Nazywali ją urojeniową. Mówili, że zmierza ku katastrofie.
W pełnym wyzwań świecie nowojorskich sądów rozwodowych w Stanach Zjednoczonych, nie stajesz sam w obliczu człowieka takiego jak Bruno Sterling, zwłaszcza gdy zatrudnił on najbardziej przerażającego prawnika na Manhattanie. Ludzie szeptali, że Jessica Sterling wkrótce zostanie zmiażdżona. Wszyscy w Departamencie 42 spodziewali się prawnej masakry. Spodziewali się, że Jessica rozpłacze się, podpisze wszystko, co jej podadzą, i zniknie w cichym życiu pełnym długów i żalu.
Bruno z pewnością tak. Nawet głośno się zaśmiał, kiedy wstała.
Zapomniał o czymś prostym: osoba, która faktycznie pomaga w budowie imperium, zazwyczaj dokładnie wie, gdzie ukryte są szkielety. To, co wydarzyło się w ciągu następnych trzech dni, nie tylko zmyło uśmieszek z jego twarzy. Zszokowało cały system prawny i ujawniło tajemnicę tak mroczną, że sędzia zagroził natychmiastowym aresztowaniem.
To historia o żonie, która pozwoliła wszystkim ją niedoceniać, tylko po to, by po cichu dać mata królowi.
Śmiech nie był subtelny. Był głębokim, gardłowym dźwiękiem, który odbijał się od mahoniowych ścian Sądu Najwyższego Nowego Jorku, Wydziału 42 na Manhattanie. To był śmiech człowieka, który nigdy w życiu nie stracił ani jednego dnia.
Bruno Sterling odchylił się w swoim włoskim skórzanym fotelu, wygładzając klapę swojego grafitowego garnituru za trzy tysiące dolarów. Odwrócił się do swojego adwokata, Silasa Blackwooda, człowieka znanego w nowojorskich kręgach prawniczych jako „rzeźnik Broadwayu”, i wyszeptał na tyle głośno, by usłyszała go połowa sali sądowej.
„Spójrz na nią, Silas. Ma na sobie tę sukienkę, którą jej kupiłam na galę charytatywną pięć lat temu. To smutne. Myśli, że gra w filmie”.
Silas Blackwood, mężczyzna o srebrnych włosach i oczach jak obłupany krzemień, nie roześmiał się. Uśmiechnął się tylko ironicznie, stukając złotym piórem wiecznym o ciężki dębowy stół.
„Niech się bawi w udawanie, Bruno” – mruknął. „To ułatwia zakończenie. Sędzia Henderson nie znosi marnowania czasu. Będzie miała kłopoty przed lunchem”.
Po drugiej stronie przejścia, przy stole powoda, siedziała Jessica Sterling.
Wyglądała na małą. Klimatyzacja w sali sądowej działała na cały regulator, a ona lekko zadrżała. W przeciwieństwie do stołu obrony, zastawionego asystentami prawnymi, laptopami i stosami oprawionych dowodów rzeczowych, stół Jessiki był prawie pusty – tylko jeden żółty notes i plastikowy kubek z wodą.
Głowę miała spuszczoną, a brązowe włosy upięte w surowy, praktyczny kok. Dla przypadkowego obserwatora wyglądała jak kobieta pokonana. Gospodyni domowa, którą po cichu zastąpiła nowsza modelka – a konkretnie dwudziestoczteroletnia asystentka Brunona, Tiffany.
„Wszyscy wstać!” – ryknął strażnik.
Ciężkie drzwi za ławą otworzyły się z hukiem i do sali wszedł Sędzia William P. Henderson. Henderson był staromodny. Nie miał cierpliwości do teatralności, a tym bardziej do niekompetencji.
Poprawił okulary i spojrzał na akta sprawy.
„Sprawa numer 49‑250, Sterling przeciwko Sterlingowi” – mruknął sędzia Henderson. „Jesteśmy tu na ostatecznej rozprawie w sprawie podziału majątku i alimentów dla małżonka. Stawiennictwo”.
Silas Blackwood wstał płynnie i zapiął marynarkę.
