„W końcu się dowiesz”, zapewnił mnie Liam w chwili ciszy, a ja się uśmiechnęłam.

Mężczyzna rozmawiający z kobietą | Źródło: Midjourney
„No, chodźcie wszyscy!” zawołała Paula po kolacji. „Czas otwierać prezenty!”
Wchodząc do salonu, zauważyłem stos prezentów ułożonych pod ich ogromną choinką. Serce zabiło mi mocniej, gdy uświadomiłem sobie, że jest tam kilka paczek z moim imieniem. Osiemnaście, dokładnie.
„Panie przodem” – oznajmiła Paula z tym samym dziwnym uśmiechem, który widziałam cały dzień. „A skoro Mia jest naszym gościem specjalnym w tym roku, to ona powinna iść pierwsza”.

Kobieta siedząca w salonie | Źródło: Midjourney
Drżącymi palcami otworzyłem pierwszy prezent. Moje podekscytowanie przerodziło się w konsternację, gdy wyciągnąłem kawałek węgla. Prawdziwego węgla.
Zmusiłem się do śmiechu, czekając, aż pojawi się prawdziwy prezent.
„Otwórz jeszcze jednego!” – zachęcał mnie Liam. W międzyczasie Stephan wyciągnął telefon, żeby nagrać moją reakcję.
Jeden po drugim otwierałem osiemnaście prezentów. Węgiel. Każdy z nich.
Z każdą paczką ich śmiech stawał się coraz głośniejszy, a moje serce topniało.
„Witamy w rodzinie!” – wykrzyknęła Paula między wybuchami śmiechu. „Robimy to wszystkim nowicjuszom!”

Śmiejąca się starsza kobieta | Źródło: Midjourney
„Pamiętasz, jak zrobiliśmy to żonie wujka Billa?” – syknął Stephan. „Płakała!”
Poczułem, jak twarz płonie mi z gniewu, gdy dalej opowiadali historie o dawnych „ofiarach” swojej tradycji. Wstałem bez słowa i pobiegłem do dawnego pokoju Liama. Po sekundzie poszedł za mną.
„Jak mogłeś pomyśleć, że to akceptowalne?” – skonfrontowałem się z nim. „Spędziłem tyle czasu i pieniędzy, wybierając przemyślane prezenty dla wszystkich, a oni… zrobili to?”

Kobieta skonfrontowana ze swoim narzeczonym | Źródło: Midjourney
„Daj spokój, kochanie, to tylko żart” – powiedział, przewracając oczami. „Moja rodzina zawsze tak robiła. Tak witamy ludzi! Nawet mama dostała węgiel na swoje pierwsze święta z tatą”.
„Serio, Liam? Pozwoliłeś swojej rodzinie dać mi osiemnaście brył węgla? Mimo że wiedziałem, że spędziłem tygodnie na wybieraniu dla nich idealnych prezentów?”
„Właśnie dlatego jest to zabawne!” – zaśmiał się. „Słuchaj, musisz nauczyć się przyjmować żarty. Tak okazujemy miłość w naszej rodzinie”.
„Czy to nazywasz miłością?”

Kobieta odwraca wzrok, rozmawiając ze swoim narzeczonym | Źródło: Midjourney
W tym momencie coś we mnie pękło. Wróciłem do salonu, gdzie wszyscy wciąż chichotali z mojej reakcji.
„Nie zasługuję na takie traktowanie” – oznajmiłam drżącym, ale stanowczym głosem. „Jeśli uważasz, że upokarzanie mnie w święta jest zabawne, to może powinniśmy się zastanowić, czy w przyszłości warto świętować razem”.
W pokoju zapadła cisza. Złapałem płaszcz i wyszedłem.
Tego wieczoru mój telefon zalała fala wiadomości.

Kobieta korzystająca z telefonu | Źródło: Pexels
Paula uważała, że jestem zbyt wrażliwa, a ojciec Liama nazwał mnie niedojrzałą.
„Niszczysz rodzinną tradycję!” – napisał do mnie Stephan.
Potem zadzwonił Liam i przekazał mi wiadomość, która dała mi do myślenia.
„Nie ma prądu” – powiedział. „Siedzimy tu w ciemności i zimnie. Kolacja wigilijna mamy jest zepsuta, a tata nie może obejrzeć swojego ulubionego świątecznego filmu”.
„Dla mnie to brzmi jak karma” – odpowiedziałem spokojnie.
„Jak śmiesz tak mówić?” – wybuchnął. „Po tym wszystkim, co zrobiliśmy, żebyś poczuł się mile widziany…”
Wtedy zrozumiałem. To nie była miłość. To nie była rodzina. To było drobne znęcanie się pod przykrywką tradycji.

Kobieta siedzi w salonie i myśli | Źródło: Midjourney
„Liam” – przerwałam mu, obracając pierścionek zaręczynowy na palcu – „myślę, że musimy porozmawiać o zaręczynach”.
„Co masz na myśli?” Jego głos po raz pierwszy tego wieczoru stał się poważny.
Yo Make również polubił
Dbaj o swoje dzieci 😰 Dziecko straciło 75% wzroku przez małą zabawkę, którą można znaleźć w każdym domu.
Jak używać goździków na szczęście
Delizioso Queso Pastello – Aksamitny sernik o niebiańskim smaku!
Babcia Zdradziła Swój Sekret! Tak Puszystych Pączków Jeszcze Nie Jadłeś!