodynią domową, która po wczesnej stracie ojca wychowywała mnie samotnie, z wielkim trudem. Wiedziałem, że włożyła w ten cenny dar ostatnie grosze ze swoich oszczędności. Dlatego ceniłem ten dom jeszcze bardziej, poświęcając trzy lata młodości na osobiste zaprojektowanie i nadzorowanie jego budowy, przekształcając go w dzieło sztuki.
Ale nie wiedziałam, że raj wkrótce zamieni się w piekło. Gdy tylko dom został ukończony i wyceniony na dwanaście milionów, Kofi zaczął się zmieniać. Stał się oziębły. Moja teściowa, Isha Sterling , która zawsze patrzyła na mnie z góry, stała się jeszcze gorsza. Wprowadziła się, zamieniając mnie w swoją nieopłacaną służącą.


Yo Make również polubił
Ziemniaki z jajkami są smaczniejsze niż mięso!
Rodzina zaprosiła mnie na kolację. „Mamy ważną nowinę!” – powiedzieli. Kiedy przybyłam, wszyscy już byli – wszyscy oprócz osoby, którą rzekomo świętowali. Na sali wisiał baner: *„Gratulacje dla naszej prawdziwej córki!”. Wybuchnął śmiech. „Wreszcie” – powiedziała mama – „powód do dumy!”. Milczałam, ręce mi drżały. Potem kelner podszedł, podał mi kopertę i wyszeptał: „Właściciel prosił, żebym ci to wręczył”. Otworzyłam ją – i w tej chwili wszystko się zmieniło.
Rośliny, które latem zamieraja w doniczkach (i jak je uratować bez przenoszenia!)
Zmuszono ją do małżeństwa ze strażnikiem… Podczas gdy jej przyrodnia siostra poślubiła miliardera, oto co się wydarzyło