„Silas Blackwood, reprezentujący respondenta, pana Bruno Sterlinga, Wasza Wysokość.”
Sędzia spojrzał na drugi stół.
„A co z petentem?”
Jessica odsunęła krzesło. Zaskrzypiało głośno o podłogę, wydając ostry dźwięk w cichym pokoju. Bruno znów się zaśmiał, zakrywając usta starannie wypielęgnowaną dłonią.
„Jessica Sterling, Wasza Wysokość” – powiedziała. Jej głos był cichy, lekko drżący. „Reprezentuję siebie”.
Sędzia Henderson spojrzał na nią znad okularów. Westchnął, długim, zmęczonym wydechem, który mówił, że już się bał tego procesu.
„Pani Sterling, zadam pani to pytanie raz i chcę, żeby pani uważnie posłuchała” – powiedział. „Pani mąż jest prezesem Sterling Dynamics. Majątek małżeński, o który toczy się spór, szacowany jest na dziesiątki milionów dolarów. Pan Blackwood praktykuje prawo od trzydziestu lat. Czy jest pani absolutnie pewna, że chce to zrobić bez adwokata? Przynosi pani scyzoryk na wojnę nuklearną”.
„Ja… nie stać mnie na adwokata, Wysoki Sądzie” – powiedziała Jessica, patrząc na swoje dłonie. „Pan Sterling odciął mi dostęp do wspólnych kont sześć miesięcy temu”.
Silas zerwał się na równe nogi.
„Sprzeciw, Wysoki Sądzie” – powiedział gładko. „Pan Sterling jedynie zabezpieczył aktywa, aby zapobiec niepotrzebnym wydatkom. Zaproponowaliśmy pani Sterling hojne odszkodowanie w wysokości pięćdziesięciu tysięcy dolarów na pokrycie kosztów jej przejścia na emeryturę. Odmówiła ze złości”.
„Pięćdziesiąt tysięcy?” Sędzia uniósł brew.
„Jak na tak duży majątek, to więcej, niż miała w małżeństwie” – odparł spokojnie Silas. „Kiedy się poznali, była kelnerką. Nie ma żadnego doświadczenia finansowego. Staramy się chronić majątek”.
„Rozumiem” – powiedział sędzia. Spojrzał z powrotem na Jessicę. „Pani Sterling, stanowczo radzę pani, aby ponownie rozważyła ugodę. Jeśli pani będzie kontynuować, będzie pani podlegać tym samym standardom, co praktykujący prawnik. Nie będę pani przez to prowadził. Jeśli nie zgłosi pani sprzeciwu, zostaną przedstawione dowody. Jeśli nie złoży pani odpowiednich wniosków, przegra pani sprawę. Rozumie pani?”
Jessica podniosła wzrok. Na ułamek sekundy strach w jej oczach zniknął, zastąpiony czymś chłodniejszym, ostrzejszym. Zniknął tak szybko, że Bruno go nie zauważył.
„Rozumiem, Wasza Wysokość” – powiedziała cicho. „Jestem gotowa”.
Bruno pochylił się ku Silasowi.
„Patrzcie” – mruknął. „Za dziesięć minut będzie płakać”.
„Panie Blackwood, proszę o wystąpienie wstępne” – zarządził sędzia.
Silas podszedł do środka sali. Nie miał przy sobie notatek. Nie potrzebował ich. Silas Blackwood był artystą.
„Wysoki Sądzie” – zaczął barytonem i spokojnym głosem – „ta sprawa jest prosta. To przykre, owszem, ale proste”.
Gestem wskazał na Brunona.


Yo Make również polubił
Pyszne Zapiekane Cukinie: Przepis na Proste i Smaczne Danie, Które Zachwyci Twoich Gości!
Słodki chleb z kremem cukierniczym i tartym kokosem: klasyk, który zaskoczy każdego
Mieszanka 2 składników, która oczyszcza jelito grube i usuwa kilogramy odpadów z Twojego życia i ciała
11 powodów, dla których każdy dom powinien uprawiać tę roślinę – przyniesie korzyści wszystkim członkom Twojej rodziny