„Odwołajcie je. Nathan zarezerwował nam wycieczkę-niespodziankę do Vermont i wyjeżdżamy jutro rano”.
Zacisnęłam szczękę. „Victoria, proszę cię, znajdź kogoś innego. Mam zobowiązania zawodowe, których nie mogę przełożyć”.
„Jesteś taki samolubny” – syknęła. „Rodzina powinna pomagać rodzinie. Co jest ważniejsze niż twoja siostrzenica i siostrzeniec?”
„Nie chodzi o nich. Chodzi o to, że zakładasz, że nie mam własnego życia”.
Rozłączyła się.
Myślałem, że to już koniec.
Sobotni poranek nadszedł chłodny i rześki. Miałem zaplanowany udział w konferencji rozwoju zawodowego w centrum miasta, na którą zapisałem się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Sesja zaczynała się o dziewiątej, a ja przeglądałem notatki przy kawie, gdy zadzwonił telefon.
Nieznany numer.
“Cześć?”
„Czy to rezydencja Paused? Eee, osoby mieszkającej pod adresem 847 Riverside Drive, mieszkanie 12C?”
Ścisnęło mnie w żołądku. „Tak, to ona. Kto dzwoni?”
„Tu oficer Garrett Mills z nowojorskiej policji. Mamy tu dwóch nieletnich, których znaleziono samych przed budynkiem mieszkalnym. Mieli przy sobie karteczkę z tym adresem”.
Lód zalał moje żyły. „Co? O czym ty mówisz?”
„Taksówkarz wysadził dwójkę dzieci w wieku około ośmiu i pięciu lat pod adresem 847 Riverside Drive, ale w tym budynku nie ma mieszkania nr 12C. Budynek ma tylko osiem pięter. Dzieci zostały zostawione na chodniku. Sąsiadka zadzwoniła do nas, gdy znalazła je płaczące”.
„Czekaj, mieszkam pod adresem Riverside Drive 847, mieszkanie 12C. Ale to jest West Riverside Drive 847. Czy w adresie na kartce brakuje słowa „West”?”
„Pozwól mi sprawdzić notatkę”. Papiery cicho zaszeleściły po drugiej stronie linii. „Tak, jest napisane tylko Riverside Drive 847. Kierowca zawiózł ich do East Riverside 847, zupełnie innego budynku po drugiej stronie miasta”.
Ręce trzęsły mi się tak bardzo, że o mało nie upuściłem telefonu. „O mój Boże, nic im nie jest? Są ranni?”
„Są przestraszeni, ale fizycznie cali i zdrowi. Czy możesz potwierdzić ich tożsamość? Mówią, że nazywają się Olivia i Mason Brennan”.
„Tak, to moja siostrzenica i siostrzeniec. Gdzie oni teraz są?”
„Na komisariacie 19. Potrzebujemy natychmiastowego opiekuna, który ich odbierze.”
Chwyciłam kluczyki i portfel, nie zadając sobie nawet trudu, żeby przebrać się w spodnie od piżamy. Konferencja mogła pójść na marne. Te dzieciaki były same i przestraszone przez lekkomyślne poczucie wyższości Victorii.
Kiedy przybyłem, na komisariacie panował chaos. Zgłosiłem się w recepcji, a policjantka zaprowadziła mnie do małego pokoju, gdzie Olivia i Mason siedzieli na ławce, trzymając się za ręce. Twarz Olivii była napięta od łez, a Mason ściskał pluszowego dinozaura, jakby od tego zależało jego życie.
„Ciociu Gwen!” Olivia rzuciła się na mnie i szlochała mi w ramię.
Trzymałam je obie, a furia narastała w mojej piersi jak ogień. „Jesteś już bezpieczna. Mam cię”.
Oficer Mills pojawił się z dokumentami. „Musimy udokumentować ten incydent. Czy może pan wyjaśnić, jaki ma pan związek z tymi dziećmi?”
„Jestem ich ciotką ze strony matki. Ich matka jest moją siostrą.”
„A gdzie jest ich matka?”
