Mam na imię Miguel. Mam 20 lat – jestem wysoki, dobrze wychowany i studiuję na drugim roku na uniwersytecie w Quezon City.
Nie mam majątku, nazwiska ani koneksji, jestem po prostu chłopakiem z prowincji, który próbuje zdobyć dyplom i zapewnić lepsze życie swojej rodzinie.
Wszystko zmieniło się w dniu, w którym poznałem Doñę Carmelę, 60-letnią wdowę i byłą właścicielkę jednej z najsłynniejszych sieci restauracji w Manili. Była teraz na emeryturze i mieszkała samotnie w rozległej rezydencji w San Juan.
Poznałem ją po raz pierwszy na imprezie charytatywnej organizowanej przez naszą organizację studencką. Od momentu, gdy nasze oczy się spotkały, poczułem, że coś się zmienia. Nie jej pieniądze ani wygląd mnie przyciągnęły – ale jej obecność. Wdzięk. Opanowanie. W jej spojrzeniu kryła się zarówno mądrość, jak i smutek, jakby potrafiła przejrzeć człowieka na wylot.
Rzadko się odzywała, ale kiedy już to robiła, jej słowa utkwiły mi w pamięci. Jej uśmiech był delikatny, ale kryła się za nim samotność, której nie potrafiłem wytłumaczyć.
❤️„Nie wybrałam ich wieku” – powiedziała kiedyś cicho. „Wybrałam spokój, jaki dawało mi ich towarzystwo”.
Trzy miesiące po tym pierwszym spotkaniu zbliżyliśmy się do siebie. Opowiedziała mi historie ze swojej przeszłości – nieudane małżeństwo, lata poświęceń dla firmy i serce, które dawno przestało wierzyć w miłość. Każda historia była jak wyznanie owinięte w poezję. Nieświadomie, zakochałem się w niej bez pamięci.
Pewnej deszczowej nocy w Taguig uklęknąłem przed nią i wyszeptałem:
„Nie obchodzi mnie, ile masz lat, Carmelo. Wiem tylko, że chcę być z tobą”.
Kiedy wróciłem do domu tej nocy, wybuchł chaos.
„Czyś ty oszalał?” – ryknął mój ojciec. „Chcesz, żeby całe miasto się z nas śmiało?” –
krzyknęła moja matka. „Ta kobieta cię po prostu wykorzystuje, Miguel!”
Moi wujkowie i kuzyni szeptali za moimi plecami:
„To nie miłość, to chciwość”.


Yo Make również polubił
Ciasto śliwkowe z posypką cynamonową – przepyszne!
Mój mąż zostawił mi stary dom w odległej Montanie, a moja córka odziedziczyła piękny dom w stolicy. Mój zięć wyśmiał mnie i kazał mi się wyprowadzić. Ze złamanym sercem, ale ciekawa, pojechałam do Montany, a to, co odkryłam w tamtym domu, odebrało mi mowę…
Naturalne Metody Ochrony Orchidei: Jak Zapobiegać Chorobom i Bakteriom
Fałszywy miód zalewa półki sklepowe: 5 wskazówek, jak rozpoznać prawdziwy miód