
ROZDZIAŁ 2. HOA – Karen wlazła przez moje okno – Moje dziecko szybko włączyło alarm…
Kiedy policja zorientowała się, że nie jest typową włamywaczką, a członkinią zarządu wspólnoty mieszkaniowej podszywającą się pod tajnego agenta, wezwali swojego przełożonego i zaczęli zbierać szczegółowe zeznania. Patricia upierała się, że ma milczącą zgodę na wejście na teren każdej nieruchomości w jurysdykcji wspólnoty mieszkaniowej w celu przeprowadzenia inspekcji. Funkcjonariusz cierpliwie wyjaśnił, że regulamin wspólnoty mieszkaniowej nie zastępuje prawa karnego, a wtargnięcie na teren prywatny nadal jest przestępstwem, niezależnie od tego, co stanowi ich mały regulamin.
Argumentowała, coraz bardziej desperacko, że chroni wartość nieruchomości i dba o standardy sąsiedztwa. Późniejsze śledztwo wykazało, że Patricia zrobiła to samo trzem innym rodzinom w okolicy. Państwo Johnsonowie zgłosili dziwne ślady stóp na swoim podwórku i brakujące zdjęcia z ganku.
Państwo Theuin zauważyli, że drzwi ich szopy tajemniczo otwierają się kilka razy. Starszy pan Crawford rzeczywiście przyłapał ją w swoim garażu, ale z powodu leków myślał, że mu się to przywidziało. Nikt z nich nie miał kamery, która by to udokumentowała, ale wszyscy się zgłosili, gdy wieść o aresztowaniu Patricii rozeszła się po sąsiedzkim czacie.
Miałem wszystko na krystalicznie czystym, zapisanym w chmurze nagraniu HD. Na nagraniu widać, jak sprawdza okna, włamuje się do łazienki, przeszukuje mój dom, a nawet robi zdjęcia czegoś, co nazwała dowodem łamania prawa. Mój prawnik, którego zatrudniłem następnego ranka, powiedział, że to najbardziej obszerna dokumentacja włamania, jaką kiedykolwiek widział.
Aż się roześmiał, gdy zobaczył miejsce, w którym zaplątała się w zasłony. Media podchwyciły tę historię w ciągu 48 godzin. Nagranie Patricii wyskakującej przez moje okno zostało wyemitowane w lokalnych wiadomościach pod tytułem „Właściciel domu, prezydent czy szalony intruz”. Nagranie, na którym krzyczy „To moje terytorium”, owinięta w moje zasłony, stało się viralem.
Ktoś przekształcił to w dźwięk na TikToku, który w pierwszym tygodniu został wykorzystany ponad 3 miliony razy. Zdjęcie Patricii z aresztu, na którym jej idealnie ułożone włosy przypominały teraz ptasie gniazdo po walce z zasłoną, stało się memem przedstawiającym ludzi przekonanych o swojej wyższości nad innymi, którzy dostają to, na co zasługują. Zarząd wspólnoty mieszkaniowej zwołał nadzwyczajne zebranie dwa dni po aresztowaniu.
Ponad 200 mieszkańców zgromadziło się, domagając się natychmiastowego usunięcia Patricii i unieważnienia jej 23-stronicowej poprawki do regulaminu osiedla. Głosowanie było jednomyślne, z wyjątkiem męża Patricii, który wstrzymał się od głosu i wpatrywał się w podłogę. Cała wspólnota właścicieli rozwiązała się tej samej nocy, ponieważ mieszkańcy postanowili nigdy więcej jej nie reformować.
Wartość nieruchomości rzeczywiście wzrosła, gdy potencjalni nabywcy dowiedzieli się, że nie ma już wspólnoty mieszkaniowej, z którą musieliby się zmagać. Kłopoty prawne Patricii dopiero się zaczęły. Została oskarżona o włamanie, wtargnięcie, bezprawną inwigilację i narażenie nieletniego na niebezpieczeństwo, ponieważ Jake przebywał w domu podczas jej wtargnięcia. Jej prawnik próbował argumentować, że jej obsesja na punkcie standardów sąsiedztwa umniejsza jej winę.
Sędzia jednak jej nie uwierzył. Nagrania z monitoringu z różnych kątów, dowody jej wcześniejszego wtargnięcia na cudzy teren i całkowity brak skruchy przypieczętowały jej los. Proces trwał trzy dni. Patricia zeznawała i wygłosiła 40-minutowe, chaotyczne przemówienie o znaczeniu przestrzegania standardów estetycznych i swoim przekonaniu, że jest prawdziwą bohaterką chroniącą okolicę przed chaosem.
Porównała się do wolontariuszy z sąsiedzkiej straży i upierała się, że jest prześladowana za to, że zbyt się przejmuje. Prokurator po prostu odtworzył nagranie, na którym fotografuje zawartość mojej lodówki o 2:15 nad ranem i zamknął sprawę. Jake zeznawał przez łącze wideo z innego pokoju. Spokojnie wyjaśnił, jak bardzo się przestraszył, gdy usłyszał alarm ruchu, jak nacisnął przycisk paniki, tak jak ćwiczyliśmy, i jak schował się w szafie, dopóki nie powiedziałem mu, że jest bezpiecznie.
Kilku przysięgłych wyraźnie zmarszczyło brwi, gdy Jake wspomniał, że od czasu, gdy Patricia była śledzona z przystanku autobusowego do domu, dręczą go koszmary o włamaniu. Ława przysięgłych obradowała niecałe dwie godziny. Patricia została uznana winną wszystkich zarzutów. Ogłaszając werdykt, sędzia wskazał na jej całkowitą nieodpowiedzialność i traumę, jaką wyrządziła kilku rodzinom, a w szczególności na strach, jaki zaszczepiła w małym dziecku.
Skazał ją na 18 miesięcy więzienia, trzy lata w zawieszeniu i nakazał zapłatę 15 000 dolarów odszkodowania. Patricia aż szczęka opadła, gdy odczytano wyrok. Z przerażoną miną zwróciła się do swojego prawnika i wyszeptała na tyle głośno, by wszyscy usłyszeli, że to niemożliwe, bo w przyszłym tygodniu ma zebranie komitetu sąsiedzkiego.
Sędzia wydał również dożywotni zakaz zbliżania się do mojej posesji i szkoły Jake na odległość mniejszą niż 150 metrów. Dożywotnio zakazano jej piastowania funkcji w jakimkolwiek zarejestrowanym stowarzyszeniu osiedlowym, spółdzielni mieszkaniowej ani podobnej organizacji w stanie. Podczas odczytywania tego fragmentu, aż złapała oddech i kurczowo trzymała się stołu oskarżonego, szukając oparcia.
Jej twarz przybrała dokładnie ten sam odcień czerwieni, co niesforne róże, które kiedyś chciała, aby posadzili Johnsonowie.

Yo Make również polubił
Czekolada, którą wybierzesz, ujawnia, jakim typem kobiety jesteś
Miliarder wrócił do domu wcześniej – pokojówka szepnęła: „Cicho bądź” – a potem zobaczył swoje dzieci klęczące w ciszy, podczas gdy jego druga żona uśmiechała się do telefonu… To, co zrobił później, wywróciło cały jego świat do góry nogami
Ciasto naleśnikowe.
5 Wyjątkowych Przepisów na Sosy: Smaki, Które Zadowolą Każdy Gust