„Nie mam pojęcia”. To wyznanie brzmiało gorzko. „Poprosiła mnie o opiekę nad dziećmi w ten weekend. Powiedziałem jej, że nie, bo mam obowiązki służbowe. Nie wiedziałem, że planuje je gdziekolwiek wysłać”.
Wyraz twarzy funkcjonariusza Millsa stwardniał. „Więc wysłała dwójkę nieletnich samotnie taksówką, nie upewniając się, że ktoś będzie na miejscu, żeby ich odebrać. Najwyraźniej to narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. Będziemy musieli zgłosić sprawę”.
Mój telefon zawibrował. Victoria.
Odrzuciłem połączenie. Natychmiast zadzwonił ponownie.
„Prawdopodobnie powinieneś odpowiedzieć na to pytanie” – zasugerował oficer Mills.
Odebrałem. „Co, do cholery, zrobiłeś?”
„Wreszcie. Gdzie są moje dzieci? Taksówkarz powiedział, że wysadził je kilka godzin temu”.
„Znaleźli się na komisariacie policji, bo wsadziłeś ich do taksówki i zawiozłeś pod adres, który nie istnieje”.
Zapadła cisza, a potem: „O czym ty mówisz? Wysłałem je do twojego mieszkania”.
„Mieszkam pod adresem 847 West Riverside Drive. Mieszkanie 12C. Wpisała pani adres 847 Riverside Drive bez oznaczenia wschód ani zachód. Kierowca zawiózł ich do zupełnie innego budynku po drugiej stronie miasta. Takiego, w którym nawet nie ma 12C. Czy w ogóle sprawdziła pani adres, zanim sama wpakowała dzieci do taksówki? I która firma taksówkarska przyjmuje nieletnich bez opieki bez pytania?”
„Nie waż się mnie pouczać. To twoja wina, że nie zgodziłeś się pomóc”.
Oficer Mills wyciągnęła rękę po mój telefon. Podałem jej go.
„Pani Brennan, tu oficer Garrett Mills z nowojorskiej policji” – powiedział, a jego głos nabrał formalnego tonu. „Pani dzieci znaleziono porzucone na chodniku na Manhattanie. Zgłaszamy narażenie dziecka na niebezpieczeństwo. Musi pani natychmiast wrócić do miasta”.
Nie słyszałem odpowiedzi Victorii, ale wyraz twarzy policjanta sugerował, że nie współpracował.
„To nie jest opcjonalne, proszę pani. Jeśli nie wróci pani w ciągu dwudziestu czterech godzin, przekażemy tę sprawę do Child Protective Services”.
Zakończył rozmowę i oddał mi telefon.
Następne kilka godzin upłynęło na składaniu oświadczeń, wypełnianiu dokumentów i rozmowach telefonicznych. Skontaktowałem się bezpośrednio z Nathanem, który był przerażony, gdy dowiedział się, co zrobiła Victoria. Powiedziano mu, że zgodziłem się zaopiekować dziećmi i że Victoria wszystko jak należy zorganizowała.
„Nigdy bym się na to nie zgodził, gdybym wiedział” – powiedział głosem napiętym z gniewu. „Wracamy natychmiast”.
Następnie zadzwoniła Dorothy, krzycząc, że rozbijam rodzinę.
„Twoja córka wsadziła dwójkę dzieci do taksówki pod zły adres i zostawiła je same na rogu ulicy w Nowym Jorku” – powiedziałem beznamiętnie. „To nie ja jestem tu złoczyńcą”.
„Odmówiłeś pomocy. Co miała zrobić?”
„Znaleźć odpowiedzialną opiekunkę? Wynająć usługę? Odwołać jej wyjazd? Dosłownie cokolwiek, byle tylko nie narazić na niebezpieczeństwo własnych dzieci?”
„Zawsze zazdrościłeś Victorii.”
Rozłączyłem się.


Yo Make również polubił
20 leków powodujących utratę pamięci. Przestań je brać.
Szybkie i łatwe czyszczenie kranu: usuń kamień i osad wapienny w 5 minut
W dniu swoich 60. urodzin moja teściowa oznajmiła, że mój mąż nie jest ojcem naszej córki – jego reakcja uciszyła całą salę
(((Jak naturalnie leczyć próchnicę i wzmacniać zęby)))